Aaaaahahahaha!
Aaaaahahahaha!
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Support this website with a small donation
We hope you enjoy our movies. Please consider a small donation to help us to cover the costs of our servers because currently we don't have enough ads to do it.
Currently we accept donations with Polish Zloty (PLN, zł). 1 PLN = 0.23 EUR (this may vary)
Available payment methods: Credit card, debit card, Google Pay
Thank you for your support!
Donate already done / not interested
Też mam motocykl oraz samochód, a także bilet miesięczny (sorry ale nie chce mi się w korkach stać po tej 16... więc wolę buspasy, a na motocykl jak dla mnie jest już za zimno). No ale wracając do meritum, po chuj zapierdalać, czy to samochodem czy to motocyklem. Ograniczenie do 70, spoko do tej 100 nie ważne czym, ale gnać 150, nie raz widzę jak taki chujek z innego miasta zapierdala jakimś pasatem 10 letnim, czasem nawet się zrównuję aby sprawdzić jego prędkość.
Kurwa wam na życiu nie zależy, spoko, ale nie pociągnijcie czasami kogoś niewinnego ze sobą na tamten świat.
A temat tłumików, kurwa zabiłbym debili co ściągają, czy chuj wie co tam robią z tłumikami. Albo lepiej pałował bym każdego policjanta co przymyka na to oko. Czasem idąc chodnikiem człowiek się zastanawia czy słuchu nie utraci przez te niskie tony.
czasem nawet się zrównuję aby sprawdzić jego prędkość
Ty kurwa mać nieodpowiedzilany piracie drogowy!
Tak ciśniecie z motocyklistów i ciśniecie. Nie ważne czy jest powód czy nie. Prawda jest taka że większość z was by się zesrała w spodnie (albo rajtuzy ja nie wiem co nosicie) gdyby siadła na sprzęcie co ma te powiedzmy 70 kunia wzwyż i poza 180 kg wagi. Jeździć na motocyklu to trzeba umieć i przede wszystkim się nie bać. Trzeba się trochę ,,poddać" wyluzować, trochę jak z pływaniem. Jazda na motocyklu to świetna rzecz.
Ale najpierw trzeba kupić motocykl, żeby kupić motocykl trzeba zapracować, żeby zapracować i kupić motocykl to trzeba wyjść z domu.. i na chwilę zakończyć związek rąsi z kutasiem. A z tym już może być problem, nie?
Przecież połowa na drogach to małolaty "tate ma tate da "
Nowe motory o takich parametrach w cenie passerati? O chuj. Przedział cenowy, który sugerujesz obejmuje najwyżej stare dwusuwy.
Widzę że nie wiesz też o tym że MZ 250 i Jawa TS350 nie osiągają 70 koni, ale chuj, dobra. Powiedzmy że zdezelowane GPZ500 kupisz w cenie niedrogiego auta.
Super, mosz motór.
Co z kaskiem? Będziesz w ,,tajgerze" za 30zł jeździł? Co ze spodniami, kurtką?
Motorkiem, który robi ci setkę w tak naprawdę moment nie jeździ się w orzeszku i dresie.
A serwis? Powiem tyle- synchronizacja, czyszczenie i regulacja gaźników kosztuje koło 400zł. Musisz to robić co sezon jak masz niemłodą maszynę. A to wierzchołek góry lodowej. Wydatków jest znacznie więcej.
To nie czasy, gdzie we wsi były dwie syrenki i maluch a wszyscy popierdalali na wueskach albo fumkach. Teraz żeby jeździć na motocyklu i być jako tako zabezpieczonym trzeba mieć sos. Sporo sosu.
Butopizdo.
Velture już cię podsumował to raz a dwa niedawno myślałem o kupnie motocykla 125cm bo jest kurwa tańszy w utrzymaniu niż mój 20sto letni seat cordoba. I popatrz taka honda CB125F kosztuje 12 100zł NÓWKA honda.pl/motorcycles/range/125cc/cb125f-2015/offers.html Więc w skrócie mówiąc: pierdolisz głupoty motopizdo.
Bo motocykle są dla ludzi poniekąd ODWAŻNYCH i myślących na drodze. Nie dla jebanych szpanerów.
Motocykl to super sprawa. Ogromna radość z jazdy. Ale fakt jest niebezpiecznie bo NIC cię nie chroni.
serdecznie życzę wszystkim zatwardziałym wyznawcom LwG zderzenia z rzeczywistością bądź z krawężnikiem, jeden chuj, oby was było mniej
Sadol z ciebie nie ma co...
LWG
Też uważam, że jazda motocyklu to wspaniała rzecz, bez tego hard biednie by wyglądał. Ja mam samochód który ma więcej kunia niż twój motór, kosztuje winyj niż twoja 3-5letnia wypłata i zapewne rozpędza się zdecydowanie wolniej niż większość poddanych i wyluzowanych motopizd, ale za to mając jebaną stłuczkę (której nigdy nie miałem) jedyne co mi się stanie to poduszka wyjebie mi w pysk, a ty nawet w razie stłuczki przy 40km/h łamiesz kręgosłup i lecisz na wózek. Dlatego nie bój się dalej, wyluzuj się i leć prosto na harda.
Co wy tak pierdolicie, że bez motocykli hard by biednie wyglądał? Jak tam nie ma praktycznie żadnych wypadków motocyklowych, są tylko wypadki samochodowe z udziałem autopizd co mają auto droższe niż nasze 3-5 letnie zarobki. W ogóle nie wiedziałem, że passat b5 w gnoju jest taki drogi
Aż się kurwa zalogowałem jak kurwa nigdy tego nie robię bo kolejny fanatyk LWG najwyżej "cenionego" posta sieje tutaj zajebaną zarazę tej pedalskiej jakże imponującej gimnazjalistkom zajawki. Co to kurwa oznacza poddać się, wyluzować i ogarnąć ? Na motocyklu z góry jesteś skazany na porażkę klaunie zajebany nawet jeśli jesteś największym kozakiem jeżdzącym wyczynowo crossem czy stawiając na koło swojego zażyłowanego GSX'a kupionego za 2.5 tysiąca. Kiedyś byłem równie zajarany tym pierdolonym hobby póki nie skończyłem podobnie jak bohater filmu, od tamtej pory nawet nie wsiadłem na motocykl bo jestem kurwa spietrany i wiem doskonale , że ja mogę być kurwa najlepszym kierowcą pod pierdolonym słońcem ale już taki pajac jak autor tego "komentarza" może prowadzić 2.5 tonowego Suva i wyląduje na hardzie jeżeli jest kamera na dashboardzie. Tyle odemnie, serdecznie życzę wszystkim zatwardziałym wyznawcom LwG zderzenia z rzeczywistością bądź z krawężnikiem, jeden chuj, oby was było mniej
To fajnie. A w domu wszyscy zdrowi?
Velture już cię podsumował to raz a dwa niedawno myślałem o kupnie motocykla 125cm bo jest kurwa tańszy w utrzymaniu niż mój 20sto letni seat cordoba. I popatrz taka honda CB125F kosztuje 12 100zł NÓWKA honda.pl/motorcycles/range/125cc/cb125f-2015/offers.html Więc w skrócie mówiąc: pierdolisz głupoty motopizdo.
125 to nie motocykl jebany debilu!! To piździk albo na głęboką wieś (żeby najebany bez kasu z remizy wracać) albo na miasto.
Noo wyjątkiem może być RSka albo jakieś SMy, crossy czy inne endurasy.
Jak sobie kupisz nakedo podobne gówno 125 to możesz w samych, opierdzianych slipach jeździć i chuj.
Wszyscy normalni, biorący udział w dyskusji mają na myśli MOTOCYKLE, którymi można pojechać wpizdu daleko bez konieczności robienia przystanków i wachlowania chłodzonego powietrzem cylinderka o pojemności jednego mojego wytrysku (bo dwa strzały to już 250ccm), żeby tłoka nie złapał od temperatury. MOTOCYKLE umożliwiają też jazdę z prędkością ,,przelotową" na poziomie 160- 200km/h i osiągają 100km/h w tak jak pisałem ,,moment". MOTOCYKLE mają też swoją prezencję i brzmienie. Mając taki sprzęt trzeba mieć zajebisty kask, kurtkę, spodnie, buty, rękawice, dobrze mieć ochraniacze.
No i serwis motocykla, który z lytra wyciąga gruuuuubo ponad 100 koni jest DROGI KURWA.
Jak sobie cyku wyobrażasz stan i wymagania serwisowe tak wyżyłowanego silnika, który ma już swój wiek i do tego swoje przelatane.
Wiesz jak byś na tej swojej 125 wyglądał przy mnie? Jak kurwa dałn na rowerku z bocznymi kółkami.
Może jeszcze ktoś ze skuterem wyskoczy, co? Że tani bo 2500zł NOWY w TESCO albo innej biedronce i że mało pali bo 2 litry.
Aż się kurwa zalogowałem jak kurwa nigdy tego nie robię bo kolejny fanatyk LWG najwyżej "cenionego" posta sieje tutaj zajebaną zarazę tej pedalskiej jakże imponującej gimnazjalistkom zajawki. Co to kurwa oznacza poddać się, wyluzować i ogarnąć ? Na motocyklu z góry jesteś skazany na porażkę klaunie zajebany nawet jeśli jesteś największym kozakiem jeżdzącym wyczynowo crossem czy stawiając na koło swojego zażyłowanego GSX'a kupionego za 2.5 tysiąca. Kiedyś byłem równie zajarany tym pierdolonym hobby póki nie skończyłem podobnie jak bohater filmu, od tamtej pory nawet nie wsiadłem na motocykl bo jestem kurwa spietrany i wiem doskonale , że ja mogę być kurwa najlepszym kierowcą pod pierdolonym słońcem ale już taki pajac jak autor tego "komentarza" może prowadzić 2.5 tonowego Suva i wyląduje na hardzie jeżeli jest kamera na dashboardzie. Tyle odemnie, serdecznie życzę wszystkim zatwardziałym wyznawcom LwG zderzenia z rzeczywistością bądź z krawężnikiem, jeden chuj, oby was było mniej
Tak ciśniecie z motocyklistów i ciśniecie. Nie ważne czy jest powód czy nie. Prawda jest taka że większość z was by się zesrała w spodnie (albo rajtuzy ja nie wiem co nosicie) gdyby siadła na sprzęcie co ma te powiedzmy 70 kunia wzwyż i poza 180 kg wagi. Jeździć na motocyklu to trzeba umieć i przede wszystkim się nie bać. Trzeba się trochę ,,poddać" wyluzować, trochę jak z pływaniem. Jazda na motocyklu to świetna rzecz.
Ale najpierw trzeba kupić motocykl, żeby kupić motocykl trzeba zapracować, żeby zapracować i kupić motocykl to trzeba wyjść z domu.. i na chwilę zakończyć związek rąsi z kutasiem. A z tym już może być problem, nie?
Trzeba mieć brak mózgu.
Pierwszy raz widzę żeby motopizdeczka dostała tyle piwek za tak hujowy komentarz
100Burned to debil nie umiejący czytać ze zrozumieniem. Najpierw sam pierdoli o jakimś gównie co ma 70 koni daje mu przykład, że takie nówki są tańsze od niektórych używanych samochodów i system mu się zawiesił. Dla mnie EOT. Motopizda zostanie motopozdą
Debilem jesteś ty. Kolejny raz to udowodniłeś.
,,Gówno" co ma 70 koni nie jest kretynie piździkiem turystyko podobnym 125.
Dobra, może znajdziesz tak wykręconą 125 ale to sprzęt na tor.
Prawda jest taka że jakbyś siadł na komarze na pedała to i tak po pierwszym zakręcie by było ,,któóóóóryyyś zaaa naaas cieeerpiaaał raaaanyyyy"
I jak mówiłem nówki za 5- 10 tys nie można porównać do motocykla. To że na komunię dostałeś kinroada z blokadą do 45km/h, którego serwis ogranicza się do zajebania stickera na plastiki i wlaniu denaturatu do baku (o ile łociec całego nie wypił) to nie oznacza że możesz nazywać siebie motocyklistą i wypowiadać na temat kosztów związanych z tą pasją.
Padalcu.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów