Kurcze to jedno mnie zastanawia, skoro diesle są takie do dupy nijakie i gorsze i droższe w kupnie i eksploatacji i awaryjność większa i tam sraty pierdaty to czemu ludzie kupują diesle? zastanówcie się dzieciaczki co i jak, o co w tym chodzi. Jeżeli nie zwraca się po kosztach użytkowania według was, to podajcie jakieś dane, obliczcie coś, jakoś nie wygląda to w rzeczywistości tak jak przedstawiacie.
bo ludzie sa zjebani i szukaja pseudo oszczednosci
mysla ze bedzie im palic 4l w trasie i gora 6 w miescie
5.0 TDI>>>> 350KM/3000obr 850Nm/2000obr
6.0 W12>>>> 450KM/6000obr 600Nm/3250obr
nie liczą się konie tylko moment obrotowy i w tym wypadku TDI zawsze będzie lepsze od benzyny...
ale do benzyny tez turbo mozna dolozyc, dlaczego wiekszosc super fur jak ferrari, lambo, gtr'y sa na bene?
Albo ot taki głupi merol sl65 amg:
Moc podwójnie turbodoładowanej, widlastej dwunastki o pojemności 6 l wzrosła z 612 KM do 630 KM. Maksymalny moment obrotowy wynosi 1000 Nm. Parametry jednostki napędowej przekładają się na niesamowite osiągi. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 4 s, od 0 do 200 km/h - 11,8 s. Prędkość maksymalna wynosi 250 km/h i jest ograniczona elektronicznie.
1000NM - trochę więcej niż w W12 diesla o podobnej pojemnosci
Stare diesle są najlepszymi możliwymi silnikami jakie można sobie wyobrazić. Prawda - są mułowate, ale jak chcecie pozapierdalać, to wypierdalać na tor. Drogi publiczne nie są od jazdy po 160km/h i jak widzę takich cymbałów na drogach, to mam nadzieje, że się rozpierdolą w rowie.
Do normalnej, podkreślę, NORMALNEJ jazdy, stary diesel jest najlepszy. Mało pali, jest niezawodny, pojedzie na wszystkim. A dlaczego benzyna i większość nowych silników (także diesla) wypada blado przy starych dieslach? Krótka piłka - elektronika. I tyle w temacie.
Sam mam prawie 30 letnią Jette, 1,6 diesel oryginalny. Milion z hakiem przebiegu a jedyne co było wymieniane to uszczelka pod głowicą, wtryski i świece. I jeździ, nie kopci i odpala za pierwszym razem nawet przy minus 25. O czymś to świadczy. Ah, no tak, i pali 4,5 oleju na setkę na trasie, ciekawe czy możecie to samo powiedzieć o waszych kochanych benzyniakach?
Jaka elektronika? Co ty pierdolisz? Elektronika jest zawodna w renufkach i innych tego typu gównach.
A co do mojej benzynki? No jasne nie pali 4,5l na 100, tylko 11 litrów gazu - i tak wychodzi tanio. Do tego mam skórę, w chuj miejsca w środku, dzialającą klimatyzację i inne duperele. A mocy wystarczy aby przegonić 90% diesli jeżdzących teraz po drogach. I zakończe tak samo buracko jak TY: "i tyle w temacie"
a tera
Tak to jest jak się na chujowym oleju jeździ i turbiny nie żałuje.
Co do polemiki - co lepsze diesel czy benzyna, odpowiedź jest prosta: Oba systemy maja swoje wady i zalety. Koniec, kropka. Jeden nie jest lepszy od drugiego.
Przemieszczam się po naszych zjebanych drogach ibizą 99r 1.4 8v benz ( najbardziej zjebany silnik jaki powstal pod wsgledem spalanie-moc). Pali od cholery, ale nie zamieniłbym jej na żadnego deasla. Dlaczego? Sasiad ma toyote z górnej półki a w zime przychodzi do mnie żebym go podrzucił do sklepu. Silnik voldswagena jest teraz tani w naprawie jak zupka chińska. Dziękuje za uwage )
Sorry ale jak tojota może być z górnej półki?
Btw. Większość chwalących benzynę i tak , lata na "podtlenku LPG"
mam diesla i nie narzekam
miałem benzyniaka i też nie narzekałem, zależy do czego się go chce używać i tyle
śmieszne jest to że nagle wychwalają benzyniaki bo są tańsze w eksploatacji, spoko, ale dobry dieslem najebie się więcej kilometrów i tak do usranej śmierci można wymieniać
pod wsgledem
deasla
voldswagena
o stary ale żeś mi humor poprawił
nanab kretynie, od kiedy w dieslu masz świece zapłonowe? do szkoły debile. Bo mnie kuje w sercu jak widzę że takie niedojeby jak nanab wygłaszają swoje herezje.
Zainteresujcie się troche silnikami, moim zdaniem mężczyzna powinien ogarniać takie rzeczy, a nie jaki krem nałożyć sobie na noc na facjatę.
No a jak niby paliwo ma się zapalać bez świec kretynie? Samo z siebie? Wróć do szkoły