18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 17:51
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 14:20
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 23:12


Cytat:

Polski uczeń zaatakowany kastetem w szkole - powodem było jego niebrytyjskie pochodzenie. Jak się okazuje prześladowanie na tle narodowościowym było na porządku dziennym w życiu czternastolatka.

Do tego okropnego ksenofobicznego ataku doszło 4 grudnia w szkole średniej Coatbridge High School w Szkocji. Jak relacjonują lokalne media uczeń z Polski przez cały okres edukacji w tej placówce (do szkoły zapisał się w 2015) był prześladowany przez innych. Jego dręczycielom nie podobało się jego pochodzenie.

"Jestem nazywany "polish ba**ard" lub "polish c**t" w zasadzie każdego dnia" - czytam w relacji na łamach "Daily Record". "Każdego dnia ktoś się pyta czemu nie wrócę do swojego cholernego kraju".

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że czternastolatek niemal całe swoje życie mieszkał w Szkocji i z tego powodu czuje się w zasadzie bardziej Szkotem, niż Polakiem. "Mogę mieć polskie nazwisko i polskich rodziców, ale żyje w tym kraju od kiedy skończyłem trzy lata. Nic na to nie poradzę, że urodziłem się gdzie indziej. Dlaczego to miałoby być powodem, aby się nade mną znęcać?" - pyta retorycznie.

O całej sprawie wielokrotnie były informowane władze szkolne, ale niestety nic się nie zmieniło. Jak widać potrzeba było jawnych dowodów rękoczynów i reakcji mediów, aby coś w tej drgnęło. 4 grudnia czternastolatek, którego personalia dla dobra sprawa zostały utajnione, został brutalnie zaatakowany. Niczym nie sprowokował swoich oprawców. Napastnicy użyli kastetu, którym mocno poranili swoją ofiarę. Później w mediach społecznościowych pojawiły się groźby. Karalne. Dzieciak boi się wracać do szkoły, na scenę wkroczyła policja, ruszyło dochodzenie. To nie jest już przykład szkolnej chuliganki, tylko zwykłego zaszczucia i prześladowania, które może skończyć się tragedią..

Co na to władze szkolne? Wobec zarzutów, które pojawiły się w mediach, dyrektor placówki wystosował gładki komunikat, w którym podkreśla, że w jego szkole nie ma miejsca na ksenofobię i rasizm, a nauka uczniów odbywa się w atmosferze tolerancji i szacunku.

Inne zdanie na ten temat ma ojciec poszkodowanego. Według jego wersji jego synowi nie tylko nie udzielono pomocy lekarskiej na miejscu, ani nie zawiadomiono policji. Zadzwoniono jedynie do niego, aby zabrał swoje dziecko ze szkoły. Jego wersję potwierdza rzecznik North Lanarkshire Council.



źródło
Zgłoś
Avatar
KarelGoldbaum 2017-12-16, 13:23 2
Jejku, dlaczego cały ten artykuł brzmi, jakby to był proceder na skalę całego kraju? Jak pisał kolega wyżej, rasizm jest wszędzie. W Polsce też słyszy się o przypadkach pobicia Turków albo o Sebiksach prześladujących Ukraińców. I za każdym razem media przedstawiają takie sytuacje, jakby to się działo nagminnie w co drugim mieście w danym kraju. To że trafiła się banda szkockich chłopców, którzy postanowili uwziąć się na obcokrajowca nie oznacza, że cała Szkocja jeździ po Polakach czy innych nacjach dzień i noc.
Zgłoś
Avatar
S................n 2017-12-16, 13:28 2
garota napisał/a:

I na chuj siedziecie za granicą debile? Mojemu bratu metalową pałą wyjebali w łeb, również w szkocji, usyłaszał tylko "fucking foreigner". Oczywiście dostał w łeb z zaskoczenia po czym pizdeczki spierdoliły. A wy nadal dzieci wywozicie do krajów w którcy nienawidzą was najbardziej. Bardziej niż czarnuchów i arabów. Przykre ale zasługujecie na to.



Garota nie zgadzam się! Problemem nie są Brytole, tylko my! Dlatego że nie jednoczymy się ze swoimi za granicą. Spójrz na Ruskich, Ukraińców! 2 lata temu w UK pobili Ruskiemu córkę, cała okoliczna nacja Rosjan zebrała się i gdyby nie policja roznieśli by szkołę na gruzy. A takie pizdy są twarde jak jest ich 10 na 1, ale jak szaqnse sa wyrównane to spierdalaja w podskokach, krzycząc: "Ratunku, policja!"

U nas na wiosce (350 mieszkańców, 100 z nich to nasi) jest nie pisana zasada. Jeśli ktoś atakuje cię na tle narodowościowym, czekamy do najblizszej publicznej imprezy, wiocha jest mała, więc szanse że agresor dołączy do imprezy są 90%we, no i czekamy aż dany cwaniak trochę wypije, i zaczyna się prawdziwy bal. To może wygląda głupio, że się "boimy" haha, ale nic bardziej mylnego, tu chodzi o kwestie prawne. ŁAtwiej udowodnić pijanemu, że sprowokował bójkę niż trzeźwemu.
Zgłoś
Avatar
KarelGoldbaum 2017-12-16, 15:46 1
alexandrus napisał/a:

Dlatego że nie jednoczymy się ze swoimi za granicą



Za granicą i w granicach też, niestety. Panuje tu taka smutna mentalność, że większość osób tylko patrzy jak drugiemu dołożyć albo zepsuć dzień, zamiast pomagać sobie nawzajem.
Zgłoś
Avatar
M................6 2017-12-16, 16:56 6
garota napisał/a:

I na chuj siedziecie za granicą debile? Mojemu bratu metalową pałą wyjebali w łeb, również w szkocji, usyłaszał tylko "fucking foreigner". Oczywiście dostał w łeb z zaskoczenia po czym pizdeczki spierdoliły. A wy nadal dzieci wywozicie do krajów w którcy nienawidzą was najbardziej. Bardziej niż czarnuchów i arabów. Przykre ale zasługujecie na to.



Masz piwo bo dobrze gadasz.

Zgłoś
Avatar
Mcvillain 2017-12-16, 17:07
Taki młody a już siwy:/
Zgłoś
Avatar
qwerty123hwdp 2017-12-16, 17:08 1
"...czternastolatek niemal całe swoje życie mieszkał w Szkocji i z tego powodu czuje się w zasadzie bardziej Szkotem, niż Polakiem."
W Polszy też dostanie wpierdol...
Zgłoś
Avatar
RudolfTrzeciWielki 2017-12-16, 17:22 4
Mnie intryguje zupełnie inna sprawa.

"Najgorsze w tym wszystkim jest to, że czternastolatek niemal całe swoje życie mieszkał w Szkocji i z tego powodu czuje się w zasadzie bardziej Szkotem, niż Polakiem. "Mogę mieć polskie nazwisko i polskich rodziców, ale żyje w tym kraju od kiedy skończyłem trzy lata. Nic na to nie poradzę, że urodziłem się gdzie indziej".

Ten fragment dotyka ważnej kwestii, jaką jest narodowa tożsamość.
Pracuję z językiem niemieckim, mam znajomych Niemców, często jeżdżę na projekty prowadzone w języku niemieckim.
Na jednym z takich projektów miałem okazję uczestniczyć w dwóch spotkaniach. Pierwsze - z wysokim w hierarchii działaczem mniejszości niemieckiej na Śląsku, drugie - z mającą polskie korzenie działaczką fundacji X, powołanej przez Polaków do pracy z mniejszością niemiecką.

Niemiec (ok. 60 l.), zapytany o to, kim się czuje, powiedział że jego dziadek był Niemcem, jego ojciec był Niemcem i on jest Niemcem. A to, że od urodzenia mieszka w Polsce, jest nieistotne. Tu była ojcowizna jego ojca i on sobie nie wyobraża żyć gdzie indziej.

Działaczka z fundacji X, niewiele starsza ode mnie (ok. 30 l.), której rodzice wyjechali do RFN w stanie wojennym, zapytana o to samo, odpowiedziała, że ona się czuje i Polką, i Niemką. "Beide", jednym i drugim naraz, jednym i drugim po równo, ani mniej Polką, ani bardziej Niemką.

Chłopaczek z artykułu (14 l.) już się czuje bardziej Szkotem niż Polakiem.

PT Sadole, co jest nie tak z polską tożsamością? Czemu Niemcy w Polsce czują się Niemcami nawet w trzecim pokoleniu, nie mają tendencji do bycia i Niemcami, i Polakami, ba, nie kibicują Lewandowskiemu, a Polacy za granicą już w następnym pokoleniu uważają, że nie są Polakami tylko MAJĄ POLSKIE KORZENIE, lub ewentualnie czują się i jednym, i drugim? Wyjaśni mi to ktoś? Rzadko cokolwiek tu komentuję, ale staram się wszystko uważnie przeglądać i czytać. Wiem zatem, że zawsze się znajdzie jakiś ekspert w dowolnym temacie. Szukam więc jakiegoś socjologa czy psychologa, który mi to wyjaśni.
Zgłoś
Avatar
A................t 2017-12-16, 18:32 1
@RudolfTrzeciWielki
Po pierwsze to sprawa indywidualna. Pytasz działacza mniejszości niemieckiej (i to wysoko w hierarchii). To bardzo specyficzny egzemplarz. Ja znam takiego z mniejszości co mówił że jest Polakiem, ale on nie był działaczem.
Po drugie jakakolwiek tożsamość jest niszczona przez państwową edukację. Musisz pamiętać że ten Szkotopolak chodzi od niemalże urodzenia (jeśli poszedł do przedszkola) do różnych państwowych instytucji gdzie piorą mu mózg. Tak samo wyniszcza się mniejszości etniczne itd. jeśli matka w pracy, ojciec w pracy i jedynym źródłem jego tożsamości są szkockie instytucje to jak ma się czuć Polakiem?
Po trzecie Polska jest otwarcie atakowane. "imigranci" "kradną pracę" "janusze" "cebulaki" itd. Warto o tym pamiętać, bo nawet u nas w Polsce ludzie zaczęli się wstydzić że są Polakami. Na szczęście Polacy nauczyli się języków i dużo jeżdżą, więc widzą że gdzie indziej ludzie są tacy sami albo gorsi, więc i to się już skończyło, ale za granicą nadal pełno mętów co się wstydzi Polski.
Zgłoś
Avatar
T................h 2017-12-16, 18:47 1
Nie spuście się nad rasowym gnojeniem głąby. Koleś jest zwykłą pizdą i dlatego go gnoją.
Zgłoś
Avatar
o................o 2017-12-16, 18:47 1
up Rudolf
Na przykładach, które podałeś.
Niemiec - silna spuścizna po przodkach.

Działaczka - wychowana za granicą, ale mająca styczność z krajem pochodzenia swoich rodziców.

Chłopaczek - dziecko, trudno wymagać od niego przynależności do kraju, którego nie zna.

Na tożsamość wpływa wiele czynników najpopularniejsze to aspekt ekonomiczny (działaczka), wielopokoleniowa tradycja (Niemiec) oraz prestiż danego kraju.

To nie będzie brzmiało miło. Polska dla państw zachodnich jest jak dla nas Ukraina. Większość społeczeństwa nie chce mieć styczności z przybyszami. Istnieje coś takiego jak narodowy piedestał. Żeby chwalić się korzeniami w obcym kraju, trzeba stać na tym samym poziomie co obywatele danego państwa lub wyższym (np. Anglia i Niemcy). Anglik we własnym państwie będzie się czuć lepszym od Polaka emigranta (to naturalne). Asymilacja takich ludzi jest szokująca, ich dzieci w zdecydowanej większości będą czuli się obywatelami państwa, w którym się wychowali. Dla kolejnego pokolenia pochodzenie dziadków będzie jedynie ciekawostką. Wyjątkiem są narody, które mają wieloletni przyczółek w obcym państwie (np. Tatarzy w Polsce).

Pracowałem kiedyś z kobietą, która jadąc na wakacje za granice, podszywała się pod angielkę. Zapytana, dlaczego odpowiedziała, że czuję się lepiej pod taką, a nie inną tożsamością. To był skrajny przypadek.
Zgłoś
Avatar
parolpl 2017-12-16, 19:10
Polskie rządy mają w dupie swoich na emigracji, bo nie dokładają kasy tyle co w kraju. Taka była, jest i (prawdopodobnie) będzie polityka państwa. Dodatkowo kolejne incydenty pomagają propagandzie w stylu "zagranica złą bo biją, wracaj do nas". A to że dostał w mordę w zwykłej szkole; agresja jest wszędzie i trzeba się z tym liczyć.
Zgłoś
Avatar
Dzemorek 2017-12-16, 19:27
Jak bym siebie widział ostatnio wychodząc z baru
Zgłoś
Avatar
krasnal_hałabała 2017-12-16, 19:50
CoJaTamKurwaWiem napisał/a:



!4 lat!?!?!?!?
Moj syn za rok w tym wieku bedzie juz mial 8 lat taekwondo za soba.



A to dlatego już go nie możesz ruchać?
Zgłoś
Avatar
CoJaTamKurwaWiem 2017-12-16, 20:02 1
tarcer123 napisał/a:

Up a i tak wszyscy go klepia jak blacharz bezwypadkowa igle z niemiec.


Przyjedz, to sie kurwa przekonasz, maly zasrancu

krasnal_hałabała napisał/a:



A to dlatego już go nie możesz ruchać?


Jak widze twojego starego nic nie powstrzymuje i co noc ci wlazi do wyra

Zgłoś
Avatar
Krowal 2017-12-16, 20:07
U nas biją obcokrajowców, czemu za granicą nie mogą bić naszych. Nie widzę problemu.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie