Może mało sadystyczne, ale warto wspomnieć. Nie żyje Pan Jan ze Zgierza, najsłynniejszy bezdomny w kraju. W skrócie: gość po wyjściu z pierdla wybudował sobie ziemiankę w lesie pod Zgierzem. Oczywiście władzom to się nie spodobało, wielokrotnie go przeganiali, MOPS robił co mógł żeby mu na siłę pomóc. A Pan Jan tego nie chciał, on marzył o spokoju i kontakcie z naturą. Charakterystyczna maska na nosie miała chronić go od duchów... Tak, miał różne wizje, ale to jego sprawa. Widziałem go nie raz, nigdy nie był pijany, zawsze czysty.
Sadystyczne jest tu państwo opiekuńcze, któremu wadzi każdy osobnik, niewpisujący się w maglowany schemat (ucz się, idź do korpo, weź kredyt, zapierdalaj 35 lat, płać haracz a dzień po pójściu na emeryturę zdychaj). Pan Jan zaznał spokoju dopiero, gdy przeprowadził się na prywatną ziemię i państwo nie mogło mu już szkodzić. Chciał spokoju, a u nas jak wiadomo, chcącemu dzieje się krzywda. Krótki materiał, ciekawy jest fragment o arabach
Sadystyczne jest tu państwo opiekuńcze, któremu wadzi każdy osobnik, niewpisujący się w maglowany schemat (ucz się, idź do korpo, weź kredyt, zapierdalaj 35 lat, płać haracz a dzień po pójściu na emeryturę zdychaj). Pan Jan zaznał spokoju dopiero, gdy przeprowadził się na prywatną ziemię i państwo nie mogło mu już szkodzić. Chciał spokoju, a u nas jak wiadomo, chcącemu dzieje się krzywda. Krótki materiał, ciekawy jest fragment o arabach