📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 4:40
🔥
Śmierć na tankowcu
- teraz popularne
@sh_akal
wiesz jaka jest różnica pomiędzy frekwencją a stanem wiedzy? Twojego pracodawce będzie chuj obchodzić że miałeś 100% obecność na wykładach, Ty masz umieć, a Twojego szefa to jebie jak tego dokonasz.
wiesz jaka jest różnica pomiędzy frekwencją a stanem wiedzy? Twojego pracodawce będzie chuj obchodzić że miałeś 100% obecność na wykładach, Ty masz umieć, a Twojego szefa to jebie jak tego dokonasz.
Moreq napisał/a:
Ja chodzę na studia właśnie tak jak gada ten koleś i chuj w dupę leszczom co łażą cały semestr, cipy jebane.
I chuj, szukaj sobie innego frajera który da ci wykłady.
Ja tam chodzę bo lubię, chyba że jest jakiś przedmiot na chuj potrzebny, prowadzony na odpierdol sie, który kiedyś był fakultetem, ale pani z dziekanatu się jebneła i zrobiła z tego obowiązkowy przedmiot...
Ludzie. Typ z filmiku to max druga klasa ogólniaka, nie studiów, bo na prawdziwych studiach frekwencja się liczy. A typa wkurwia ten jeden koleś, który jest imprezowiczem i klasowym guru, a jemu, cienkiej pizdzie zostało wyżalanie się przed kamerą, how cruel
Ale koleś się na damianero wzoruje. O w pyte zbysia. KLONY KURDE!!
Moreq napisał/a:
Ja chodzę na studia właśnie tak jak gada ten koleś i chuj w dupę leszczom co łażą cały semestr, cipy jebane.
pewnie studiujesz jakiś bardzo trudny kierunek, po którym pracodawcy będą się bili między sobą, żebyś wybrał ich firme
Moreq napisał/a:
Ja chodzę na studia właśnie tak jak gada ten koleś i chuj w dupę leszczom co łażą cały semestr, cipy jebane.
Pytanie tylko co robisz w tym czasie jak nie chodzisz na zajęcia, bo pewnie no lajfisz, cipo jebana.
Studiuję na Politechnice Świętokrzyskiej i u nas 2 czy 3 nieobecności (zależy od prowadzącego danego przedmiotu) równają się nie zaliczeniem przedmiotu, czasem zdarzają się wykłady nieobowiązkowe i tam obecności się nie sprawdza, tylko potem może być problem z zaliczeniem, tak więc Moreq nie wiem na jaką uczelnie śmigasz, ale sam jesteś leszcz i cipa i chuj Ci w dupe.
Zwykła tępa dzida, ma za złem innym że są bystrzejsi od niego, niech idzie do szkoły specjalnej tam docenią to ze pojawia się na lekcjach ale jest kretynem.
O mam takie same głośniki jak ten typ, Logitech Z323, bardzo fajnie grają.
Ch*j go to boli?
Jak można dać radę zaliczyć semestr bez wiekszego wysilku to po co sie wysilac ?
Zawistny skurwiel.
Jak można dać radę zaliczyć semestr bez wiekszego wysilku to po co sie wysilac ?
Zawistny skurwiel.
uczysz się dla siebie pizdo, a nie dla innych, to u ciebie zostanie coś w głowie, a nie patrz na innych... pizdo
Ja przez zawistne cipy miałem waruna na studiach. Bo chodziłem na koła wszystko zdawałem, a one że to nie uczciwe, że mają gorsze oceny mimo, że są na każdych zajęciach.
Liczyły, że sobie oceny podciągną marudzeniem i truciem dupy, a prowadzący po prostu nas z listy wykreślił.
Liczyły, że sobie oceny podciągną marudzeniem i truciem dupy, a prowadzący po prostu nas z listy wykreślił.
Nie rozumiem. Zgadzam się z większością, która mówi o tym, że to każdego indywidualna sprawa czy chodzi na zajęcia czy też nie. My mieliśmy na studiach taką grupkę, która nie chodziła na ćwiczenia cały semestr, ale jak przychodziła sesja, to wszyscy im pożyczali notatki i cieszyli się, kiedy się okazało, że jednak udało im się zaliczyć. I tak być powinno.
Jeśli kogoś naprawdę interesuje tematyka jego studiów - będzie chodził nawet na nieobowiązkowe wykłady niezależnie od tego, czy ktoś go "cipą" nazwie czy nie. A jeśli ktoś studiuje tylko po to, by zdobyć papierek... Cóż, nie moja sprawa.
Jeśli kogoś naprawdę interesuje tematyka jego studiów - będzie chodził nawet na nieobowiązkowe wykłady niezależnie od tego, czy ktoś go "cipą" nazwie czy nie. A jeśli ktoś studiuje tylko po to, by zdobyć papierek... Cóż, nie moja sprawa.