Oto niesamowite (choć pewnie dość szczęśliwe) uderzenie Łukasza Kubota w Roland Garros, w meczu z braćmi Bryan.
Rywal aż z wrażenia się pokłonił
Rywal aż z wrażenia się pokłonił
tak sport z kultura nie to co pierdolenie w pilce noznej o szacunku;d. najpierw 20 pedalow(bramkarzy nie licze) aktorzy na boisku oszukuje ile moze potyka sie o wlasnie nogi w ramach fair play;d bo chca karnego czy cos, ale pilke juz przeciwnikowi oddadzaczy wybija na aut jak na prawde jest skopany;d.....