Chciałem chwilę pomajsterkować, więc zapytałem się taty:
-Tato! Gdzie jest śrubokręt?
-W schowku z narzędziami.
Udałem się więc do schowka, szukam i szukam. Mija 5 minut, a ja nie znalazłem żadnego śrubokrętu, więc wołam o pomoc:
-Tato, nie mogę znaleźć!
Ojciec wychodzi z domu, wkurwiony niczym murzyni po wygranej Trumpa, wchodzi do schowka i zaczyna się:
Przestawia kosiarkę.
Odsuwa skrzynkę ze skrawkami tapet.
Przekłada na bok części, z których można byłoby złożyć 2 sprawne silniki do poloneza.
Podnosi skrzynkę z butelkami.
Zabiera karton z pociętymi kablami.
Przekłada bulgurator.
Przesuwa pudełko z zużytymi rękawiczkami.
Zabiera skrzynkę ze śrubkami.
W końcu moim oczom ukazuje się mały krzyżak.
-No kurwa ja pierdole tu na wierzchu leży, na chuj mnie ty wołasz z domu nic znaleźć sam nie potrafisz kurwa twoja mać.
-Tato! Gdzie jest śrubokręt?
-W schowku z narzędziami.
Udałem się więc do schowka, szukam i szukam. Mija 5 minut, a ja nie znalazłem żadnego śrubokrętu, więc wołam o pomoc:
-Tato, nie mogę znaleźć!
Ojciec wychodzi z domu, wkurwiony niczym murzyni po wygranej Trumpa, wchodzi do schowka i zaczyna się:
Przestawia kosiarkę.
Odsuwa skrzynkę ze skrawkami tapet.
Przekłada na bok części, z których można byłoby złożyć 2 sprawne silniki do poloneza.
Podnosi skrzynkę z butelkami.
Zabiera karton z pociętymi kablami.
Przekłada bulgurator.
Przesuwa pudełko z zużytymi rękawiczkami.
Zabiera skrzynkę ze śrubkami.
W końcu moim oczom ukazuje się mały krzyżak.
-No kurwa ja pierdole tu na wierzchu leży, na chuj mnie ty wołasz z domu nic znaleźć sam nie potrafisz kurwa twoja mać.