qusy napisał/a:
Zawsze można się jeszcze rozejrzeć, czasami przydają się te 2 kulki w głowie.
Jasne, przydają się i oczy, i uszy, ale też to co jest pomiędzy uszami. Serio rusz wyobraźnię, to nie boli. Nie chcę sypać jakimiś wyświechtanymi przykładami dzieci, które przebiegają przez ulicę, bo po postawieniu nogi na przejściu zapaliło się czerwone, nie chcę pińset razy pisać, że chodzi o sytuację z zasłaniającym widok autobusem, po prostu liczę na wyobraźnię. I nie, nie zwolnił prawie do zera.
kociq napisał/a:
z tego co pamiętam ministerstwo nie chciało uznać motocykla za ambulans z uwagi na brak możliwości transportu
A to bez sensu. Taki ratownik, który z dobrze wyposażoną apteczką i zestawem kołnierzy dojedzie na miejsce wypadku kilka - kilkanaście minut przed karetkami może zdziałać dużo dobrego.
