Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
?? lwy czy tygrysy nie atakuja ludzi w autach, bo widze to jako jeden duzy cel powiedzmy, ktory jest niewarty ryzyka ataku. olewaja te auta.
W zoo-safari w Pekinie tygrys zabił jedną kobietę, a drugą ciężko ranił. Do tragedii nie doszłoby, gdyby kobiety zostały w samochodzie, którym jeździły po parku z dzikimi zwierzętami. Towarzyszki podróży jednak pokłóciły się i jedna z nich wyszła z auta. To był jej koniec.
Ps. Ta pierwsza pizda przeżyła, ta druga co ją ratowała zmarła...
Tytuł z dupy.
Trochę tak, ale nie mogłem tego tak zostawić, polecam zobaczyć filmik na hardzie, jak zza krat lew złapał nogę gościa.
potwierdzenie tego co wyżej - dopóki ktoś nie jest na tyle debilem, by wysiąść - jest bezpieczny. Na pierwszym twoim filmiku wprawdzie jest "atak" - jednak wystarczyło, że samochód lekko ruszył, by tygrys zrezygnował - mógł zwyczajnie pierwszy raz widzieć taki pakiet - to, że potencjalna zdobycz siedzi w środku, nie oznacza z automatu, że będzie świadomy tego, że samochód nie będzie tej zdobyczy bronił.
W momencie, gdy na safari ma sie przewodnika, który wie jak zareagować - to siedzi sie zazwyczaj właśnie w otwarty samochodzie. Istnieje też nieco inny rodzaj "podróży" po parkach z drapieznikami - gdzie ludzie siedza w klatkach na samochodach - tu faktycznie przyczyną jest zabezpieczenie przed potencjalnym atakiem, jednak nie dlatego, że zwierzęta same z siebie pozbyły się ostrożności wobec samochodów, a dlatego, że zostały umyślnie przyzwyczajone do tego, że wejście na klatkę = wyżerka (ludzie po prostu maja możliwość podsuwania zwierzętom żarcia, a jak ktoś ma odwagę na to by zaryzykować palec - i pomacania ) - i również tu wygląda to w taki sposób, ze zwierzęta tych klatek nie atakują - wiedzą, że wystarczy na klatkę wejśc, by cosik do żarcia skapnęło. - a skoro tak - po co marnować energie.
@Macx83wwww
potwierdzenie tego co wyżej - dopóki ktoś nie jest na tyle debilem, by wysiąść - jest bezpieczny. Na pierwszym twoim filmiku wprawdzie jest "atak" - jednak wystarczyło, że samochód lekko ruszył, by tygrys zrezygnował - mógł zwyczajnie pierwszy raz widzieć taki pakiet - to, że potencjalna zdobycz siedzi w środku, nie oznacza z automatu, że będzie świadomy tego, że samochód nie będzie tej zdobyczy bronił.
W momencie, gdy na safari ma sie przewodnika, który wie jak zareagować - to siedzi sie zazwyczaj właśnie w otwarty samochodzie. Istnieje też nieco inny rodzaj "podróży" po parkach z drapieznikami - gdzie ludzie siedza w klatkach na samochodach - tu faktycznie przyczyną jest zabezpieczenie przed potencjalnym atakiem, jednak nie dlatego, że zwierzęta same z siebie pozbyły się ostrożności wobec samochodów, a dlatego, że zostały umyślnie przyzwyczajone do tego, że wejście na klatkę = wyżerka (ludzie po prostu maja możliwość podsuwania zwierzętom żarcia, a jak ktoś ma odwagę na to by zaryzykować palec - i pomacania ) - i również tu wygląda to w taki sposób, ze zwierzęta tych klatek nie atakują - wiedzą, że wystarczy na klatkę wejśc, by cosik do żarcia skapnęło. - a skoro tak - po co marnować energie.
Tygrys nie zrezygnował dlatego, że samochód ruszył, tylko dlatego, że strzelali do niego...
@Macx83wwww
potwierdzenie tego co wyżej - dopóki ktoś nie jest na tyle debilem, by wysiąść - jest bezpieczny. Na pierwszym twoim filmiku wprawdzie jest "atak" - jednak wystarczyło, że samochód lekko ruszył, by tygrys zrezygnował - mógł zwyczajnie pierwszy raz widzieć taki pakiet - to, że potencjalna zdobycz siedzi w środku, nie oznacza z automatu, że będzie świadomy tego, że samochód nie będzie tej zdobyczy bronił.
W momencie, gdy na safari ma sie przewodnika, który wie jak zareagować - to siedzi sie zazwyczaj właśnie w otwarty samochodzie. Istnieje też nieco inny rodzaj "podróży" po parkach z drapieznikami - gdzie ludzie siedza w klatkach na samochodach - tu faktycznie przyczyną jest zabezpieczenie przed potencjalnym atakiem, jednak nie dlatego, że zwierzęta same z siebie pozbyły się ostrożności wobec samochodów, a dlatego, że zostały umyślnie przyzwyczajone do tego, że wejście na klatkę = wyżerka (ludzie po prostu maja możliwość podsuwania zwierzętom żarcia, a jak ktoś ma odwagę na to by zaryzykować palec - i pomacania ) - i również tu wygląda to w taki sposób, ze zwierzęta tych klatek nie atakują - wiedzą, że wystarczy na klatkę wejśc, by cosik do żarcia skapnęło. - a skoro tak - po co marnować energie.
Jeżeli jadą w odkrytym samochodzie, to zawsze ryzyko - youtube.com/watch?v=P8Nxdmbbym4
?? lwy czy tygrysy nie atakuja ludzi w autach, bo widze to jako jeden duzy cel powiedzmy, ktory jest niewarty ryzyka ataku. olewaja te auta.
Gorzej, jak im się przypadkowo taki tygrys trafi. sadistic.pl/tygrys-z-zespolem-downa-vt200577.htm
Tak wiem, że na wolności by nie przetrwał, ale teoretyzuję. Poza tym ma śmieszny pysk.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów