Noe zapakował wszystkie zwierzęta na arkę i wypłynął w rejs. Rozpoczęła się ogromna burza, w środku nocy nagle Noe słyszy stukanie do drzwi swojej kajuty.
"Kto to może być? Przecież jestem tu sam ze zwierzętami. To na pewno wiatr".
Położył się, ale po chwili znowu słyszy stukanie.
"Niemożliwe, żeby ktoś w tę burzę przeżył i ukrył się na mojej arce. To pewnie burza z piorunami."
Ale po paru minutach znowu słyszy wyraźne stukanie. Poirytowany podchodzi do drzwi kajuty i pyta:
"Kto to może być? Przecież jestem tu sam ze zwierzętami. To na pewno wiatr".
Położył się, ale po chwili znowu słyszy stukanie.
"Niemożliwe, żeby ktoś w tę burzę przeżył i ukrył się na mojej arce. To pewnie burza z piorunami."
Ale po paru minutach znowu słyszy wyraźne stukanie. Poirytowany podchodzi do drzwi kajuty i pyta: