Morawiecki mówi jak jest (tym razem bliżej prawdy i szczerze):
Jednym z efektów rządowego programu "500 plus", był skokowy import używanych samochodów z Niemiec. - W dłuższej perspektywie to nam nie zbuduje PKB. Państwu bardziej niż konsumpcja potrzebne są inwestycje i oszczędności. A przypominam, że 500 plus jest na kredyt. Zadłużyliśmy się o dodatkowe 20 mld zł, bo chcemy promować dzietność. Jesteśmy we własnym gronie i nie musimy mówić sobie tylko pięknych słów - mówił minister podczas spotkania w Bydgoszczy z sympatykami i członkami PiS - tak było określone w zapowiedzi jego przyjazdu.
Ale żeby winę zwalić na innych i na zaś pochwalić wzrost podatków:
- Wychowywanie człowieka postsocjalistycznego trochę polegało na znanym haśle "róbta, co chceta" - zadłużajcie się i kupujcie. Teraz mamy trochę nowsze samochody i telewizory, ale dług ponad 2 bilionów złotych. Będziemy z tego bardzo długo wychodzić. Zastaliśmy bardzo trudną sytuację gospodarczą. Musicie państwo tłumaczyć to naszym zwolennikom - mówił. Przypomniał, że państwa rozwinięte mają bardzo wysokie podatki. - To nie haracz. Omijanie podatków jest złą spuścizną po III RP, z którą musimy się borykać.
Morawiecki w końcu coś też miażdży... tak się składa, że program 500+ i gospodarkę tworzoną przez PiS.
Co teraz powiecie PiSiorki co to zapewniały, że 500+ na pewno spowoduje wzrost gospodarczy i kasa trafi z powrotem do Polaków?
Macie kurwa socjalizm... dzięki PiSowi jeszcze gorszy niż za PRLu.
wyborcza.pl/1,75248,20385433,morawiecki-do-sympatykow-pis-500-plus-jes...