Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Szkoda tylko, że terroryści nigdy się tego ich scenariusza nie trzymają.
Jedną z grup miłośników airsoftu są dzieciaki ze wsi, które chodzą za sobą gęsiego i strzelają sobie w plecy. Druga grupa to twardziele dla których najwyższą wartość w życiu mają te momenty, kiedy paradując w pełnym oporządzeniu i z repliką na wierzchu uda im się nastraszyć w centru miasta jakiegoś emeryta, do tego stopnia, że ten w momencie nauczy się obsługiwać buraka i zawiadomi organa ścigania. Trzecia grupa to maniacy. Jeśli nie jesteś pewien czy spotkałeś maniaka, to skorzystaj z poniższego wykazu:
Maniak przeważnie chodzi po lesie obładowany sprzętem wartym tyle co światowe rezerwy złota.
Jeśli podejdziesz do maniaka i zapytasz się go, co to za broń, to przygotuj się na niezwykle długi wykład w którym osobnik powiadomi Cię, że to co trzyma to nie broń, tylko replika broni strzelająca kulkami 6 mm etc., przy czym naprawdę nie musisz zadawać mu takich pytań – maniak może tak długo. Jak zaczyna, to uciekaj.
Jeśli spotkasz go w lesie i zapytasz się go, co robi, też przygotuj się na nudę. Miłośnik airsoftu będzie Ci tłumaczył, co to jest ta jego zabawa tak długo, aż obiecasz mu pójście do sklepu i kupienie piwa.
W obecności maniaka lepiej nie mów o tym, że airsoft to głupia zabawa. Jeśli zdarzyło ci się popełnić taką gafę i jeśli sekundę po tym nie powiesz, że to było przejęzyczenie – znam świetny szpital.
Większość maniaków sprawia wrażenie jakoby ich broń[1] była dla nich żoną, matką, albo nie wiadomo kim.
Maniaków dzielimy na dziesięć kategorii w zależności od poczucia humoru, ilości kasy i stopnia fanatyzmu.
Lanser – maniak, który wydał na replikę, mundur i wyposażenie swoją roczną wypłatę, wypłatę rodziców i kasę, którą udało mu się pożyczyć od znajomych, a także za zastaw telewizora i lodówki w lombardzie. Teraz na strzelankach stoi tylko z boku, a w samej grze nie bierze udziału, gdyż boi się, że nowiutki mundur mu się wybrudzi, zaś z modułowej kamizelki taktycznej odpadną ładownice.
Szpaner – maniak, który kupił porządną replikę świetnej firmy, następnie wymienił wszystkie części z oryginalnych pierwszej klasy na chińskie podróbki służące do tuningu. Teraz nikt się z nim nie chce strzelać, gdyż jego replika osiąga 700% dopuszczalnej normy.
Lamer – maniak, który myśli że jest Szpanerem, z tym, że żadna z chińskich części, które kupił, nie pasuje do jego repliki.
Luser – maniak, który nie przyszedł na strzelankę, gdyż akurat przeglądał nowości na stronach internetowych, a teraz gra w Counter Strike'a
Noob – posiadacz badziewnej repliki, za którą zapłacił trzy razy więcej niż przeciętny człowiek. Dokupił do niej części do tuningu i teraz szuka kogoś kto mu je założy, gdyż sam nie umie.
Alkoholik – pseudo-maniak, który kupił replikę tylko po to, żeby się napić piwa z kolegami w lesie.
Zomowiec – maniak, który nad dobrą zabawę i klimat przedkłada sztywne zasady strzelania do innych,
Sztywniak – maniak, który oprócz repliki broni i munduru zaopatrzył się w regulamin ASG i teraz innym uczestnikom zabawy nie daje żyć, trując bez przerwy, że każdy dołek w którym można sobie skręcić kostkę powinien być oznaczony[2].
Terminator – jeden z wyżej wymienionych wersji maniaków, któremu włączył się kod na nieśmiertelność. Ma on zwyczaj kłócenia się o to czy dostał. Jedynym sposobem na ostateczne zfragowanie Terminatora jest 400 strzałów z dwóch metrów w twarz.
Gamer – maniak, który podczas strzelanki opowiada o swoich akcjach z gier typu Counter Strike lub Battlefield, przez co drużyna ma go dość i zostaje ostrzelany przez własnych ludzi. Wtedy najczęściej zaczyna wykład odnośnie teamkilla.
Talib – legendarny maniak, piroman. Używa głównie odmian AK, gdyż tak nakazuje mu wiara. Ma zazwyczaj bombowy charakter.
Słowniczek Maniaka
Gun – urządzenie mechaniczne o napędzie organicznym (sprężyna), gazowym (gaziak), lub na przekleństwa (Znowu, kCenzura2, bateria mi padła). Zespolony z psychiką maniaka. Służy do lansowania się, a także, w ekstremalnych przypadkach, do fragowania innych maniaków.
Strzelanka – okres wzmożonego, stadnego lansowania się maniaków ASG. Maniacy wybierają miejsce, przeważnie zacienione i odludne, by tam rozpocząć taniec godowy. Opiera on się na wzajemnych podchodach i wypatrywaniu wymarzonego partnera, a następnie próbie zapłodnienia go przez sfragowanie.
Frag (z ang. „frog” – żaba) – metoda zapłodnienia partnera poprzez celne wystrzelenie w jego stronę kulki z guna. Oprócz normalnego fraga rozróżniamy Headshot (oral) oraz Assshot (anal). Bezpłodnym wyjątkiem od tej metody zapłodnienia jest Terminator.
Camo (z ang. „camel” – wielbłąd) – metoda upakowania na sobie maksymalnej ilości lansującego sprzętu do ASG w taki sposób, aby nie było cię widać w krzakach.
Lans – pozowanie do zdjęć w swoim nowym mundurku z repliką droższą niż lamborghini i uploadowanie tego do Internetu.
Drużyna – drużyna do ASG składa się z fotografa i ekipy lansującej. Działanie opiera się na wyjeździe do lasu lub opuszczonych hangarów, gdzie robi się dużo fotek. Takie działanie nazywa się strzelanką.
Zlot – dużo drużyn lansuje się razem. Im więcej ludzi, tym lepsze fotki. "
Mam nadzieję, że pomogłem
@Pan_Generał - "Airsoft – sport polegający na bieganiu po lasach, polach lub opuszczonych budynkach i strzelania w siebie z pistoletów na kulki. Uczestnicy zabawy, dla zachowania wojennych realiów, noszą stare, przepocone mundury z demobilu. Mają oni prawo, które jest przestrzegane mimo braku oficjalności.
Jedną z grup miłośników airsoftu są dzieciaki ze wsi, które chodzą za sobą gęsiego i strzelają sobie w plecy. Druga grupa to twardziele dla których najwyższą wartość w życiu mają te momenty, kiedy paradując w pełnym oporządzeniu i z repliką na wierzchu uda im się nastraszyć w centru miasta jakiegoś emeryta, do tego stopnia, że ten w momencie nauczy się obsługiwać buraka i zawiadomi organa ścigania. Trzecia grupa to maniacy. Jeśli nie jesteś pewien czy spotkałeś maniaka, to skorzystaj z poniższego wykazu:
Maniak przeważnie chodzi po lesie obładowany sprzętem wartym tyle co światowe rezerwy złota.
Jeśli podejdziesz do maniaka i zapytasz się go, co to za broń, to przygotuj się na niezwykle długi wykład w którym osobnik powiadomi Cię, że to co trzyma to nie broń, tylko replika broni strzelająca kulkami 6 mm etc., przy czym naprawdę nie musisz zadawać mu takich pytań – maniak może tak długo. Jak zaczyna, to uciekaj.
Jeśli spotkasz go w lesie i zapytasz się go, co robi, też przygotuj się na nudę. Miłośnik airsoftu będzie Ci tłumaczył, co to jest ta jego zabawa tak długo, aż obiecasz mu pójście do sklepu i kupienie piwa.
W obecności maniaka lepiej nie mów o tym, że airsoft to głupia zabawa. Jeśli zdarzyło ci się popełnić taką gafę i jeśli sekundę po tym nie powiesz, że to było przejęzyczenie – znam świetny szpital.
Większość maniaków sprawia wrażenie jakoby ich broń[1] była dla nich żoną, matką, albo nie wiadomo kim.
Maniaków dzielimy na dziesięć kategorii w zależności od poczucia humoru, ilości kasy i stopnia fanatyzmu.
Lanser – maniak, który wydał na replikę, mundur i wyposażenie swoją roczną wypłatę, wypłatę rodziców i kasę, którą udało mu się pożyczyć od znajomych, a także za zastaw telewizora i lodówki w lombardzie. Teraz na strzelankach stoi tylko z boku, a w samej grze nie bierze udziału, gdyż boi się, że nowiutki mundur mu się wybrudzi, zaś z modułowej kamizelki taktycznej odpadną ładownice.
Szpaner – maniak, który kupił porządną replikę świetnej firmy, następnie wymienił wszystkie części z oryginalnych pierwszej klasy na chińskie podróbki służące do tuningu. Teraz nikt się z nim nie chce strzelać, gdyż jego replika osiąga 700% dopuszczalnej normy.
Lamer – maniak, który myśli że jest Szpanerem, z tym, że żadna z chińskich części, które kupił, nie pasuje do jego repliki.
Luser – maniak, który nie przyszedł na strzelankę, gdyż akurat przeglądał nowości na stronach internetowych, a teraz gra w Counter Strike'a
Noob – posiadacz badziewnej repliki, za którą zapłacił trzy razy więcej niż przeciętny człowiek. Dokupił do niej części do tuningu i teraz szuka kogoś kto mu je założy, gdyż sam nie umie.
Alkoholik – pseudo-maniak, który kupił replikę tylko po to, żeby się napić piwa z kolegami w lesie.
Zomowiec – maniak, który nad dobrą zabawę i klimat przedkłada sztywne zasady strzelania do innych,
Sztywniak – maniak, który oprócz repliki broni i munduru zaopatrzył się w regulamin ASG i teraz innym uczestnikom zabawy nie daje żyć, trując bez przerwy, że każdy dołek w którym można sobie skręcić kostkę powinien być oznaczony[2].
Terminator – jeden z wyżej wymienionych wersji maniaków, któremu włączył się kod na nieśmiertelność. Ma on zwyczaj kłócenia się o to czy dostał. Jedynym sposobem na ostateczne zfragowanie Terminatora jest 400 strzałów z dwóch metrów w twarz.
Gamer – maniak, który podczas strzelanki opowiada o swoich akcjach z gier typu Counter Strike lub Battlefield, przez co drużyna ma go dość i zostaje ostrzelany przez własnych ludzi. Wtedy najczęściej zaczyna wykład odnośnie teamkilla.
Talib – legendarny maniak, piroman. Używa głównie odmian AK, gdyż tak nakazuje mu wiara. Ma zazwyczaj bombowy charakter.
Słowniczek Maniaka
Gun – urządzenie mechaniczne o napędzie organicznym (sprężyna), gazowym (gaziak), lub na przekleństwa (Znowu, kCenzura2, bateria mi padła). Zespolony z psychiką maniaka. Służy do lansowania się, a także, w ekstremalnych przypadkach, do fragowania innych maniaków.
Strzelanka – okres wzmożonego, stadnego lansowania się maniaków ASG. Maniacy wybierają miejsce, przeważnie zacienione i odludne, by tam rozpocząć taniec godowy. Opiera on się na wzajemnych podchodach i wypatrywaniu wymarzonego partnera, a następnie próbie zapłodnienia go przez sfragowanie.
Frag (z ang. „frog” – żaba) – metoda zapłodnienia partnera poprzez celne wystrzelenie w jego stronę kulki z guna. Oprócz normalnego fraga rozróżniamy Headshot (oral) oraz Assshot (anal). Bezpłodnym wyjątkiem od tej metody zapłodnienia jest Terminator.
Camo (z ang. „camel” – wielbłąd) – metoda upakowania na sobie maksymalnej ilości lansującego sprzętu do ASG w taki sposób, aby nie było cię widać w krzakach.
Lans – pozowanie do zdjęć w swoim nowym mundurku z repliką droższą niż lamborghini i uploadowanie tego do Internetu.
Drużyna – drużyna do ASG składa się z fotografa i ekipy lansującej. Działanie opiera się na wyjeździe do lasu lub opuszczonych hangarów, gdzie robi się dużo fotek. Takie działanie nazywa się strzelanką.
Zlot – dużo drużyn lansuje się razem. Im więcej ludzi, tym lepsze fotki. "
Mam nadzieję, że pomogłem
Tyle się naprodukowałeś i ani jednego piwa... Boli, nie?
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów