Niewierna żona pogrążona z kochankiem w miłosnym uniesieniu pyta w pewnym momencie partnera:
- "Najdroższy, a gdyby wszedł teraz nagle do sypialni mój mąż i zastał nas razem w łóżku, co byś zrobił?"
- "Widzisz jaki jestem silny?" Kochanek napręża bicepsy.
- "Och tak najdroższy!"
- "Złapałbym go za kark i wycisnął jak cytrynę! A gdyby stawiał opór skąpałbym go w jego własnej krwi..."
- "A... gówno..." - Odzywa się niespodziewanie drżący głos w przedpokoju. - "Ja jeszcze w ogóle nie wróciłem z delegacji."
- "Najdroższy, a gdyby wszedł teraz nagle do sypialni mój mąż i zastał nas razem w łóżku, co byś zrobił?"
- "Widzisz jaki jestem silny?" Kochanek napręża bicepsy.
- "Och tak najdroższy!"
- "Złapałbym go za kark i wycisnął jak cytrynę! A gdyby stawiał opór skąpałbym go w jego własnej krwi..."
- "A... gówno..." - Odzywa się niespodziewanie drżący głos w przedpokoju. - "Ja jeszcze w ogóle nie wróciłem z delegacji."
______________
At my signal unleash the shitstorm.