Wygrał Pan weekendowy pobyt w Kołobrzegu.
– A nie macie nagród rzeczowych?
– Mamy. Toster.
– Biorę.
@up, bo to chodzi o to, że zwykły toster jest lepszy od dwudniowego wypadu do Kołobrzegu...
Albo o to, że zwycięzca jest takim leniem że ze swojego lenistwa wziął byle jaką nagrodę rzeczową bo nie chciało mu się jechać
ej, ja nie rozumiem tego.
Chodzi o to, że nikt normalny nawet za darmo nie pojedzie nad polskie morze. Ale co roku jest pewne grono desperatów, którzy cały rok zapierdalają w robocie po to, by sobie potem jedyny urlop w orku zjebać na Kałtykiem.
Kurwa, ale co ty masz do naszego Bałtyku? Ja tak właśnie robię co rok jestem nad naszym morzem w Sopocie i jestem zadowolony o chuj ci chodzi to nie mam pojęcia, czysto ładnie jak masz ochotę to się napierdolisz jak szpak i nikt nie ma do ciebie pretensji, bo nie jesteś wyjątkiem, no ogólnie zajebiście, ale ja w sumie bardzo lubię nasz polski krajobraz czy to górski czy mazurski czy nad wybrzeżem w lato wszystko jest piękne szczególnie z piwkiem w dłoni i w dobrym towarzystwie.