Siema.
W przyszłym roku kończe 30 lat i nadal jestem prawiczkiem.
Ogulnie jestem strasznym nieudacznikiem... mieszkam z mamą, niepracuję, nie mam żadnych przyjaciuł i wyglądam dosyć nieciekawie (blady, szopa na głowie, chudy wystające żebra, nosze okulary i mam dziwny nos:( )
Pogodziłem sie z faktem, że jeśli nie zapłace za swój pierwszy raz, to go nieprzeżyje wcale
Od dawna przeglądam odloty i podziwiam te piękne kobiety na zdjęciach, szczególnie jedna przypadła mi do gustu (miała na imię Sara), była inna niż wszystkie na odlotach, skromna, elegancka bielizna, a nie typowa chamska prostututa z nadmuchanymi cyckami, zresztą taka typowa ku... pewnie itak by mnie niechciała.
W zeszłym tygodniu nakłamałem mamie że karta graficzna zę zepsóła i zapytałem czy mi da na nową. Odrazu mi dała 250 zł (akurat 150 potrzebowałem na spodkanie na pół godziny), ponieważ ja nigdy nie proszę mamy o pieniądze, a dobrze wie że komputer to moje życie.
W czwartek zadzwoniłem do Sary, ale gdy usłyszałem w słuchawce jej piękny i delikatny głos.... to aż mnie zamurowało i się rozłączyłem
W piątek wysłałem smsa, ale nieodpisała...
Wczoraj zebrałem się na odwagę i poszedłem do sklepu i kupiłem sobie piwo (na odwage) oraz dezodorant i golarkę.
Zadzwoniłem do Sary i jakimś cudem udało mi się wydukać, że chciałbym się z nią spotkać.
Umuwiliśmy się na 13... ja już o 11 byłem gotowy.
Wstałem specjalnie wcześniej, wykąpałem się, obciąłem paznokcie u rąk i nóg, ogoliłem też moszne (czytałem że to dziś modne) oraz umyłem zęby.
Nawet wyprasowałem sobie dżinsy i ubrałem takie lepsze skurkowe buty. Prawie cały dezodorant na sobie zużyłem.
O 12 już chodziłem cały po domu w tą i spowrotem, nawet piwko na rozluźnienie mi niebardzo pomogło.
Zastanawiałem się tylko co będzie jeśli mi nie stanie z nerwuw... albo co jeśli skończe zanim zaczne... nigdy takiego stresu niemiałęm w życiu...
No i poszedłem.
Lokal był na porządnym strzeżonym osiedlu, zadzwoniłem domofonem, nikt ne odebrał ale drzwi się otworzyły.
Zadzwoniłem dzwonkiem do drzwi i zobazczyłem ją....
była piękna, miała na sobie tylko rozpięty szlafrok i majteczki... a ja myślałem że zemdleję, byłą dużo piękniejsza niż na zdjęciach...
Ale powiedziała mi, że niestety niemoże mnie obsłóżyć
Zapytałem dlaczego, ale powiedziała że poprostu nie i poprosiła bym wyszedł
Wyjąłem z kieszeni wszystkie pieniądze jakie miałem (nieco ponad 200 zł) i powiedziałem że dopłacę...
Ale zdenerwowała się i powiedziałą, że różne żeczy robiła różnym brzydalom, ale takiego jak ja to jeszcze nie było i że nic zemną nie zrobi nawet jak dopłacę 1000 zł
Po chwili z kuchni wyszedł napakowany koleś... chyba alfons... i zabrał mi tą kasę i powiedział "to za wjazd, teraz wypierdalaj"
Czy naprawdę można być AŻ tak brzydkim, żeby prostytutka mnie niechciała ????
Nie chcę już życ... już mi wszystko jedno czy umrę będąc prawiczkiem
W przyszłym roku kończe 30 lat i nadal jestem prawiczkiem.
Ogulnie jestem strasznym nieudacznikiem... mieszkam z mamą, niepracuję, nie mam żadnych przyjaciuł i wyglądam dosyć nieciekawie (blady, szopa na głowie, chudy wystające żebra, nosze okulary i mam dziwny nos:( )
Pogodziłem sie z faktem, że jeśli nie zapłace za swój pierwszy raz, to go nieprzeżyje wcale
Od dawna przeglądam odloty i podziwiam te piękne kobiety na zdjęciach, szczególnie jedna przypadła mi do gustu (miała na imię Sara), była inna niż wszystkie na odlotach, skromna, elegancka bielizna, a nie typowa chamska prostututa z nadmuchanymi cyckami, zresztą taka typowa ku... pewnie itak by mnie niechciała.
W zeszłym tygodniu nakłamałem mamie że karta graficzna zę zepsóła i zapytałem czy mi da na nową. Odrazu mi dała 250 zł (akurat 150 potrzebowałem na spodkanie na pół godziny), ponieważ ja nigdy nie proszę mamy o pieniądze, a dobrze wie że komputer to moje życie.
W czwartek zadzwoniłem do Sary, ale gdy usłyszałem w słuchawce jej piękny i delikatny głos.... to aż mnie zamurowało i się rozłączyłem
W piątek wysłałem smsa, ale nieodpisała...
Wczoraj zebrałem się na odwagę i poszedłem do sklepu i kupiłem sobie piwo (na odwage) oraz dezodorant i golarkę.
Zadzwoniłem do Sary i jakimś cudem udało mi się wydukać, że chciałbym się z nią spotkać.
Umuwiliśmy się na 13... ja już o 11 byłem gotowy.
Wstałem specjalnie wcześniej, wykąpałem się, obciąłem paznokcie u rąk i nóg, ogoliłem też moszne (czytałem że to dziś modne) oraz umyłem zęby.
Nawet wyprasowałem sobie dżinsy i ubrałem takie lepsze skurkowe buty. Prawie cały dezodorant na sobie zużyłem.
O 12 już chodziłem cały po domu w tą i spowrotem, nawet piwko na rozluźnienie mi niebardzo pomogło.
Zastanawiałem się tylko co będzie jeśli mi nie stanie z nerwuw... albo co jeśli skończe zanim zaczne... nigdy takiego stresu niemiałęm w życiu...
No i poszedłem.
Lokal był na porządnym strzeżonym osiedlu, zadzwoniłem domofonem, nikt ne odebrał ale drzwi się otworzyły.
Zadzwoniłem dzwonkiem do drzwi i zobazczyłem ją....
była piękna, miała na sobie tylko rozpięty szlafrok i majteczki... a ja myślałem że zemdleję, byłą dużo piękniejsza niż na zdjęciach...
Ale powiedziała mi, że niestety niemoże mnie obsłóżyć
Zapytałem dlaczego, ale powiedziała że poprostu nie i poprosiła bym wyszedł
Wyjąłem z kieszeni wszystkie pieniądze jakie miałem (nieco ponad 200 zł) i powiedziałem że dopłacę...
Ale zdenerwowała się i powiedziałą, że różne żeczy robiła różnym brzydalom, ale takiego jak ja to jeszcze nie było i że nic zemną nie zrobi nawet jak dopłacę 1000 zł
Po chwili z kuchni wyszedł napakowany koleś... chyba alfons... i zabrał mi tą kasę i powiedział "to za wjazd, teraz wypierdalaj"
Czy naprawdę można być AŻ tak brzydkim, żeby prostytutka mnie niechciała ????
Nie chcę już życ... już mi wszystko jedno czy umrę będąc prawiczkiem