18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (1) Soft (4) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Szukaj Forum Odznaki Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 16:36
📌 Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 14:01
Avatar
Robster 2022-11-04, 11:02 11
Nie wiem czy dobrze rozpoznałem gatunek ale to chyba niggerówka, ewentualnie cyganówka pospolita.
Zgłoś
Avatar
Halman 2022-11-04, 11:13 1
Robster napisał/a:

Nie wiem czy dobrze rozpoznałem gatunek ale to chyba niggerówka, ewentualnie cyganówka pospolita.



pod chuj to my a nie nas, też czytałem szwejka...
Zgłoś
Avatar
Robster 2022-11-04, 11:41 5
Halman napisał/a:

pod ch*j to my a nie nas, też czytałem szwejka...



Musisz jakieś transkrypcje dla mugoli dodawać pod swoimi komentarzami czarodzieju, bo dla mnie to czarna magia. Muszę mieć jakieś upośledzenie umysłowe aby posiąść umiejętność ich czytania ze zrozumieniem?
Zgłoś
Avatar
HejterSadola 2022-11-04, 12:22 2
Robster napisał/a:

Musisz jakieś transkrypcje dla mugoli dodawać pod swoimi komentarzami czarodzieju, bo dla mnie to czarna magia. Muszę mieć jakieś upośledzenie umysłowe aby posiąść umiejętność ich czytania ze zrozumieniem?



Nie, wystarczy urodzić się z dodatkowym chromosomem.
Zgłoś
Avatar
SADOI 2022-11-04, 12:48 1
Mój brat ma taki sam garunek papugi w domu, skurwiel z filmika ma szczeście że tylko airpodsy stracił
Zgłoś
Avatar
unpleasant 2022-11-04, 13:28 1
Zakładałem, że pamiątkę po sobie na koszuli zostawi. Ale widzę, że poszedł poziom wyżej. Respect.
Zgłoś
Avatar
Halman 2022-11-04, 13:29 1
Robster napisał/a:

Musisz jakieś transkrypcje dla mugoli dodawać pod swoimi komentarzami czarodzieju, bo dla mnie to czarna magia. Muszę mieć jakieś upośledzenie umysłowe aby posiąść umiejętność ich czytania ze zrozumieniem?



może to ci wyjaśni co miałem na myśli...

ukryta treść
Z czasopisma angielskiego „Country Life” wyciąłem obrazek jakiegoś ptaszka siedzącego na leszczynie. Nazwałem go orzechówką, tak samo, jak byłbym nazwał ptaszka siedzącego na jałowcu — jałowcówką albo nawet jałówką.

I masz tobie! Pan Kadlczak przysłał do mnie zwyczajną pocztówkę, w której zaatakował mnie, że ten ptak to sójka, a nie żadna orzechówka, i że nazwa moja to kiepski przekład niemieckiej nazwy Eichelhäher.

Napisałem list do niego, w którym to liście wyłożyłem mu całą teorię o orzechówce przeplatając zdania licznymi inwektywami i zmyślonymi zdaniami z dzieła Brehma.

Poseł Kadlczak odpowiedział w „Przeglądzie Wiejskim” artykułem wstępnym.

Mój wydawca, pan Fuchs, siedział, jak zwykle, w kawiarni i czytał gazety prowincjonalne, ponieważ ostatnimi czasy bardzo dużo pisywano o moich interesujących artykułach zamieszczanych w „Świecie Zwierząt”. Kiedym podszedł do niego, wskazał mi bez słowa „Przegląd Wiejski” leżący na stole i spojrzał na mnie swymi smutnymi oczyma. Ostatnimi czasy oczy jego miały stale wyraz smutny.

Czytałem na głos przed całą publicznością kawiarnianą:

„Szanowna Redakcjo!

Zwracałem już uwagę, że wasz "Świat Zwierząt" wprowadza terminologię niezwykłą i nieuzasadnioną, że nie troszczy się o czystość języka czeskiego i zmyśla różne nowe zwierzęta. Jako przykład przytoczyłem, że zamiast powszechnie używanej i starodawnej nazwy "sójka", co ma niezawodnie uzasadnienie w tłumaczeniu z niemieckiego Eichelhäher, redaktor używa nazwy "orzechówka".”

— Sójka — powtórzył za mną zrozpaczony właściciel czasopisma.

Spokojnie czytałem dalej:

„Prócz tego od redaktora otrzymałem list wyjątkowo ordynarny, pełen osobistych napaści i grubiaństw, w którym to liście zostałem karygodnie nazwany ignoranckim bydlakiem, co zasługuje na doraźną naganę. Tak nie odpowiada się na rzeczowe uwagi w polemice toczonej przez ludzi przyzwoitych. Pragnąłbym tylko wiedzieć, który z nas obu jest większym bydlakiem. Prawda, że nie należało może wszczynać polemiki na pocztówce, ale napisać list, lecz z braku czasu nie zwróciłem uwagi na ten drobiazg, obecnie wszakże po ordynarnej napaści redaktora "Świata Zwierząt" stawiam go pod pręgierz opinii publicznej.

Pan redaktor myli się ogromnie, przypuszczając, że jestem niedouczonym osłem, który nawet pojęcia nie ma o tym, jak się który ptak nazywa. Ornitologię uprawiam już od szeregu lat, i to nie po książkowemu, ale przez osobiste obserwowanie przyrody, bo w klatce mam więcej ptaków, niż redaktor "Świata Zwierząt" widział ich w ciągu całego swego życia, będąc niezawodnie stałym gościem praskich szynków i spelunek.

Atoli sprawy te są uboczne, aczkolwiek nie zaszkodziłoby takiemu redaktorowi, aby się najpierw przekonał, kogo wyzywa od bydlaków, zanim sięgnie po pióro i zacznie pisać takie grubiaństwa. Nie trzeba lekceważyć czytelników, choćby nawet mieszkali na Morawach we Frydlandzie pod Mistkiem, gdzie przed pojawieniem się tego artykułu też prenumerowano "Świat Zwierząt".

Nie chodzi tu zresztą o polemikę osobistą z pierwszym lepszym idiotą, lecz o sprawę ogólną, i dlatego jeszcze raz powtarzam, że zmyślanie nazw podług języków obcych jest niedopuszczalne, kiedy mamy piękne słowo ojczyste, znane powszechnie: "sójka".”

— Tak jest, sójka — jeszcze smutniejszym głosem przemówił mój pracodawca.

Czytam wszakże spokojnie dalej i nie pozwalam sobie przerywać:

„Rzecz prosta, że takie wycieczki osobiste są gałgaństwem, gdy się ich dopuszczają niefachowcy i brutale. Któż bowiem kiedykolwiek mówił o jakiejś tam orzechówce? W dziele Nasze ptaki na stronicy sto czterdziestej i ósmej jest nazwa łacińska: Ganulus glandarius B. A.

I to jest właśnie mój ptak: sójka.

Redaktor "Świata Zwierząt" przyzna chyba, że lepiej znam swego ptaka, niż znać go może niefachowiec. Orzechówka nazywa się według dra Bayera Mucifraga carycatectes B., a ta litera nie znaczy bynajmniej, jak pan redaktor raczył do mnie napisać, iż jest to początkowa litera słowa bałwan. Czescy ornitolodzy znają w ogóle tylko sójkę zwyczajną, a nie jakąś tam orzechówkę zmyśloną właśnie przez tego pana, którego można by określić słowem zaczynającym się na "b", według jego własnej teorii. Jest to łobuzerska napaść osobista, która w niczym nie zmienia istoty rzeczy.

Sójka pozostanie sójką, choćby redaktor "Świata Zwierząt" z tego wszystkiego zesrał się w portki. Mamy tu jedynie dowód, jak lekkomyślnie pisuje się niekiedy, chociaż i on powołuje się na Brehma, czyniąc to oczywiście bardzo wulgarnie. Ten brutal pisze, że sójka należy do podgatunku krokodylowatych, i powołuje się na stronicę czterysta pięćdziesiąt dwa, chociaż na tej stronicy jest mowa o srokoszu zwyczajnym (Lanius minor L.), i jeszcze ten ignorant, że tak go delikatnie nazwę, powołuje się ponownie na Brehma, że sójka należy do grupy piętnastej, a tymczasem krukowate Brehm zalicza do siedemnastej, należą do niej kruki i kawki. Taki jest ordynarny, że i mnie nazwał gawronem (colacus) z wytartym dziobem, wroną niebieską, podgatunkiem srok cymbałowatych, aczkolwiek na wspomnianej stronicy jest mowa o sójkach gajówkach i o srokach pstrych...”

— O sójkach gajówkach — westchnął mój wydawca łapiąc się za głowę — ja sam doczytam do końca. Niech pan da.

Wystraszyłem się słysząc jego zachrypły głos, gdy czytał dalej: „Drozd, czyli kos turecki, będzie i nadal w języku naszym nazywany drozdem, a kwiczoł pozostanie zawsze kwiczołem...”

— Co do kwiczoła — wtrąciłem — to należy nazywać go jałowczykiem albo jałowiczką, proszę pana, ponieważ żywi się jałowcem.

Pan Fuchs rzucił gazetę na stół i wlazł pod bilard, skąd głosem zachrypłym wykrzykiwał:

— Turdus — drozd. Nie sójka — ryczał spod bilardu — ale orzechówka! Będę gryzł, szanowni panowie!

fragment z książki Jaroslava Haška "Przygody dobrego wojaka Szwejka podczas wojny światowej"
Zgłoś
Avatar
Deme 2022-11-04, 21:04 1
Mógł dokupić do tych tamponów sznurek od appla by nie zgubic
Zgłoś
Avatar
Cipczan 2022-11-05, 7:41 1
Robster napisał/a:

Nie wiem czy dobrze rozpoznałem gatunek ale to chyba niggerówka, ewentualnie cyganówka pospolita.



a dokładnie Niggerialis vulgaris.
Zgłoś
Avatar
Robster 2022-11-06, 9:03
Halman napisał/a:

może to ci wyjaśni co miałem na myśli...



Zwracam honor. Zbyt ambitny komentarz to był jak na filmik ze śmiesznym ptaszkiem :]
Zgłoś