

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Swoja droga mielismy kiedys takiego listonosza co jednym kopniakiem potrafił takiego wiekszego burka załatwic. Po prostu miał fach w nogach i znał czułe punkty. Jeden kop i po psie, nie od razu czasami się sztywnego z budy wyciagało. W sumie chłop miał racje jak mówił: " Ja mu do budy nie właziłem".
Dziś oczywiscie byłoby wielkie sranie, obrońcy zwierzat, sądy, Kaczyński by grzmiał z mównicy. A w starych dobrych czasach brało sie kolejnego burka i pilnowało by go listonosz nie zdzielił ponownie kopniakiem.
Jak pies zaatakuje to jedynie cios w nos, albo palec w oko.
Swoja droga mielismy kiedys takiego listonosza co jednym kopniakiem potrafił takiego wiekszego burka załatwic. Po prostu miał fach w nogach i znał czułe punkty. Jeden kop i po psie, nie od razu czasami się sztywnego z budy wyciagało. W sumie chłop miał racje jak mówił: " Ja mu do budy nie właziłem".
Dziś oczywiscie byłoby wielkie sranie, obrońcy zwierzat, sądy, Kaczyński by grzmiał z mównicy. A w starych dobrych czasach brało sie kolejnego burka i pilnowało by go listonosz nie zdzielił ponownie kopniakiem.
Widzisz i taka jest różnica miedzy ludźmi a Tobą, bo ludzie nie mówią o swoim psie "burek", tylko traktują psa jak członka rodziny i przyjaciela. Szkoda że nadal są tacy jak ty z mentalnością chłopa pańszczyźnianego

Widzisz i taka jest różnica miedzy ludźmi a Tobą, bo ludzie nie mówią o swoim psie "burek", tylko traktują psa jak członka rodziny i przyjaciela. Szkoda że nadal są tacy jak ty z mentalnością chłopa pańszczyźnianego
Uwielbiam takie p🤬lenie, szczura zap🤬lić bo to szkodnik mimo że inteligencja dorównuje psu, ale jak juz pieseczek to ochy i achy. Członkiem rodziny moga być jedynie ludzie, pies moze byc członkiem stada bo na takiej płaszczyźnie pojmuje rzeczywistość. I nie zmieni tego personifikowanie psa, teraz ludziom odj🤬o na całego, ci wierzacy dodatkowo uważaja ze pies ma dusze i idzie do psiego raju. Nawet nagrobki stawiaja czy przepisuja majątek.
Ale spoko egipcjanie uważali koty za stworzenia boskie wiec nic nie stoi na drodze ciemnogrodu by uważać psa za członka rodziny i przyjaciela.
@Up Nie pogrążaj sie...
Sam się pograżyłes w fantasmagoriach jako o psie-czlonku rodziny. To taki sam wymysł kultury jak wszelkiej masci bóstwa. Personifikacja pewnego zjawiska, w tym przypadku stadnego zachowania psów. Nie wspomne że odbyło sie to tez na drodze ewolucji, człowiek prowadził selekcje i rozmnażał osobniki najbardziej odpowiadające jego wyobrażeniu.
Podobnie zrobiono w ZSRR z lisami, z dzikich zwierzat zrobiono w pełni udomowione zwierzeta które szczekaja i merdaja ogonami. Odrzucano najbardziej agresywne z miotu, potem pasujace wizualnie estetycznym wyobrażeniom oraz o odpowiednim zachowaniu.
wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,151128,19849895,takiego-lisa-mozesz-...
Wspomniany chlop pańszczyzniany miał pewnie większe IQ niż wy wszyscy razem wzięci



"ja mu się do budy nie właziłem" no super, ale pies jak ktoś obcy od tak się pojawia na podwórku to zachowuje się tak jak się zachowuje zazwyczaj nie tylko żeby sobie podgryźć ale żeby bronić siebie i "swoją rodzinę", żeby odstraszyć intruza i nie tylko budę postrzega jako "swój teren". A to, że mimo tego, że listonosza często codziennie widzi to i tak szczeka to dlatego, że zazwyczaj taki listonosz wchodzi na podwórko, pies chwile szczeka, a listonosz sobie idzie. Pies się uczy, że to jego szczekanie przynosi sukces i dlatego to powtarza.
A ten listonosz zasłużył na takiego kopa jakie sprzedawał tym psom.


A to ciekawe? Bo ja myślę jednak że w "naszej kulturze" pies zawsze był narzędziem do uzyskiwania jakiegoś celu (polowanie, ochrona itp) i tak był traktowany, nikt nigdy nie stawiał psa na równi z człowiekiem i nie nazywał "członkiem rodziny" bo to są fanaberie ostatnich kilkudziesieciu lat jak sie w dupach poprzewracało. Pies ma służyć, dostaje za to żarcie i miejsce do spania. A rodzina @pazuzu pewnie od kundli wiele się nie różni dlatego tak łatwo mu te porównania przychodząw naszej kulturze tak się psiaka traktuje

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie