Z najlepszym przyjacielem
Z najlepszym przyjacielem
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Jak za starych dobrych czasów. Też jak woda wzbierala na wiosne to wszystkie stare i chorowite kundle tak sie spławiało.
Tyle że na rzece było wieksze spiętrzenie i od razu wcciagało kundle pod wode. Jeden był twardy i dopiero za trzecim razem poszedł definitywnie pod wodę, za każdym razem wracał i wesoło merdał ogonem jakby to była zabawa. Nie była.
Chuj że człowiek może zginąć, najważniejszy jest przecież piesek. Czemu kurwa za nim nie popłynęła tylko jakieś dziwne dźwięki wydaje?
Widzisz kurwa... Mi szkoda psa a tobie durnia. Więcej debili, wincyj....
A zapomniałem,. Durnii jest więcej niż ludzi
Widzisz kurwa... Mi szkoda psa a tobie durnia. Więcej debili, wincyj....
A zapomniałem,. Durnii jest więcej niż ludzi
Czemu sądzisz że durnia? Może koleś przebił wcześniej przez rzekę żeby go uratować ale wracając z kundlem na rękach nurt nie pozwolił na bezpieczny powrót, więc wybrał ratowanie swojego życia pedale. Ty pewnie dałbyś się porwać razem z kundlem i utonąć...i kto tu jest durniem?
Cwany skubany
Czemu sądzisz że durnia? Może koleś przebił wcześniej przez rzekę żeby go uratować ale wracając z kundlem na rękach nurt nie pozwolił na bezpieczny powrót, więc wybrał ratowanie swojego życia pedale. Ty pewnie dałbyś się porwać razem z kundlem i utonąć...i kto tu jest durniem?
Debil bo poszedł ratować nędznego kundla.
Zobaczyłem, że są tylko 4 komentarze i wpadłem tu, żeby zgodnie z panującą ostatnio modą jasnowidzenia zapowiedzieć historyjkę ze strony tego, który codziennie goni sześć okrążeń po swoim polu. Niestety, spóźniłem się.
Ja jak tylko zobaczyłem na filmie płynącego kundla, od razu wiedziałem, ze będzie historia o rzece z "większym spiętrzeniem' i o powracającym kilka razy psie z merdającym ogonem
Paszoł w pizdu.
Jak za starych dobrych czasów. Też jak woda wzbierala na wiosne to wszystkie stare i chorowite kundle tak sie spławiało.
Tyle że na rzece było wieksze spiętrzenie i od razu wcciagało kundle pod wode. Jeden był twardy i dopiero za trzecim razem poszedł definitywnie pod wodę, za każdym razem wracał i wesoło merdał ogonem jakby to była zabawa. Nie była.
A były tam smoki? Podobno w każdej bajce są.
Paszoł w pizdu.
Jak za starych dobrych czasów. Też jak woda wzbierala na wiosne to wszystkie stare i chorowite kundle tak sie spławiało.
Tyle że na rzece było wieksze spiętrzenie i od razu wcciagało kundle pod wode. Jeden był twardy i dopiero za trzecim razem poszedł definitywnie pod wodę, za każdym razem wracał i wesoło merdał ogonem jakby to była zabawa. Nie była.
Zawsze się zastanawiam ile w tych twoich historyjkach jest prawdy.
I zawsze akurat są związane ze zwierzętami.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów