ellsworth napisał/a:
Sam się pierdolij w łeb, bo pusty jest jak dzwon! Wiesz ilu Ukraińców przyjechało do Polski? Całe MILIONY. Rozumiesz tą? Ogarniasz swoim małym rozumkiem M I L I O N Y ! A teraz ile masz takich sytuacji? POJEDYNCZE przypadki. Dociera do tego pustego łba, czy za trudne? Samych ludzi chorych psychicznie jest procentowo więcej niż potrzeba, zeby wyrobić tą statystykę
A wiesz ile ich za dużo? "MNILJUNY"...
Co do sytuacji (różnych), jest ich znacznie znacznie więcej...
----------
Patron_Choroszczy napisał/a:
Przeraża mnie że jbzd stal się...
Pojebały Ci się strony "maestro"...
----------
Wiewór napisał/a:
Jesteś onuca i kacapskim trollem...
Twój zakuty łeb nie przyjmuje informacji, że ja (jak i zapewne wielu) nienawidzę jednej jak i drugiej strony, dla mnie to jedno i to samo.
W czasie "przed zamieszkami" nie przeszkadzało mi zbytnio, gdy mijałem ich na ulicy, było ich dużo, ale nie aż tak.
Gdy zaczęły się zamieszki, a oni zaczęli to wykorzystywać do cna, a nawet bardziej, bo sami np. upominali się w sklepach czy innych miejscach o "za darmo" zaczęło to wkurwiać (upominają się do dziś). Rząd ich przyzwyczaił, ale odzwyczaić nie ma już komu, dlatego takich sytuacji jak w głównym filmiku będzie dużo więcej, bo to jest naród cofnięty w czasie, do tego mocno kłamliwy, a przykładem niech będzie, jak sam przyznajesz, że wmawiają Ci, że nie wiedzą kim był Bandera. Polacy przestają dawać to teraz obrali sobie stanie przed sklepami i zbieranie do pojemników...
Pomoc nie odbywa się w ten sposób, nie powinna, za daleko z tym poszliśmy, i to dużo za daleko. W pewnym momencie straciliśmy kontrolę (jako PL)... Teraz mamy to co mamy, i NIE, ja nie twierdzę, że to tylko i wyłącznie wina Ukrów, ale w większości tak jest.
Po kolejne, wkurwia to, że zapominają, że są Tu w gościach, że nie są u Siebie. Wszędzie chcą być pierwsi... Ja nie po to płacę podatki, żeby u siebie czuć się jak człowiek kolejnej kategorii (a przez Wasze uwielbienie Upaińców dużo ludzi się tak czuło)...
Jeśli Ukraińcy, po pól roku czasu są Twoimi najbardziej zaufanymi ludźmi, to może pomyśl Nad tym jakim jesteś "szefem", lub też zatrudniaj normalnych ludzi po normalnych stawkach, a nie z "ławeczki" bo akurat spotykasz go po drodze do pracy...