Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
@ chętnie bym ciebie tak rozjechał
Lepiej uargumentuj czemu tak ci łzy pociekli po udach na widok tej fantastycznej akcji. Ja nie widzę tu powodów do żalu. Tak samo nie żałuję, jak ktoś ubije komara, osiedlowego szczura, moskala czy innego szkodnika. Lubisz te latające gówna? Zapraszam do Wrocławia. Możesz je sobie wszystkie wziąć na chatę i je sobie kochać. Cokolwiek zrobisz, aby ubyło ich w przestrzeni publicznej, nazwę wielkim czynem.
Lepiej uargumentuj czemu tak ci łzy pociekli po udach na widok tej fantastycznej akcji. Ja nie widzę tu powodów do żalu. Tak samo nie żałuję, jak ktoś ubije komara, osiedlowego szczura, moskala czy innego szkodnika. Lubisz te latające gówna? Zapraszam do Wrocławia. Możesz je sobie wszystkie wziąć na chatę i je sobie kochać. Cokolwiek zrobisz, aby ubyło ich w przestrzeni publicznej, nazwę wielkim czynem.
Kiedyś hodowalem gołębia, wiek przełom przedszkola i podstawówki. Nauczyłem go przylatywać do ręki na zawołanie. Btw mają świetny wzrok - rozpoznają właściciela z ponad 100 metrów.
Odkąd jednak muszę czyścić balkon bo liczna populacja blokowiskowa go sobie upodobała to z głupiego ale pociesznego latającego szczura śmietnikowego ich status zmienił sie u mnie diametralnie. Każdy jeden gołąb mniej to lepszy świat. Jakby była partia mająca w swoim programie holokaust gołębi to mogą na mnie liczyć.
Także gość, którego zniszczyles swoim komentarzem pewnie gołębie widzi tylko czasem i z daleka.
Lepiej uargumentuj czemu tak ci łzy pociekli po udach na widok tej fantastycznej akcji. Ja nie widzę tu powodów do żalu. Tak samo nie żałuję, jak ktoś ubije komara, osiedlowego szczura, moskala czy innego szkodnika. Lubisz te latające gówna? Zapraszam do Wrocławia. Możesz je sobie wszystkie wziąć na chatę i je sobie kochać. Cokolwiek zrobisz, aby ubyło ich w przestrzeni publicznej, nazwę wielkim czynem.
To inżyniery i astrofizycy jeszcze ich nie wyłapali i nie zjedli? Ostatnimi czasy chyba miasto się ubogaciło kulturowo
Podobno władze Wrocławia dla podkreślenia jego międzynarodowego charakteru rozważają zmianę nazwy na Breslau. Prawda to?
Spotkałem się z mądrym stwierdzeniem "Breslau leży pod naszymi stopami", które mówi o tym, że zaledwie kilkanaście centymetrów gruntu dzieli nas od ogromu tajemnic skrywanych przez moje miasto.
Sam, na pytanie "czy Wrocław jest ładny", odpowiadam, że paskudny, ale Breslau jest cudowne i mnie zachwyca całe życie. To uszczypliwość do tego, co zrobiono z tym miastem pod polską administracją. Jeśli więc chcą nazywać to miasto Breslau, to niech je odbudują, bo 80% zabudowań szlag trafił przez te komunistyczne kurwy. W innym wypadku nie godzę się na takie nazewnictwo, bo będzie ono mylące dla przyszłych pokoleń.
Breslau zostało prawie doszczętnie zburzone 80 lat temu i do dzisiaj zbudowano na nim obecny Wrocław, a ten nawet startu nie ma do swojego obrazu sprzed laty.
Inżynierów i astrofizyków u nas (co może być szokiem dla wielu warszawiaków) zbyt wielu nie ma. Ukrasów jest za to od zajebania. Murzyna widziałem ostatnio w Biedrze. Pytał się po francusku pracownicy o jakiś produkt, ale ta mu powiedziała, że "ni panimaju". Ja im powiedziałem z powagą, że Jeronimo Martins to portugalska firma a biedronki też występują w czarnych odmianach, żeby jeszcze bardziej zaplątać ich rozmowę. Ukrainka słysząc to, poleciała po koleżankę. Okazało się, że to Polka i na starcie pyta "W czym jest problem", więc nie czekając ani chwili spytałem się, gdzie jest ta MegaPaka piersi z kurczaka na którą w zeszłym tygodniu była promka "drugie opakowanie gratis", więc zaprowadziła mnie tam, gdzie ów kurak pakowany był wystawiony. Podziękowałem uprzejmie. Pani wróciła na zaplecze, Ukrainka również, a murzyn został sam taki smutny, bo jakby kolonizowali go Niemcy, to chociaż w Lidlu czy Aldi by się dogadał. Zaraz idę tam po kartofle. Obczaję stężenie mahoniowych książąt. Jeśli tendencja będzie wzrostowa, to będę alarmował.
