Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Pedały na kolarkach to najgorsza zakała.
Nie no. Da się przeżyć pedala na kolarzówce. Mniej gnoju robi niż ułomny nieleczący się alkoholik homo prawicowy. Ile to drony stuknęło? 11 lat i 10 miesięcy?
Rowerzysta stuka w szybę, ponieważ kierujący zaczął spychać go do krawędzi nie zachowując odstępu. Działanie z premedytacją a zważywszy na masę obu pojazdów to ryzykowanie czyimś zdrowiem i życiem. Jeśli rowerzysta sięgnął ręką samochodu oznacza, że ten był stanowczo za blisko.
Nie zesraj się, pedalarz jechał środkiem jak zwykle nie myśląc o tym że nie jest sam na drodze ale jak mu ktoś giry rozjedzie to może zacznie o tym myśleć 😁
Nie chcę robić projekcji na europejskie standardy ruchu drogowego, na Amerykańskim prawie się nie znam ( widać, że @ kojarzy tamte standardy, to może się jeszcze wypowie).
Zaznaczę tylko, że w Polsce, jest zakaz wyprzedzania na krzyżówkach, ponadto odjechanie od krawędzi to nie zajeżdżanie drogi. [...]
Chuja się znasz na przepisach. Na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną można jak najbardziej wyprzedzać
Apropos zasad ruch drogowego w kontekście wyprzedzania, to Ty się @8xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx3-----_: akurat chuja znasz na przepisach, bo w USA nie można wyprzedzać na skrzyżowaniu lub pasach bez pozwolenie kierującego ruchem w postaci policjanta albo innego oficera porządkowego. Przynajmniej w stanie w którym mieszkam nie ma zasady dotyczącej świateł. Pomijam to że oczywiście i tak nigdy nikt się tego nie słucha. Chociaż tutaj to nie jest aż taki problem bo rzadko widuje przejścia dla pieszych bez świateł. A jak są to tutaj piesi boją się aut jak ognia, więc się nie pakują bezmyślnie pod koła bo mają pierwszeństwo.
Nie zesraj się, pedalarz jechał środkiem jak zwykle nie myśląc o tym że nie jest sam na drodze ale jak mu ktoś giry rozjedzie to może zacznie o tym myśleć 😁
Ten pedalarz ma prawo jechać środkiem jezdni kretynie.
Chuja się znacie wszyscy tutaj. Pedalarz nie jest niczemu winny.
Kierowcy aut w USA znajdują swoje prawko w czipsach. Oni nie wiedzą jak jeździć. Tam w większości stanów zdaje się najpierw kurs teoretyczny za ok. 20 dolarów żeby dostać kwitek i się uczyć jeździć z osobą prywatną w jej aucie a potem się zdaje test praktyczny za ok. 30 dolarów który trwa 20 minut z czego połowa na parkingu. A oni uczą się od innych starszych debili, rodziców lub kolegów, co sami jeździć nie umieją więc się tylko złe nawyki gromadzą z kolejnymi pokoleniami.
Jedną z rzeczy której oni przez to nie ogarniają jest zachowanie względem pedalarzy. W większości stanów trzeba zachować odstęp od pedalarza na minimum cztery stopy. W USA rower nie musi trzymać się prawej krawędzi swojego pasa, ale większość jednak tak robi. Tutaj zapewne idiota w aucie nie zachował odstępu i odciął pedalarza od możliwości skrętu w lewo bo auto widziało wolne miejsce i się wjebało.
Oni serio jak prowadzą auto to nie wiedzą jak się zachować jak jedzie rowerzysta. Sam parę razy miałem sytuacje w której musiałem zjechać ze ścieżki rowerowej na ulice a debile w autach jechali za mną z tyłu i nie wiedzieli co zrobić. Gdy już się wreszcie decydowali wyprzedzać to albo na zakręcie albo na skrzyżowaniu i było o włos żebym potem musiał być świadkiem stłuczki z innym autem...
Ludzie na sadistic pewnie nie zachcą tego zaakceptować ale akurat w USA ludzie którzy używają rowerów to zwykle ludzie którzy o siebie dbają, czyli są w miarę mądrzy i przez to akurat ogarniają zasady ruchu drogowego najlepiej ze wszystkich uczestników. Nawet jak ścieżkach mijają przechodniów to krzyczą z daleko "on your left" żeby zaznaczyć że przejeżdżają.
Tak? A pedalarze gdzie się uczą jezdzić?
Chuja się znacie wszyscy tutaj. Pedalarz nie jest niczemu winny.
Kierowcy aut w USA znajdują swoje prawko w czipsach. Oni nie wiedzą jak jeździć. Tam w większości stanów zdaje się najpierw kurs teoretyczny za ok. 20 dolarów żeby dostać kwitek i się uczyć jeździć z osobą prywatną w jej aucie a potem się zdaje test praktyczny za ok. 30 dolarów który trwa 20 minut z czego połowa na parkingu. A oni uczą się od innych starszych debili, rodziców lub kolegów, co sami jeździć nie umieją więc się tylko złe nawyki gromadzą z kolejnymi pokoleniami.
Jedną z rzeczy której oni przez to nie ogarniają jest zachowanie względem pedalarzy. W większości stanów trzeba zachować odstęp od pedalarza na minimum cztery stopy. W USA rower nie musi trzymać się prawej krawędzi swojego pasa, ale większość jednak tak robi. Tutaj zapewne idiota w aucie nie zachował odstępu i odciął pedalarza od możliwości skrętu w lewo bo auto widziało wolne miejsce i się wjebało.
Oni serio jak prowadzą auto to nie wiedzą jak się zachować jak jedzie rowerzysta. Sam parę razy miałem sytuacje w której musiałem zjechać ze ścieżki rowerowej na ulice a debile w autach jechali za mną z tyłu i nie wiedzieli co zrobić. Gdy już się wreszcie decydowali wyprzedzać to albo na zakręcie albo na skrzyżowaniu i było o włos żebym potem musiał być świadkiem stłuczki z innym autem...
Ludzie na sadistic pewnie nie zachcą tego zaakceptować ale akurat w USA ludzie którzy używają rowerów to zwykle ludzie którzy o siebie dbają, czyli są w miarę mądrzy i przez to akurat ogarniają zasady ruchu drogowego najlepiej ze wszystkich uczestników. Nawet jak ścieżkach mijają przechodniów to krzyczą z daleko "on your left" żeby zaznaczyć że przejeżdżają.
Masz rację. Przyłożyłem stopę do monitora i wyszło, że kierowca jechał 1/3 stopy od pedalarza
Apropos zasad ruch drogowego w kontekście wyprzedzania, to Ty się @: akurat chuja znasz na przepisach, bo w USA nie można wyprzedzać na skrzyżowaniu lub pasach bez pozwolenie kierującego ruchem w postaci policjanta albo innego oficera porządkowego. Przynajmniej w stanie w którym mieszkam nie ma zasady dotyczącej świateł. Pomijam to że oczywiście i tak nigdy nikt się tego nie słucha. Chociaż tutaj to nie jest aż taki problem bo rzadko widuje przejścia dla pieszych bez świateł. A jak są to tutaj piesi boją się aut jak ognia, więc się nie pakują bezmyślnie pod koła bo mają pierwszeństwo.
Ten pedalarz ma prawo jechać środkiem jezdni kretynie.
Przedmówca napisał że w Polsce jest zakaz więc się odniosłem że się chuja zna. Swoją drogą na skrzyżowaniu alei można wyprzedzać zaś na skrzyżowaniu ulic już nie przynajmniej w Colorado tak było w 2015 kiedy mieszkałem tam kilka tygodni
Pedały na kolarkach to najgorsza zakała.
Żydzi to najgorsza zakała. Pogódź się z tym...
Żydzi to najgorsza zakała. Pogódź się z tym...
Tak, wiem. Chodziło mi o to, że na drogach, sensu stricto, empirycznie i paradoksalnie.
Cykliści, żydzi... zapomnieliście o masonach.dżonyłojlker napisał/a:Żydzi to najgorsza zakała. Pogódź się z tym...Pedały na kolarkach to najgorsza zakała.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów