jolmen13 napisał/a:
Klasyczne przeciągnięcie: Samolot stracił siłę nośną: za niska prędkość, dziób zbyt wysoko uniesiony, kolejnym dowodem jest ruch rotacyjny. Przeciągnięcie z reguły występuje najpierw w jednym skrzydle, przez co maszyna zaczyna robić "korkociąg". Aby udało się "wyjść" z czegoś takiego trzeba nie tylko nie lada umiejętności, oraz samozaparcia (naturalnym odruchem jest próba poderwania maszyny ku górze, trzeba jednak zwiększyć prędkość i skierować maszynę ku ziemi. Ciąg silników powinien wynosić 85%, nachylenie 5 stopni), ale także odpowiedniej wysokości. Samolot lecący na wys. 10 000 metrów po odzyskaniu kontroli w czasie 45 sekund może zdążyć opaść nawet 4 km w dół. Dlatego nie było możliwości uratowania się załogi jeśli utrata siły nośnej nastąpiła tak nisko nad ziemią. Pytanie tylko co doprowadziło do przeciągnięcia?
Aha, jestem ekspertem: dziękuje.
Oj ekspercie, powiedzmy, że z częścią tego co napisałeś można się zgodzić ;p
Po pierwsze na c 172 to może przy wychodzeniu z przeciągnięcia dodajesz mocy, ale na większości odrzutowców pasażerskich moc trzeba zmniejszyć, bo silniki generują moment podrywający nos do góry co przy wyprowadzaniu nie jest pożądane ( np AF447).
A wyprowadzanie z korka nie jest dla pilota czymś nadzwyczajnym, po prostu musi to umieć. Nie jest to jakaś trudna czynność.
W tym przypadku widać, że to wina samolotu lub innego czynnika, ale raczej nie załogi. Zbyt dużo czasu wytracali prędkość, a alarmy wyły, musieli to zauważyć.
Moim zdaniem podczas "taktycznego zyskiwania wysokości" (btw dla b 744 nie ma na to procedury) ładunek odpiął się i środek ciężkości przesunął się tak bardzo do tylu, że piloci mogli tylko patrzeć jak Ziemia się zbliża. Początkowo mogła to być też coś ze sterem wysokości, ale obstawiam jednak ładunek, tym bardziej, że niedawno usłyszałem kilka głosów o źle zabezpieczonym ładunku jako przyczynie.
Pozdrawiam