Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
pewnie jesteś jednym z tych co się wciskają na chama jak pojebani,tylko po to żeby zaraz zjechać na skrzyżowaniu i spowolnić ruch :*
Widać że nigdy nie byłeś na ekspresówce prowadzącej do wielkich miast europejskich w godzinach szczytu, czy to w drodze do Amsterdamu, czy też Barcelony, nie da się tam jechać z takim odstępem bo kurwa byś nigdzie nie dojechał, każdy się wciska jak może i o tragediach lądowych nie słychać, co znaczy ze ludzie sobie z tym radzą. Problem się pojawia gdy własnie taki pajac jak Ty jadący w tej sytuacji z tylu, masz ból dupy i nie zwolnisz aby ten z lewej mógł zmienić pas i najprawdopodobniej zjechać na najbliższym zjedzie, bo kto normalny by taki manewr w tej sytuacji miał robić (może ktoś jest z okolic i wie jak ciężko czasem się wbić wyjeżdżając spod ronda w Katowicach na Uniwersytet Ekonomiczny) przez własnie takich cweli jak ty. A czasem po prostu lubię sobie pozapierdalać skacząc z lewego na prawy i chuj ci do tego najwyżej się sam zajebie i mam nadzieje że również i ty jadący w tym drugim aucie lub przechodzący na pasach
(...) Dodam tylko że duży dystans od poprzedzającego pojazdu to podstawowy trik na tak zwany eco driving który wcale nie musi być powolny .
(...)
A żeby nie poprzestać na ogólnikowym stwierdzeniu opiszę technikę ze wszystkimi niuansami jakie tylko mogą zaistnieć.
(...)
Eco driving jest dla ciot. Stosując się do tego co podałes wkurwiasz i blokujesz ~8 kierowców za Toba. No chyba, że mieszkasz w Koziej Wulce, to nie robi nikomu różnicy. A, no i oszczędzasz 20 zł miesięcznie. Ale jak Cie nie stać na paliwo, to nie kupuj auta. Tramwaj też dla ludzi.
Co dupa boli że ktoś wyprzedził twojego matiza?
Równie dobrze dupkiem jesteś ty bo widzisz że ktoś chce zmienić pas a ty nie możesz kutasie przyhamować na chwilę silnikiem żeby zrobić miejsce i mieć swój kurwa dystans.
A tak kobiet i pedałów i nie uczą hamować silnikiem bo nie zrozumieją.
PS. w razie kolizji ty mi wjeżdżasz w dupę więc będzie twoja wina i se paseratti z twojego oc wyremontuję.
Hmm nie dodałem że chodziło mi o jazdę w trasie (prędkości 70-160).
Jeśli nie widzisz różnicy to lepiej sam nazwij siebie kutasem. Pewnie też nie wiesz co to zasada 3 sekund lub zasada połowy prędkości. No ale co tam, ty wiesz lepiej.
Sam wpuszczam ludzi, robię miejsce, jeżdżę na suwak, nie wjeżdżam na zblokowane skrzyżowanie, no ale przecież jestem takim wielkim drogowym kutasem.. Ale wiesz czego nie lubię? Pizd i buractwa za kółkiem.
A samochód mam o mocy kilku matizów z dobrymi hamulcami więc się nie martw.
Ps.
Jakbym Cię spotkał w trasie przy 140km/h i siadłbyś TY mi na dupę to chętnie potraktowałbym Cię światłem przeciwmgielnym. Twoim najbliższym celem byłaby wtedy stacja benzynowa. Na szybką zmianę gaci.
Eco driving jest dla ciot. Stosując się do tego co podałes wkurwiasz i blokujesz ~8 kierowców za Toba. No chyba, że mieszkasz w Koziej Wulce, to nie robi nikomu różnicy. A, no i oszczędzasz 20 zł miesięcznie. Ale jak Cie nie stać na paliwo, to nie kupuj auta. Tramwaj też dla ludzi.
Wkurwiasz to ty takim komentarzem bo po pierwsze nigdzie nie napisałem że jeżdżę powoli lub przyśpieszam ślamazarnie blokując za sobą kogokolwiek , nigdzie też nie napisałem że jeżdżę tak na co dzień bo to wymaga przewidywania i skupienia . I wierz mi że nawet 200 zł mi nie szkoda gdy chodzi o czas lub samą przyjemność nieco brawurowej jazdy. Naucz się czytać ze zrozumieniem skoro nie masz pojęcia co to jest płynna jazda i wolisz szarpaninę jadąc w małym odstępie od kogoś kto co chwilę będzie przyhamowywał wkurwiając najbardziej.
W jednym zdaniu napisałeś:
Magiczne górki to spadki długie i na tyle łagodne że silnik potrzebuje około 2l/100km w przypadku jazdy na biegu, a 0,3l/100km w przypadku wrzucenia na luz , a auto utrzymuje prędkość ani nie zwalnia ani nie przyspiesza , gdyby prędkość zaczęła wzrastać to znowu bieg i przez kilkaset metrów spalanie 0,0.
Gdzie tu sens, gdzie logika. Jeśli na biegu spala 2l żeby utrzymać prędkość to nie, nie utrzyma stałej prędkości na luzie. Poza tym spalanie na luzie? Więcej i nie na 100km tylko w jednostce czasu jak już, bo co ma dystans do tego.
@nerusss akurat to że koleś był na warszawskich blachach było najważniesze. Debili wszędzie nie brakuje, a pisanie takich rzeczy pokazuje tylko Twoje kompleksy. Codziennie jeżdżę po warszawie i często jeździ mi się lepiej niż np po poznaniu, ale wiadomo -> najważniejsze kurwa ze zajechał Ci jakiś cep z warszawy
@km2bp
W jednym zdaniu napisałeś:
Magiczne górki to spadki długie i na tyle łagodne że silnik potrzebuje około 2l/100km w przypadku jazdy na biegu, a 0,3l/100km w przypadku wrzucenia na luz , a auto utrzymuje prędkość ani nie zwalnia ani nie przyspiesza , gdyby prędkość zaczęła wzrastać to znowu bieg i przez kilkaset metrów spalanie 0,0.
Gdzie tu sens, gdzie logika. Jeśli na biegu spala 2l żeby utrzymać prędkość to nie, nie utrzyma stałej prędkości na luzie. Poza tym spalanie na luzie? Więcej i nie na 100km tylko w jednostce czasu jak już, bo co ma dystans do tego.
Przecież napisał że chodzi o pewne odcinki które pozwalają na taką jazdę. Pewnie przy większych prędkościach jest to możliwe.
Mianowicie puszczenie gazu spowodowało by hamowanie silnikiem więc trzeba minimalnie podtrzymywać prędkość co powoduje spalanie 2l/100 a na luzie jest mniej bo tylko 0,3.
Mam pytanie. Hamowanie jednocześnie silnikiem oraz hamulcem dużych prędkości do małych w razie potrzeby ma sens? Do jakich obrotów przy redukcji biegu można to robić w miarę bezpiecznie żeby nie obciążać sprzęgła?
Co dupa boli że ktoś wyprzedził twojego matiza?
Równie dobrze dupkiem jesteś ty bo widzisz że ktoś chce zmienić pas a ty nie możesz kutasie przyhamować na chwilę silnikiem żeby zrobić miejsce i mieć swój kurwa dystans.
A tak kobiet i pedałów i nie uczą hamować silnikiem bo nie zrozumieją.
PS. w razie kolizji ty mi wjeżdżasz w dupę więc będzie twoja wina i se paseratti z twojego oc wyremontuję.
Duże piwo Dla Ciebie za ten komentarz.
P.S. Gorące pozdrowienia dla Pana TheMozg01 z Matiza od kierowcy Audi.
Chyba nie umiesz czytać. Lepiej zobacz co napisałem w następnym komentarzu.
P.S. Szczerze to chyba wolałbym matiza.. VW w cenie mercedesa jakoś mnie nie przekonuje. I zapewniam że pedałdi rozmiaru kuśki nie zwiększa. Kiedyś BMW wiodło prym wśród buraków drogowych (apropo zajebiste samochody, a nie tłuczenie vw, seata, skody i audi na jedno kopyto). Teraz jest to głównie VAG (sławne ałdi z naklejką s-line żeby poszedł od ręki za 3 tysie więcej).
Pozdrawiam
A, no i oszczędzasz 20 zł miesięcznie. Ale jak Cie nie stać na paliwo, to nie kupuj auta. Tramwaj też dla ludzi.
No to żeś podsumował. Nic do dodania.
Mnie nie wkurzają eco kierowcy, czasami też jeżdżę luźno i bez spiny, ale robię to ... K***A PRAWYM PASEM ZJ*BY blokujące lewy pas!!
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów