Patrząc w stecz, nie mogę znaleźć nauczyciela, który choć w 1/10 z taką pasją przekazywał wiedzę
Patrząc w stecz, nie mogę znaleźć nauczyciela, który choć w 1/10 z taką pasją przekazywał wiedzę
w stecz
Patrząc "w stecz" Twój nauczyciel od polskiego faktycznie słabo przekazywał wiedzę ;D
Patrząc w stecz, nie mogę znaleźć nauczyciela, który choć w 1/10 z taką pasją przekazywał wiedzę
A zastanawiałeś się może nad tym, że w naszym kraju jest coś takiego jak "podstawa programowa"? W ameryce widocznie jakoś inaczej to funkcjonuje. Przy określonej liczbie godzin trudno się czasami zmieścić z materiałem, więc nie ma miejsca na czasochłonne eksperymenty, jak budowanie poduszkowca z odkurzacza i kawałka deski. Fakt, chciałbym, żeby młodzi na lekcjach mieli więcej doświadczeń i zabawy, ale takie mamy szkolnictwo, że system nie pozwala nauczycielom być tak kreatywnymi. Poza tym, co im po eksperymentach, liczyć też się muszą nauczyć, bo potem wychodzi ze szkoły banda amerykanów, którzy z zajęć pamiętają tylko wybuchające dynie i działka do ziemniaków.
Nie zrozumcie mnie źle, wielki szacunek dla tego pana za pasję i sposób, w jaki stara się zaciekawić młodzież, ale nie możemy narzekać na naszych nauczycieli, którzy, nawet gdyby chcieli, to po prostu niejednokrotnie nie mogą sobie pozwolić na taką swobodę w prowadzeniu lekcji.
JcS mam dla ciebie radę weź deskę o grubości jednego cala i pierdolnij się w łeb porządnie. Ciekawy jestem czy sam byłbyś w stanie wychowywac dziecko z upośledzeniem
Wychowałem się sam, więc ssij
______________
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcaWięcej takich ludzi!
Masz
Nie wytrzymałem - 7:15 wystrzeliłem na monitor
Chyba nic więcej dodawać nie muszę Dzisiejsze pokolenie, to pokolenie szpanerów i anty-edukatorów(w skrócie debili), którzy na siłę wszędzie chcą być "fajowi". Obecnie pomoc jest synonimem słów ciota czy frajer.
A zastanawiałeś się może nad tym, że w naszym kraju jest coś takiego jak "podstawa programowa"? W ameryce widocznie jakoś inaczej to funkcjonuje. Przy określonej liczbie godzin trudno się czasami zmieścić z materiałem, więc nie ma miejsca na czasochłonne eksperymenty, jak budowanie poduszkowca z odkurzacza i kawałka deski. Fakt, chciałbym, żeby młodzi na lekcjach mieli więcej doświadczeń i zabawy, ale takie mamy szkolnictwo, że system nie pozwala nauczycielom być tak kreatywnymi. Poza tym, co im po eksperymentach, liczyć też się muszą nauczyć, bo potem wychodzi ze szkoły banda amerykanów, którzy z zajęć pamiętają tylko wybuchające dynie i działka do ziemniaków.
Nie zrozumcie mnie źle, wielki szacunek dla tego pana za pasję i sposób, w jaki stara się zaciekawić młodzież, ale nie możemy narzekać na naszych nauczycieli, którzy, nawet gdyby chcieli, to po prostu niejednokrotnie nie mogą sobie pozwolić na taką swobodę w prowadzeniu lekcji.
Potem ta banda amerykanów pamiętając właśnie te działka do ziemniaków konstruuje nowoczesną broń, wahadłowce itd.
Internet ? GPS ? Gdzie i dla kogo powstały ?
USA to duży kraj, pełen idiotów, ale i pełen zdolnych ludzi.
Nasz system edukacji nie działa najlepiej. Podstawa programowa ? Czasem lepiej zrealizować mniej, ale wiedzieć, do czego służy dany wzór i jakie zjawiska opisuje, a co ważniejsze - jak go wykorzystać. Bo potem ludzie studiują marketing albo socjologię, a ci, którzy wybrali kierunki ścisłe i tak wg potencjalnych pracodawców nie posiadają umiejętności praktycznych.
U nas liceum trwa praktycznie 2.5 roku. W III klasie miałem chyba z 10 godzin matematyki tygodniowo (bo byłem na matematycznym profilu), a i tak sorka nie mogła się wyrobić z realizacją programu.
Co do filmiku - widać, że te dzieciaki są dosłownie zafascynowane nauką. U nas w szkołach tego brakuje.
Większość nauczycieli przepisuje wzory na tablicę, czasem nawet ich nie tłumacząc.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów