Ostatnio pisaliśmy o wyższych dietach radnych w gminach Choceń, Boniewo, Lubraniec. W gminie Choceń samorządowcy będą dostawać od 1 kwietnia 450 złotych (dotychczas 350 zł), w Boniewie podwyżka już była - diety wzrosły z 350 zł do 400 zł. Ta informacja zbulwersowała wielu naszych Czytelników. - Dziwię się, że w tak biednej gminie jak nasza, radnych stać na podniesienie diet - mówi Czytelnik z gminy Boniewo.
Wskutek zmiany stawki bazowej wzrosły również diety w Lubrańcu, ale nie dorównują one tym w gminie Choceń czy Boniewo - zwykły radny pobiera bowiem 210 zł. Radni gminy w Choceniu, Boniewie i Lub-rańcu zdecydowali także o kilkusetzłotowych podwyżkach dla swoich wójtów i burmistrza.
Ale są takie gminy, gdzie diety są obniżane. Tak zrobiła Rada Miejska w Kowalu. W ub. kadencji kowalscy radni dostawali po 100 zł za posiedzenie. W tej kadencji - ze względu na kryzys - diety sobie obniżyli. Samorządowcy dostają po obniżce 50 zł za posiedzenie. W miesiącu odbierają średnio z kasy miasta 100 złotych.
Od pięciu lat na tym samym poziomie jest też pensja burmistrza Kowala Eugeniusza Gołembiewskiego. Odbiera 6 tys. zł na rękę.
Szkoda, że reszta hołoty nie potrafi brać przykładu z innych.
Źródło: regiopraca.pl/portal/rynek-pracy/zarobki-w-regionach/kowal-radni-miejs...