Ad 1 - oczywiście, że tak. Natomiast jeśli weźmiemy pod uwagę, że nie kierował "doświadczony" kierowca, to już tym bardziej prawdopodobne, zwłaszcza przy samochodzie z osiągami "prawie" bolidu.
Ad 2 - oczywiście, że tak. Zwłaszcza przy prędkości grubo ponad 200 km/h. Poza tym auto najpierw uderzyło w latarnie, a potem jak już prędkość nie była tak wysoka - w drzewo.
Ad 3 - oczywiście, że nie. Zwłaszcza samochód z twardym zawieszeniem i stosunkiem wysokość-szerokość jak 1:2
Ad 4 - dlaczego Lambo Gallardo paliły się same z siebie? Wady fabryczne etc. Trzeba sobie wyobrazić hipersamochód jadący grubo ponad 200 km/h, który w ułamku sekundy się zatrzymuje na latarni>drzewie. Jakby się NIE zapalił, to by było dziwne.
Ad 5 - oczywiście, że tak. W dużej mierze sam kierowca tym steruje. Firma, która ochrania samochód może zblokować auto kiedy istnieje podejrzenie kradzieży owego, co w tym przypadku na pewno nie miało miejsca. Jeśli ktoś myśli, że jacyś żydomasoni mogą sterować autem, to należy mu się wielki, czarny kutach prosto w migdałki
Ad 6 - Pier*olnij się w głowę.
Podsumowując - Edytko, jeśli to czytasz to mam prośbę, a w zasadzie parę próśb:
1) zwolnij osobę, która kieruje Twoim kontem na FB
2) jeśli nie widzisz, że coś jest nie tak z osobą, która kieruje Twoim kontem na FB - pier*olnij się w główkę i zajmij się śpiewaniem
3) jesteś tylko kobietą. Więc zamiast pisać o tym, jak powinien zachowywać się samochód - spier*alaj do kuchni
4) jeśli nie potrafisz gotować - patrz druga część punktu drugiego.
Dziękuję za uwagę.