przykro to sluchac, bo facet wie co gada - niestety u nas takich nie ma (i niech mi nikt nie ripostuje, ze jest JKM, bo to buc, ktory wszystkich nas poslalby na furmanki zbierac ziemniaki z pola). mamy tylko donia, ktory krzyczy z mownic tak, jakby nie mial najmniejszego pojecia o ekonomii (czyt. jakby nie mieli jego doradcy).
jak na dotychczasowe standardy, to unia trzyma sie calkiem dlugo, biorac pod uwage poprzednie istniejace sojusze tego typu. jednak ludzie sie wkurwia ktoregos dnia i za jednym z widlami i pochodniami rusza setki tysiecy (namiastke tego przezyli na poczatku roku grecy, kiedy spoleczenstwo wyszlo na ulice demolowac wszystko, co spotkali na drodze). nie cieszcie sie, bo w kolejce z portugalnia i hiszpania stoimy my i juz raczej ciezko bedzie z tej kolejki wyjsc.
dziekuje, dobranoc.