Nie wszystko mozna uprac w domu. Wiekszosc osob chodzi do pralni po tzw. dry cleaning. Jak ci pralnia spierdoli szalik z kaszmiru za 500 euro to mozesz domagac sie odszkodowania. A znajac Jankesow to pewnie skonczyloby sie w sadzie. Jak spierdolisz szalik w domu to mozesz jedynie usiasc i plakac
Do pralni nosze takie rzeczy jak garnitury, plaszcze, kurtki ze skory, krawaty, szaliki, czapki, itd. Podobno kaszmir prany recznie jest delikatniejszy ale komu chcialoby sie z tym pierdolic. Niech sie pralnia pierdoli z delikatniejszymi materialami.
Ogolnie to w Ameryce(i Europie zachodniej) ludzie wola placic za wykonanie brudnej roboty, i dlatego wielu ludzi nigdy nie gotuje w domu, maja sprzataczki, wysylaja ciuchy do pralni, robia wiekszosc zakupow online, itd. Wyobraz sobie, ze zarabiasz powiedzmy 4 tys euro miesiecznie a za 200 euro mozesz miec sprzataczke ktora raz w tygodniu posprzata ci caly dom podczas gdy ty jestes w pracy. Nie wzialbys? Podobnie jest z praniem. Po chuj prac, suszyc, prasowac jezeli sa od tego ludzie ktorzy za grosze odjebia cala brudna robote.