@up
I właśnie miedzy innymi przez takie robactwo jak ty, normalni ludzie są obciążani kosztami złych kredytów. Oby karma wróciła
Normalni ludzie to Ci, którzy nie czytają umów, nie odbierają listów poleconych, nie znają przepisów, nie wiedzą, że istnieje możliwość zaskarżenia, później załamują ręce i pam buk tak chciał, są sami sobie winni.
Matka umarła już a oni są w plecy a pisma z sądu/komornika przez 13 lat jak nie było tak nie ma.
Wzięła pożyczkę w providencie, najpierw nachodzili niby "bandziory", potem wyjechała, teraz nie żyje - przypadek? Nie sądzę
B.
Chwilunia- jesteś dorosły, masz według prawa pełną zdolność do czynności prawnych, więc masz też zachować i ponieść odpowiedzialność za swoje działania- nikt nie może kazać Ci wziąć kredytu, do cholery- jak to zwykły mówić matki "a jakby z mostu skoczyć kazali, to też byś skoczył?". Każdy (przynajmniej w założeniach przyjętych przez współczesne prawo) ma swój rozum. Jak nie masz rozumu, to załatw sobie pełnomocnika i orzeczenie, będziesz miał ograniczoną zdolność i kredytu wmówionego już nie weźmiesz.W zdecydowanej większości przypadków tak, ale powinieneś już wiedzieć, że na świecie rzadko coś jest zerojedynkowe. Oczywiście frajerów, którzy chcieli być mądrzejsi niż ładniejsi i żyli ponad stan na dobrym kursie trzeba olać. Istnieje jednak na pewno jakiś procent po prostu zmanipulowanych ludzi, nie każdy musi się znać, a z różnych powodów kredyt trzeba było wziąć. Dobrze wiemy, że nikt tak nie specjalizuje się w ruchaniu ludzi jak banksterzy. Zmanipulowanym lub po prostu oszukanym wypadałoby w jakimś stopniu pomóc, chociażby pokrywając koszty procesów z bankami.
A tak serio- na dowód osobisty i prawa wyborcze (oraz jak na powyższym widać ogólnie czynności prawne) powinno się pisać egzamin. Obecne kryterium 18 to kpina, bo widuję 14 o większym rozsądku i mądrości (nawet życiowej, co to pono przychodzi z wiekiem) niż wielu dorosłych
Masz 18- z automatu ograniczona zdolność do czynności prawnych, możliwa do zmiany po zaliczeniu egzaminu- nie zdasz?- poprawiasz (odpłatnie) najwcześniej po poł roku i nagle kraj idzie do przodu
Jedyna wada tego konceptu, to problem z rzetelnym wytworzeniem egzaminu- jak znać pisiory, to byłby test z indoktrynacji :/