Wleciała mucha do cipki. Latała we wszystkich kierunkach nie mogąc znaleść wyjścia. Po piętnastu minutach zupełnie wycieńczona siadła i rzecze:
-Teraz to albo mnie krew zaleje, albo chuj strzeli!
-Teraz to albo mnie krew zaleje, albo chuj strzeli!