EDIT:
Bym zapomniał o temacie, bo adminy usuną posta:
Po drodze do tej Biedry będę stresował każdego gołębia, jakiego spotkam, żeby szybciej wykitował.
@: Nie wiem, ale na grupach traktujących o przedwojennym Wrocławiu nie ustają walki o to, którą nazwę pod arhiwalnymi zdjęciami wpisywać jako pierwszą. Czy tą, która obowiązuje obecnie, czy tą, którą nosiło miasto na zdjęciu wykonanym "za Niemca".
Spotkałem się z mądrym stwierdzeniem "Breslau leży pod naszymi stopami", które mówi o tym, że zaledwie kilkanaście centymetrów gruntu dzieli nas od ogromu tajemnic skrywanych przez moje miasto.
Sam, na pytanie "czy Wrocław jest ładny", odpowiadam, że paskudny, ale Breslau jest cudowne i mnie zachwyca całe życie. To uszczypliwość do tego, co zrobiono z tym miastem pod polską administracją. Jeśli więc chcą nazywać to miasto Breslau, to niech je odbudują, bo 80% zabudowań szlag trafił przez te komunistyczne kurwy. W innym wypadku nie godzę się na takie nazewnictwo, bo będzie ono mylące dla przyszłych pokoleń.
Breslau zostało prawie doszczętnie zburzone 80 lat temu i do dzisiaj zbudowano na nim obecny Wrocław, a ten nawet startu nie ma do swojego obrazu sprzed laty.
Inżynierów i astrofizyków u nas (co może być szokiem dla wielu warszawiaków) zbyt wielu nie ma. Ukrasów jest za to od zajebania. Murzyna widziałem ostatnio w Biedrze. Pytał się po francusku pracownicy o jakiś produkt, ale ta mu powiedziała, że "ni panimaju". Ja im powiedziałem z powagą, że Jeronimo Martins to portugalska firma a biedronki też występują w czarnych odmianach, żeby jeszcze bardziej zaplątać ich rozmowę. Ukrainka słysząc to, poleciała po koleżankę. Okazało się, że to Polka i na starcie pyta "W czym jest problem", więc nie czekając ani chwili spytałem się, gdzie jest ta MegaPaka piersi z kurczaka na którą w zeszłym tygodniu była promka "drugie opakowanie gratis", więc zaprowadziła mnie tam, gdzie ów kurak pakowany był wystawiony. Podziękowałem uprzejmie. Pani wróciła na zaplecze, Ukrainka również, a murzyn został sam taki smutny, bo jakby kolonizowali go Niemcy, to chociaż w Lidlu czy Aldi by się dogadał. Zaraz idę tam po kartofle. Obczaję stężenie mahoniowych książąt. Jeśli tendencja będzie wzrostowa, to będę alarmował.
EDIT:
Bym zapomniał o temacie, bo adminy usuną posta:
Po drodze do tej Biedry będę stresował każdego gołębia, jakiego spotkam, żeby szybciej wykitował.
Bredzisz. Breslau to było w 90% zagrzybiałe kamienice. ciasnota i wspolne kible na korytarzu. Po wojnie poszerzono zapyziałe uliczki i zrobiono z tego normalne miasto. odtworzono też prawdziwy wygląd ratusza, który niemcy otynkowali i pomalowali na biało.
Kiedyś hodowalem gołębia, wiek przełom przedszkola i podstawówki. Nauczyłem go przylatywać do ręki na zawołanie. Btw mają świetny wzrok - rozpoznają właściciela z ponad 100 metrów.
Odkąd jednak muszę czyścić balkon bo liczna populacja blokowiskowa go sobie upodobała to z głupiego ale pociesznego latającego szczura śmietnikowego ich status zmienił sie u mnie diametralnie. Każdy jeden gołąb mniej to lepszy świat. Jakby była partia mająca w swoim programie holokaust gołębi to mogą na mnie liczyć.
Także gość, którego zniszczyles swoim komentarzem pewnie gołębie widzi tylko czasem i z daleka.
No kto kurwa mieszka w bloku. Mamy XXI wiek, możliwości zarabiania w chuj kasy i rozwoju.
Kiedyś, gdy szukałem łożysko do maszyny, przeglądałem książkę telefoniczną, swoje zapiski, notatki kierownika i obdzwaniałem połowę kraju. Jak było pilne wysyłałem kierowcę Żuka po nie.
Teraz w google w smartfonie szuka w 0,002 sekundy, a kurier przywozi w 24h.
Nigdy nie było łatwiejszych czasów w historii.
Naprawdę, czasem nie chce mi się wierzyć, że ltoś, kto siedzi na tym portalu i pisze błyskotliwe komentarze tyra za jakieś grosze i mieszka jak patologia. Rozumiem, że na budowie pracuje Janusz +50 oraz Sebo po podstawówce, ale tacy ludzie jak społeczność sadola to jest raczej pewna elita intelektualna.
Co z Wami jest, nie możecie przynosić wstydu Sadole!
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów