Witam przedstawiam swój pierwszy własny materiał
jako użytkownik tej strony i patriota naszej Ojczyzny przedstawiam wam mój pogląd na temat serialu "nasze matki,nasi ojcowie"...
Czy wam też wydaje się że niemcy nie wstydzą się tego co zrobili nam, Polsce podczas II wojny światowej ? bo patrzcie 6 milionów Polaków zostało zamordowanych,oddało życie za wolną Polskę, zostało zagazowanych,spalonych,powieszonych już nie wspomnę o zgwałconych kobietach.. Pomimo klęski której doświadczyli mają się bardzo dobrze... stali się potęgą gospodarczą , ich armia zajmuje 7 miejsce w top10 mocarstw światowych (polska 24) Nie dość że po wojnie stali się bogaci i z ogromną prędkością powstali na nogi to nie zapomnieli, nie zapomnieli o hitlerowskim imperium które podarował im adolf rabując i niszcząc wszystkie państwa dookoła, majątki zwykłych ludzi pakowane w skrzynie wędrowały do Berlina i gromadzone były jako łupy, surowce np szwedzka stal, nasz węgiel i wiele wiele innych z innych państw wszystko jechało wagonami do niemiec .. bo to cele militarne czy zasilenie majątku ich państwa. Nam Polakom zdążyli zajebać blisko 45% naszych skarbów (pieniądze,biżuteria,surowce,obrazy,dzieła sztuki,naukowców którzy byli bezcenni) to wszystko poszło do niemca by im służyć a inna inszość jest taka że co robił nasz rząd gdy to wszystko miało miejsce ?
Siedzieli w anglii z resztą "uratowanych Polskich skarbów" i nakazywali naszym dziadkom walczyć, organizować powstania zamiast siedzieć w kraju i walczyć razem z resztą..
Jest to dla mnie niepojęte i niewybaczalne i wiem że ten rząd który teraz nami rządzi zrobiłby tak samo o ile nie gorzej. nie wiem już sam pewnie tak jak wy w jakim ustroju politycznym żyjemy, kiedy słyszę że w Polsce jest demokracja to płakać mi się chce nad ludźmi tak ciemnymi i zacofanymi bo równie dobrze partie z czerwoną gwiazdą w tle mogli by nazwać demokratami. Ludzie niewykształceni, nieoczytani, ślepo wierzący w to co mówią w telewizji te świnie których koryta i konta gotówka wypełnione są po brzegi. Jest mi bardzo przykro widząc jak (polacy* - żyjący za granicą, najeżdżający, hejtujący teraźniejszą sytuację naszego kraju i nas samych żyjących w tym kraju również) siedzą razem z rodziną u niemca gdzieś tam w centrum bo ojciec wyjechał za chlebem zabierając ich ze sobą bo tam wszystko ładne i piękne nazywają nas "polaczkami i frajerami".Powinniście się kurwa wstydzić że nas wyklinacie bo sami jesteście zdrajcami i obyście kiedyś dostali porządny wpierdol od "polaczków" albo oby was życie wykończyło. Co z tego że macie po czoło kasy , co z tego że mieszkacie w np Berlinie , no co z tego ? to tylko kwestja bytu a mimo tego w waszych żyłach NADAL PŁYNIE POLSKA KREW i tego się już nie możecie wyprzeć.
SERIAL "Nasze matki,nasi ojcowie"
TUTAJ FRAGMENT:
Nakręcony za 14 mln euro serial "Nasze matki, nasi ojcowie" niemiecka publiczność zobaczyła w marcu, a recenzenci byli filmem zachwyceni, bo ich zdaniem ma on psychoterapeutyczne działanie i skłoni dzisiejszych dziadków, rówieśników bohaterów filmu, by opowiedzieli wnukom, co robili podczas wojny. Serial opowiada o wojennych losach pięciu berlińczyków, a właściwie o tym, co z tych młodych ludzi wojna zrobiła.
Każdy z trzech odcinków obejrzało 7 mln widzów. Entuzjazm Niemców nieco jednak opadł gdy z nadeszły recenzje z Polski. Po drugiej stronie Odry oburzył trzeci odcinek serialu, w którym żołnierzy AK, wśród których chroni się jeden z bohaterów - Żyd, pokazano jako krwiożerczych antysemitów. Mimo zastrzeżeń TVP zdecydowała się wyemitować serial w Jedynce, by widzowie nie byli skazani na opinie dziennikarzy i mogli samo wyrobić sobie o filmie zdanie.
Niemiecki historyk: Dużym problemem jest ignorancja w Niemczech
Kraśko po obejrzeniu trzeciego odcinka był wyraźnie wstrząśnięty. - Parę scen z filmu jest skandalicznych. Dowiadujemy się z nich, że Polakom Holocaust nie przeszkadzał. Czy to nonszalancja producentów filmu, czy celowe działanie? - pytał gości.
Dr Weber przekonywał, że pokazanie Polaków w złym świetle nie było celem filmu i przypominał, że kilka polskich postaci odgrywa w filmie pozytywną rolę. Podobnie uważał prof. Julius Shoeps, historyk z uniwersytetu w Poczdamie, drugi konsultant serialu. Podczas dyskusji wyemitowano rozmowę nagraną z nim w Berlinie. - Pokazaliśmy blaski i cienie Armii Krajowej. Strach, że Polska zostanie przez film uznana za współodpowiedzialną za Holocaust, określił jako "absurdalny". - Gdyby ten serial nakręcono w Holandii czy USA, to reakcje nie byłyby tak radykalne - mówił.
Dr Weber dodawał jednak, że rozumie polskie reakcje. - Możemy się pokłócić albo uzmysłowić sobie, jak bardzo ten temat jest delikatny i jakie wywołuje odczucia. Dużym problemem jest ignorancja Niemców dotycząca wiedzy o tym, jak Polacy cierpieli podczas wojny - przyznał niemiecki naukowiec.
Prof. Szarota z kolei oskarżał Niemców o celowe działanie i świadome podtrzymywanie w Niemczech stereotypu Polaka antysemity. - Ten wizerunek publiczność przyjęła. A twórcy filmu dokładnie wiedzieli, co się spodoba, chcieli aplauzu - mówił. Wypominał też prof. Shoepsowi, że to on ponosi odpowiedzialność za takie, a nie inne, przedstawienie żołnierzy AK.
Z kolei prof. Weiss oceniał, że twórcy serialu zatracili proporcje. - W Polsce był antysemityzm, ale to nie Polacy budowali fabryki śmierci. W Polsce nie było kolaboracji, tu się z Niemcami walczyło. Apeluję do Niemców: dajcie nam, Żydom, prowadzić w tej sprawie dialog z demokratyczną Polską. To nie jest wasza sprawa - prosił.
Semka: niech Niemcy pokażą "Czas honoru"
W późniejszej części programu Andrzej Filipkowski ze Światowego Związku Żołnierzy AK zarzucił twórcom filmu obrazę polskiego ruchu oporu. Jego zdaniem teraz fałszywy obraz AK pójdzie w świat.
Gerhard Gnauck z "Die Welt" przypomniał, że film krytykowano też w Niemczech, że zbyt łagodnie obchodził się z niemiecką przeszłością, pomijając np. to, jak bohaterowie jeszcze przed wojną popierają Hitlera. Ubolewał, że "w filmie zderzono elity z Berlina i polskich wieśniaków", co również dało fatalny efekt.
Adam Krzemiński z "Polityki" przypomniał natomiast kulisy powstawania serialu. Początkowo wątku polskiego miało w nim nie być, a bohater - Żyd - miał uciec do USA i wrócić do Niemiec w amerykańskim mundurze. Na te sceny zabrakło jednak pieniędzy, postanowiono więc, z miernym efektem, przenieść akcję do okupowanej Polski.
Andrzej Godlewski z Jedynki utyskiwał na poprawność polityczną, wedle której zbrodniarzami byli nie Niemcy, a naziści. A Piotr Semka postulował, by ZDF w ramach rekompensaty za wywołany skandal wyemitowała polski serial wojenny pt. "Czas honoru".
Cały tekst możecie znaleźć i przeczytać tutaj : wyborcza.pl/1,75478,14133819,_Nasze_matki__nasi_ojcowie___Szewach_Weis...
jako użytkownik tej strony i patriota naszej Ojczyzny przedstawiam wam mój pogląd na temat serialu "nasze matki,nasi ojcowie"...
Czy wam też wydaje się że niemcy nie wstydzą się tego co zrobili nam, Polsce podczas II wojny światowej ? bo patrzcie 6 milionów Polaków zostało zamordowanych,oddało życie za wolną Polskę, zostało zagazowanych,spalonych,powieszonych już nie wspomnę o zgwałconych kobietach.. Pomimo klęski której doświadczyli mają się bardzo dobrze... stali się potęgą gospodarczą , ich armia zajmuje 7 miejsce w top10 mocarstw światowych (polska 24) Nie dość że po wojnie stali się bogaci i z ogromną prędkością powstali na nogi to nie zapomnieli, nie zapomnieli o hitlerowskim imperium które podarował im adolf rabując i niszcząc wszystkie państwa dookoła, majątki zwykłych ludzi pakowane w skrzynie wędrowały do Berlina i gromadzone były jako łupy, surowce np szwedzka stal, nasz węgiel i wiele wiele innych z innych państw wszystko jechało wagonami do niemiec .. bo to cele militarne czy zasilenie majątku ich państwa. Nam Polakom zdążyli zajebać blisko 45% naszych skarbów (pieniądze,biżuteria,surowce,obrazy,dzieła sztuki,naukowców którzy byli bezcenni) to wszystko poszło do niemca by im służyć a inna inszość jest taka że co robił nasz rząd gdy to wszystko miało miejsce ?
Siedzieli w anglii z resztą "uratowanych Polskich skarbów" i nakazywali naszym dziadkom walczyć, organizować powstania zamiast siedzieć w kraju i walczyć razem z resztą..
Jest to dla mnie niepojęte i niewybaczalne i wiem że ten rząd który teraz nami rządzi zrobiłby tak samo o ile nie gorzej. nie wiem już sam pewnie tak jak wy w jakim ustroju politycznym żyjemy, kiedy słyszę że w Polsce jest demokracja to płakać mi się chce nad ludźmi tak ciemnymi i zacofanymi bo równie dobrze partie z czerwoną gwiazdą w tle mogli by nazwać demokratami. Ludzie niewykształceni, nieoczytani, ślepo wierzący w to co mówią w telewizji te świnie których koryta i konta gotówka wypełnione są po brzegi. Jest mi bardzo przykro widząc jak (polacy* - żyjący za granicą, najeżdżający, hejtujący teraźniejszą sytuację naszego kraju i nas samych żyjących w tym kraju również) siedzą razem z rodziną u niemca gdzieś tam w centrum bo ojciec wyjechał za chlebem zabierając ich ze sobą bo tam wszystko ładne i piękne nazywają nas "polaczkami i frajerami".Powinniście się kurwa wstydzić że nas wyklinacie bo sami jesteście zdrajcami i obyście kiedyś dostali porządny wpierdol od "polaczków" albo oby was życie wykończyło. Co z tego że macie po czoło kasy , co z tego że mieszkacie w np Berlinie , no co z tego ? to tylko kwestja bytu a mimo tego w waszych żyłach NADAL PŁYNIE POLSKA KREW i tego się już nie możecie wyprzeć.
SERIAL "Nasze matki,nasi ojcowie"
TUTAJ FRAGMENT:
Nakręcony za 14 mln euro serial "Nasze matki, nasi ojcowie" niemiecka publiczność zobaczyła w marcu, a recenzenci byli filmem zachwyceni, bo ich zdaniem ma on psychoterapeutyczne działanie i skłoni dzisiejszych dziadków, rówieśników bohaterów filmu, by opowiedzieli wnukom, co robili podczas wojny. Serial opowiada o wojennych losach pięciu berlińczyków, a właściwie o tym, co z tych młodych ludzi wojna zrobiła.
Każdy z trzech odcinków obejrzało 7 mln widzów. Entuzjazm Niemców nieco jednak opadł gdy z nadeszły recenzje z Polski. Po drugiej stronie Odry oburzył trzeci odcinek serialu, w którym żołnierzy AK, wśród których chroni się jeden z bohaterów - Żyd, pokazano jako krwiożerczych antysemitów. Mimo zastrzeżeń TVP zdecydowała się wyemitować serial w Jedynce, by widzowie nie byli skazani na opinie dziennikarzy i mogli samo wyrobić sobie o filmie zdanie.
Niemiecki historyk: Dużym problemem jest ignorancja w Niemczech
Kraśko po obejrzeniu trzeciego odcinka był wyraźnie wstrząśnięty. - Parę scen z filmu jest skandalicznych. Dowiadujemy się z nich, że Polakom Holocaust nie przeszkadzał. Czy to nonszalancja producentów filmu, czy celowe działanie? - pytał gości.
Dr Weber przekonywał, że pokazanie Polaków w złym świetle nie było celem filmu i przypominał, że kilka polskich postaci odgrywa w filmie pozytywną rolę. Podobnie uważał prof. Julius Shoeps, historyk z uniwersytetu w Poczdamie, drugi konsultant serialu. Podczas dyskusji wyemitowano rozmowę nagraną z nim w Berlinie. - Pokazaliśmy blaski i cienie Armii Krajowej. Strach, że Polska zostanie przez film uznana za współodpowiedzialną za Holocaust, określił jako "absurdalny". - Gdyby ten serial nakręcono w Holandii czy USA, to reakcje nie byłyby tak radykalne - mówił.
Dr Weber dodawał jednak, że rozumie polskie reakcje. - Możemy się pokłócić albo uzmysłowić sobie, jak bardzo ten temat jest delikatny i jakie wywołuje odczucia. Dużym problemem jest ignorancja Niemców dotycząca wiedzy o tym, jak Polacy cierpieli podczas wojny - przyznał niemiecki naukowiec.
Prof. Szarota z kolei oskarżał Niemców o celowe działanie i świadome podtrzymywanie w Niemczech stereotypu Polaka antysemity. - Ten wizerunek publiczność przyjęła. A twórcy filmu dokładnie wiedzieli, co się spodoba, chcieli aplauzu - mówił. Wypominał też prof. Shoepsowi, że to on ponosi odpowiedzialność za takie, a nie inne, przedstawienie żołnierzy AK.
Z kolei prof. Weiss oceniał, że twórcy serialu zatracili proporcje. - W Polsce był antysemityzm, ale to nie Polacy budowali fabryki śmierci. W Polsce nie było kolaboracji, tu się z Niemcami walczyło. Apeluję do Niemców: dajcie nam, Żydom, prowadzić w tej sprawie dialog z demokratyczną Polską. To nie jest wasza sprawa - prosił.
Semka: niech Niemcy pokażą "Czas honoru"
W późniejszej części programu Andrzej Filipkowski ze Światowego Związku Żołnierzy AK zarzucił twórcom filmu obrazę polskiego ruchu oporu. Jego zdaniem teraz fałszywy obraz AK pójdzie w świat.
Gerhard Gnauck z "Die Welt" przypomniał, że film krytykowano też w Niemczech, że zbyt łagodnie obchodził się z niemiecką przeszłością, pomijając np. to, jak bohaterowie jeszcze przed wojną popierają Hitlera. Ubolewał, że "w filmie zderzono elity z Berlina i polskich wieśniaków", co również dało fatalny efekt.
Adam Krzemiński z "Polityki" przypomniał natomiast kulisy powstawania serialu. Początkowo wątku polskiego miało w nim nie być, a bohater - Żyd - miał uciec do USA i wrócić do Niemiec w amerykańskim mundurze. Na te sceny zabrakło jednak pieniędzy, postanowiono więc, z miernym efektem, przenieść akcję do okupowanej Polski.
Andrzej Godlewski z Jedynki utyskiwał na poprawność polityczną, wedle której zbrodniarzami byli nie Niemcy, a naziści. A Piotr Semka postulował, by ZDF w ramach rekompensaty za wywołany skandal wyemitowała polski serial wojenny pt. "Czas honoru".
Cały tekst możecie znaleźć i przeczytać tutaj : wyborcza.pl/1,75478,14133819,_Nasze_matki__nasi_ojcowie___Szewach_Weis...