No i w pizdu wylądował
No i w pizdu wylądował
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Białasom nigdy się nie zdarza.
tam była widownia wyglądało to na jakiś pokaz, owszem zdarzają się wypadki podczas ewolucji i niebezpiecznych manewrów , ale ja tu widzę po prostu lądowanie także tego
Przed atakiem byli na kursie latania gdzie uczyli się:
1-Jak wystartować.
2-Jak manewrować podczas lotu.
Żaden nie uczęszczał na lekcje o tym jak wylądować samolotem.
Z samolotami jest podobnie, choć to zjawisko jest _trochę_ mniej niebezpieczne, ale jak ktoś często podróżuje pasażerskimi samolotami, to pewnie poczuł nie raz gwałtowniejsze przyziemienie i było to właśnie w czasie upałów albo w nocy po upalnym dniu.
W upalne dni, szczególnie po południu, na pilotów śmigłowców czeka pułapka. Nagrzana ziemia oddaje duże ilości ciepła tworząc tym samym poduszkę powietrzną rzadkiego powietrza kilka -kilkanaście metrów nad ziemią. Powoduje to nagłą utratę siły nośnej łopat wirnika nośnego w ostatniej fazie lądowania. Oczywiście doświadczony pilot to wie i jest gotowy do zwiększenia momentu obrotowego wirników odpowiednio wcześniej.
Z samolotami jest podobnie, choć to zjawisko jest _trochę_ mniej niebezpieczne, ale jak ktoś często podróżuje pasażerskimi samolotami, to pewnie poczuł nie raz gwałtowniejsze przyziemienie i było to właśnie w czasie upałów albo w nocy po upalnym dniu.
Aż miło coś mądrego przeczytać.
W upalne dni, szczególnie po południu, na pilotów śmigłowców czeka pułapka. Nagrzana ziemia oddaje duże ilości ciepła tworząc tym samym poduszkę powietrzną rzadkiego powietrza kilka -kilkanaście metrów nad ziemią. Powoduje to nagłą utratę siły nośnej łopat wirnika nośnego w ostatniej fazie lądowania. Oczywiście doświadczony pilot to wie i jest gotowy do zwiększenia momentu obrotowego wirników odpowiednio wcześniej.
Z samolotami jest podobnie, choć to zjawisko jest _trochę_ mniej niebezpieczne, ale jak ktoś często podróżuje pasażerskimi samolotami, to pewnie poczuł nie raz gwałtowniejsze przyziemienie i było to właśnie w czasie upałów albo w nocy po upalnym dniu.
Sadol to zajebisty portal
W upalne dni, szczególnie po południu, na pilotów śmigłowców czeka pułapka. Nagrzana ziemia oddaje duże ilości ciepła tworząc tym samym poduszkę powietrzną rzadkiego powietrza kilka -kilkanaście metrów nad ziemią. Powoduje to nagłą utratę siły nośnej łopat wirnika nośnego w ostatniej fazie lądowania. Oczywiście doświadczony pilot to wie i jest gotowy do zwiększenia momentu obrotowego wirników odpowiednio wcześniej.
Z samolotami jest podobnie, choć to zjawisko jest _trochę_ mniej niebezpieczne, ale jak ktoś często podróżuje pasażerskimi samolotami, to pewnie poczuł nie raz gwałtowniejsze przyziemienie i było to właśnie w czasie upałów albo w nocy po upalnym dniu.
Dziękuję za tę wypowiedż.
W upalne dni, szczególnie po południu, na pilotów śmigłowców czeka pułapka. Nagrzana ziemia oddaje duże ilości ciepła tworząc tym samym poduszkę powietrzną rzadkiego powietrza kilka -kilkanaście metrów nad ziemią. Powoduje to nagłą utratę siły nośnej łopat wirnika nośnego w ostatniej fazie lądowania. Oczywiście doświadczony pilot to wie i jest gotowy do zwiększenia momentu obrotowego wirników odpowiednio wcześniej.
Z samolotami jest podobnie, choć to zjawisko jest _trochę_ mniej niebezpieczne, ale jak ktoś często podróżuje pasażerskimi samolotami, to pewnie poczuł nie raz gwałtowniejsze przyziemienie i było to właśnie w czasie upałów albo w nocy po upalnym dniu.
Gówno prawda.
Siłę nośną reguluję się kątem natarcia a nie zwiększeniem momentu obrotowego.
W samolotach jest zapas "mocy" przy lądowaniu żeby w razie "czego" odejść na drugi krąg.
Rzadkie powietrze to masz w dupie.
W upalne dni, szczególnie po południu, na pilotów śmigłowców czeka pułapka. Nagrzana ziemia oddaje duże ilości ciepła tworząc tym samym poduszkę powietrzną rzadkiego powietrza kilka -kilkanaście metrów nad ziemią. Powoduje to nagłą utratę siły nośnej łopat wirnika nośnego w ostatniej fazie lądowania. Oczywiście doświadczony pilot to wie i jest gotowy do zwiększenia momentu obrotowego wirników odpowiednio wcześniej.
Z samolotami jest podobnie, choć to zjawisko jest _trochę_ mniej niebezpieczne, ale jak ktoś często podróżuje pasażerskimi samolotami, to pewnie poczuł nie raz gwałtowniejsze przyziemienie i było to właśnie w czasie upałów albo w nocy po upalnym dniu.
Dobrze dowiedziec sie czegos ciekawego , odswiezyc banie od tych wszystkich ,,sadoli,, co wakacje maja
W upalne dni, szczególnie po południu, na pilotów śmigłowców czeka pułapka. Nagrzana ziemia oddaje duże ilości ciepła tworząc tym samym poduszkę powietrzną rzadkiego powietrza kilka -kilkanaście metrów nad ziemią. Powoduje to nagłą utratę siły nośnej łopat wirnika nośnego w ostatniej fazie lądowania. Oczywiście doświadczony pilot to wie i jest gotowy do zwiększenia momentu obrotowego wirników odpowiednio wcześniej.
Z samolotami jest podobnie, choć to zjawisko jest _trochę_ mniej niebezpieczne, ale jak ktoś często podróżuje pasażerskimi samolotami, to pewnie poczuł nie raz gwałtowniejsze przyziemienie i było to właśnie w czasie upałów albo w nocy po upalnym dniu.
Wielki ekspert się znalazł.
W śmigłowcach prędkość obrotowa jest stała a reguluje się siłę nośna kątem nachylenia łopat wirnika.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów