18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (14) Soft (6) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Szukaj Forum Odznaki Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 13:36
📌 Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 14:01
Zdaje się, że już znacie GradeAUnderA, jewtuber co prawda, ale przynajmniej mówi w prost co go wkurwia. Tym razem mówi o czymś co jeszcze nie tak mocno jest zakorzenione w naszym kraju, o napiwkach. Zaraz będzie wycie, że biedak czy coś. Nie, posłuchaj go jeśli lubisz szastać kasą.
Wymagany inglisz na poziomie kartofla.

Zgłoś
Avatar
TB303 2016-04-08, 18:30 139
Napiwki mówisz?
Zgłoś
Avatar
Kuriki 2016-04-08, 23:45 31
Dobrze gada. Ja nawet wymyśliłem zajebisty sposób jak nie dawać napiwków i nie być "tym kolesiem" któremu do talerza się pluje. Sam przyrządzam jedzenie i żrę w kurwa domu. dobranoc
Zgłoś
Avatar
Svenlee 2016-04-09, 0:47 6
Tu wersja amerykańska "bo im się należy". U nas w Polsce dostaje sie jak klient będzie zadowolony z usługi.
Zgłoś
Avatar
SpirytusSalicylowy 2016-04-09, 11:55 29
Wiem że komentarz z dupy, ale nie żeńce się. Mój brat rok po tej fatalnej decyzji chciał se palnąć w łeb z myśliwskiej. Pozdro
Zgłoś
Avatar
paffko 2016-04-09, 12:02 3
Napiwki to bzdura jakich mało. Czemu np. kasjerzy albo listonosze nie żebrzą o napiwki? W sumie też by mogli, bo robota jak każda inna. Mi też nikt napiwków nie daję za to, że jestem miły dla debili korzystających z SD.
Zgłoś
Avatar
evu1 2016-04-09, 12:12 22
Jezu, kurwa...

Jak ja słyszę angolski akcent, na dodatek mówiony "na odwal się" i szybko jak chuj, że ciężko zrozumieć, to mi się RZYGAĆ chce.

Ale to tylko ja

Z tego co zrozumiałem, jakiś angolek jeździ po amerykańcach, że u nich napiwek jest zakorzeniony w ich kulturę a u nich nie. Jak dobrze wszyscy, co się tym interesują, wiemy, to angole nie lubię jankesów i na odwrót. Chociaż... Jankesi może mają to w dupie

Sram na jego podejście, poglądy itd. Jak biorę żarcie na zamówienie do domu, to daję napiwek, jeśli jest za darmo dowóz. Jeśli jestem w restauracji i jest miła kelnerka - daję napiwek. Jako, że jestem dżentelmenem , to zostawiam laseczkom napiwki za ładny uśmiech. Chuj tam - nawet jak jest kelner, a widać, że nie ma we mnie wyjebane, tylko się stara też kurwa coś dostanie. A ponieważ u nas jest mało ludzi, którzy napiwki zostawiają, taki typ/typiara zapamiętują i jak się przychodzi kolejny raz, to są nad wyraz mili itd. Nawet jeśli jest to po to, żeby się tylko sprzedać, to o to w tym kurwa chodzi. Płacisz - możesz wymagać ciut więcej, niż oni mają obowiązek z siebie dać w tego typu pracy.

A koniec końców - dasz napiwek, to masz trochę więcej pewności, że kolejnym razem nikt nie napluje Ci do żarcia

Pozdrawiam!

paffko napisał/a:

Napiwki to bzdura jakich mało. Czemu np. kasjerzy albo listonosze nie żebrzą o napiwki? W sumie też by mogli, bo robota jak każda inna. Mi też nikt napiwków nie daję za to, że jestem miły dla debili korzystających z SD.



Nie chodzi o żebranie. Są profesje, które opierają się na "dostawaniu napiwków". Miałem znajomego kelnera, który miał podstawy 800 zł. Drugie tyle wyciągał z napiwków. Jest to też taka swojego rodzaju motywacja dla tych ludzi, żeby się bardziej starali w pracy. Jeśli mi gościu dowiezie pizze i jest kurwa ciepła a nikt nie kazał mi płacić za dowóz - daję napiwek, bo jestem przyzwoitym gościem. Ale czy uważam, że POWINNO się dawać napiwki? Nie, mam to w dupie! Każdy kto chce daje, kto nie - ich sprawa.

Myślę, że mamy na świecie poważniejsze problemy, niż zasadność dawania napiwków.
Zgłoś
Avatar
kierownikmasarni 2016-04-09, 12:16 2
hindus nioe angol
Zgłoś
Avatar
evu1 2016-04-09, 12:19 2
kierownikmasarni napisał/a:

hindus nioe angol



Ale akcent ma tak samo zjebany. Irytujący gościu.
Zgłoś
Avatar
SpeedyG 2016-04-09, 12:24 2
Kelnerzy i kelnerki w dobrych lokalach potrafią zarobić sporo kasy w sezonie. W restauracjach na starówce w Gdańsku lub na Monciaku w Sopocie ładna kelnerka potrafi z samych napiwków zarobić dziennie około 1000 zł. Oczywiście tylko gdy jest sezon, ale kto nie chciałby przygarnąć 20 000 bez podatku w miesiąc?
Mam kolegę, który dorabia jako barman i pierdzieli, że jak zamawiamy coś do 30 zł w restauracji to powinno się dać 5 zł napiwku, a jak przekroczymy 30 zł to 10 %. Oczywiście jak odpowiem mu dlaczego to kelner ma dostawać napiwek, a nie kucharz, który na to bardziej zasługuje to słyszę odpowiedź : Kucharze więcej zarabiają i kończy się temat o dawaniu napiwków.
Nawet gdyby kelner dostał 5 zł napiwku na godzinę, to i tak ma bardzo dobrze. Kurcze dostawać 15 zł na godzinę na rękę zamiast 10 zł od razu lepiej wygląda.
Zgłoś
Avatar
Murekkk 2016-04-09, 12:30
Nie ma to jak zaglądać ludziom do portfeli i mówić na co mają kasę wydawać
Zgłoś
Avatar
Crystecki 2016-04-09, 13:03
Chcecie znać kilka słów prawdy o napiwkach w Polsce? W tym kraju żydowstwo nie zna granic a kelner/barman zarabia 1280 netto (o ile mu się uda podpisać jakąkolwiek umowę) . Tak, pierdolone 1280. To jest najwyższa stawka jaką ci pewnie zaproponują. Cała odpowiedzialność zrzuca się na dobrą wole klienta. A do tego są jeszcze miejsca gdzie upierdala się podatek z napiwków. Takie kurwa prawo. A teraz policzcie. Ty rzucisz złotówkę z której ja będę zadowolony a Ty przez to nie zbankrutujesz. 10 takich złotówek dziennie i już zamiast 8zł/h zarabiam 9zł/h. Dlatego żal mi dupe ściska jak słyszę takie pierdolenie że nie dam napiwku bo barman ma pryszcza na czole, bo za zimno tu jest itp. Ok to jest wasza kasa i to wy decydujecie co z nią zrobić ale życzliwość nie boli i warto jest czasem pomyśleć o kimś innym. Amen.
Zgłoś
Avatar
Nimr0d 2016-04-09, 13:08 22
Polacy i napiwki tiaaaa... w krajach gdzie "chamstwo" jest modne i popularne jedyny dodatek na jaki może liczyć kurier to zwymyślanie za małe spóźnienie, kelner albo dostawca pizzy dostaną skargę do szefa za byle pierdołe,"gazowy" na stacji paliw klęczący aby odkręcić kurek lpg dostanie prezent w postaci zapachu przepoconych sandałów dziadka stojącego przy jego głowie, barman dostanie krzywe spojrzenie bo za dużo piany zrobił w piwie.

Nie oszukujmy się, Polacy to naród egoistów, chamów i dusigroszów, mam wielu znajomych kierowców to gdy nie mają wydać klientowi np złotówki czy 2 to ludzie będą cały dom przeczesywać, chodzić do sąsiadów albo wsiadać w auto i jechac do sklepu żeby tylko kase rozmienić i nie odpuścić tego złocisza. Rok jeździłem po europie dostarczając maszyny z pewnej firmy, w Czechach i na Słowacji gdzie zarobki są podobne dostawałem regularnie po 10 euro czy 200 koron co było zaskoczeniem bo nie myślałem ze obcokrajowcowi, kierowcy z dużej firmy mogą dawać napiwki. Co do samej mentalności, chociaż język jest barierą to w każdym państwie po których jeździłem czyli czechy, słowacja, węgry, niemcy, austria, francja, włochy, hiszpania ludzie byli niesamowicie życzliwi, próbowali ze mną pogadać, co tam jak tam w Polsce, kawka, herbata, ciasteczka, jakieś żarełko na drogę i tak u co drugiego klienta a w Polsce u każdego odbiorcy słyszałem tylko tyle:
" dobry, tutaj pan zrzuć, ile to będzie?, policz pan dokładnie, do widzenia"

Wiem że część cebuli się oburzy ale ci którzy w pracy mają kontakt z klientem przyznają mi racje, oczywiście są Polacy porządni ale to wymierający gatunek, jak to Józef Piłsudski kiedyś powiedział: "naród wspaniały tylko ludzie kurwy" i jest to najprawdziwsze co można powiedzieć o tym kraju. Sam myślę że jest to pozostałością po czasach zaborów, okupacji niemieckiej i komunie, krew niemieckich świń i kacapów pomieszała się z Polską tworząc właśnie ówczesną "cebule" która tak hańbi ten wspaniały naród.

Wracając do napiwków, żeby je dawać trzeba osiągnąć pewien poziom kultury i życzliwości, gdy daje kurierowi jakieś drobne albo każe barmance nie wydawać to aż czuje radość gdy widzę że zabiegana, zmęczona osoba na chwile się rozchmurza i szczerze dziękuje. Dla osoby która dziennie zarabia 60 - 70 zł a są takie, nawet dyszka z napiwków to dużo.

Z resztą komu ja to piszę, większość z was pewnie do lokalów nie wychodzi a paczki odbiera tata więc i napiwków nie macie okazji dawać

A i na koniec rada dla tych którzy wyznają zasadę: "skoro ja nie dostaje to czemu innym mam dawać", skoro Kurt Cobain strzelił sobie w łeb to czemu ty tego nie zrobisz ?
Zgłoś
Avatar
szlovak 2016-04-09, 13:16
wiadomo że to pojebane, po prostu trzeba to liczyć jako swego rodzaju podatek, który musisz doliczyć, czyli nie myślisz że coś tam kosztuje 10$ tylko 10 +napiwek, proste. To tak jakby się sprzeczać że nie uznaję podatków. Podatków nie płacą tylko bogaci i też trzeba się z tym pogodzić
Zgłoś
Avatar
Mieron3 2016-04-09, 13:16 1
Woze pizze w mirscie, w ktorym mieszja okolo 40 tys mieszkancow. Mamy w miare stalych klientow. Sa tacy ktorzy za pizze maja zaplacic 20 zl, a dadza 2, 5, czy nawet 10 zl napiwku a sa tacy ktorzy czekaja za 10 gr reszty, mimo, ze widza jak szukam jak pojebany tych drobnych.
Zgłoś