📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
21 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:40
🔥
Koniec jazdy
- teraz popularne
A bo kurwa wymyślają jakieś motokrosy, zamiast dziecko na oazę zapisać
Trzeba być pierdolniętym rodzicem żeby coś takiego wymyślić. Pewnie jakieś niezrealizowane marzenie ojca, co chciał być w wieku 10lat kozakiem na motorku, a że się nie dało to choć z syna takiego zrobi... Tylko zamiast kozaka na motorku, możliwe że zrobił z syna warzywo na wózku.
janlew napisał/a:
Trzeba być pierdolniętym rodzicem żeby coś takiego wymyślić. Pewnie jakieś niezrealizowane marzenie ojca, co chciał być w wieku 10lat kozakiem na motorku, a że się nie dało to choć z syna takiego zrobi... Tylko zamiast kozaka na motorku, możliwe że zrobił z syna warzywo na wózku.
najlepsze to ze nikt z nich nie pomyslal w pore ze gowniak sie zbyt dlugo zbiera a jest kurwa jak cel na strzelnicy. ale no coz, juz zostalo powiedziane ze tam sa sami debile.
Dobry kacap, to martwy kacap, czyli bezapelacyjnie piwo.
A winna jest ta lecąca kurwa, bo było ostrzeżenie, które na pełnej kurwie zignorował, najwidoczniej specjalnie dla Sadoli.
A winna jest ta lecąca kurwa, bo było ostrzeżenie, które na pełnej kurwie zignorował, najwidoczniej specjalnie dla Sadoli.
Jak kręgosłup uszkodzony to fajnie,że go nosi na rękach. mądry pan.
janlew napisał/a:
Trzeba być pierdolniętym rodzicem żeby coś takiego wymyślić. Pewnie jakieś niezrealizowane marzenie ojca, co chciał być w wieku 10lat kozakiem na motorku, a że się nie dało to choć z syna takiego zrobi... Tylko zamiast kozaka na motorku, możliwe że zrobił z syna warzywo na wózku.
Współczuję Twoim dzieciakom tak ograniczonego umysłowo starego...
Buty nie spadły będzie żył.
Pisałem już tutaj kiedyś jak byłem w jednym z aqua parków w Polsce. Wiadomo zjeżdżalnie itd. Jedna właśnie była stroma szybka, a druga, zawinięta i wolniejsza. Przede mną była para, przygotowana do zjazdu, troche takie ślamazary, buzi, buzi, cmok, cmok. On z przodu, ona z tyłu. Zapaliło się zielone, jakoś pojechali. ok. Czekam na swoją kolej. Po ok, ~1,5 min. zielone i jazda! Lece w rurze, fajnie, ciepło, gładko. no właśnie. Przy końcu, ułamki sec, na reakcje, brak progów zwalniających, mordercza walka, o chociaż minimalne spowolnienie mojego ciała!!.... Jebbb!!! Wyprostowanymi nogami w laske, okolice bioder. Jakieś stękanie, ała ała, Nie powinno ich już tam być, licznik pokazał 120km/h. Potem widziałem, i pytałem tej pary czy wszystko spoko. Niby tak odpowiedzieli.