wiem gdzie jest taki tylko z jedną zabawką

Przecież to typowe. Developer sprzedaje dziurę w ziemi. Obiecuje zieleń, plac zabaw, przestrzeń itd. Debile nie sprawdzają projektu i kupują to gówno po 7-10k za m2. Potem okazuje się że plac zabaw to ławka i dwa koniki, przestrzeń to 6m od balkonu sąsiada a zieleń wysycha w pierwsze lato.

Przynajmniej mieszkańcy nie będą słuchać darcia mordy pod oknem.

Dobrze mówi! A nie od rana do wieczora napie**alanie gówniaków jak w dżungli

Dobrze, że chociaż bramka otwiera się na zewnątrz

Bez sensu, czyste marnotrawstwo. Zamiast zrobić elegancki parking, to budują takie coś. Obok też spory kawałek niezagospodarowanego trawnika. Przecież tam spokojnie zmieściłoby się kilka samochodów.

A na płoty z zasiekami to k***a są pieniądze, żeby getta robić...

Tia.. a w ofercie developera "przestronne mieszkanie przyjazne dzieciom z placem zabaw tuż za oknem"

W psim kojcu jest więcej miejsca...

Ważne że ogrodzony, przynajmniej psy nie będą srać :p

Pewnie dofinansowany ze środków UE w kwocie 60 000 zł + wkład własny miasta 25 000 zł nie licząc kosztów projektu w kwocie 15 000 zł.

A skąd Ty taki obeznany w temacie? Hę?

@up
Sprawdź czy się nie zesrałeś.

Proszę moderację o usunięcie mojej odpowiedzi typowi, którego post został wcześniej skasowany.

W budżecie miasto miało tylko 50tys, więc dobrze, że dzieci coś dostały ZA DARMO.

Osiedlowych placów zabaw nie buduje MIASTO, tylko DEWELOPER.
zapamietej sobie raz na zawsze.
Tak jak wyścig to nie rajd, rewolwer nie pistolet, a wypadek nie kolizja, k***A!
Wiedzy troszkę, zanim coś napiszesz!

Pewnie dofinansowany ze środków UE w kwocie 60 000 zł + wkład własny miasta 25 000 zł nie licząc kosztów projektu w kwocie 15 000 zł.

No i dostałeś "najlepszy komentarz" od sadystów i adminów, czym sie potwornie skompromitowaliście WSZYSCY.
Jeszcze raz napiszę - dowiedzcie się o czym piszecie, zanim cos napiszecie.
Osiedlowe "place zabaw" stawiają deweloperzy, nie miasto, UE i kogo tam chcecie.
PS: nie, nie zesrałem się, po prostu mam wiedzę, a nie parcie na plusiki

Rodzice bawiących się pociech mogliby sprzedawać bilety rodzicom maluchów, które się nie załapały na zabawę. Takie lokalne mini-zoo. Dodatkową atrakcją byłoby dokarmianie czipsami w wyznaczonych godzinach i po problemie. Wszyscy mieliby kupę uciechy.

Psie pole <3

Presty,

Buduje ten kto jest inwestorem a tu może być prywatny deweloper, TBS gdzie głównym udziałowcem jest miasto/gmina, Spółdzielnie mieszkaniowe, ZBM, spółka gminna itp.

Miasta np w ramach rewitalizacji przestrzeni osiedli mieszkaniowych na co pozyskują dotacje z UE budują place zabaw, siłownie, parkingi itp więc mowa, że miasta nie budują płacy zabaw na osiedlach jest nieprawdą. Twoja teoria dotyczy tylko osiedli deweloperskich a pominąłeś całą resztę miejskich inwestycji budownictwa mieszkaniowego na które można pozyskać dotację z UE.