18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 17:51
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 14:20
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 23:12
Przeglądam Sadistica od dosyć dawna, ale jakoś do tej pory się nie udzielałem. Uważam, że jeśli ktoś się nie zna na danym temacie i nie ma nic do powiedzenia to zwyczajnie nie powinien na siłę udowadniać, że jest inaczej.

Ale ja nie o tym, do rzeczy, żeby zmieścić jak najwięcej pisząc jak najmniej... rzecz będzie o lubianych ostatnio strażakach.

Może zaznaczę od razu co chce poruszyć, żeby bólodupowcy mogli temat pominąć. Zamierzam porównać trzy jednostki funkcjonujące w systemie ratownictwa czyli PSP, Policję i Ratownictwo Medyczne w sposób obiektywny.

Dlaczego akurat moje porównanie będzie obiektywne? To bardzo proste, od długiego czasu moja praca związana jest z systemem powiadamiania ratunkowego, więc posiadam wiedzę na temat tego jak każda z tych jednostek pracuje i funkcjonuje na co dzień. Żebym nie został źle zrozumiany - nie, nie chwalę się. Doświadczenie zawodowe po prostu pozwala mi na zrobienie takiego, wydaje mi się ciekawego zestawienia.

I kolejna sprawa która z pewnością wyniknie z mojej analizy, a którą to narażę się na mega hejt - drastycznie zmniejszę rolę strażaków i postaram się udowodnić, że to nie oni zasługują na największy... hmm... może nie szacunek, ale ZROZUMIENIE.

I jeszcze jedna rzecz, którą napiszę raz i to wielkimi literami, tak, aby nawet "specyficzni" sadole wbili sobie to do łba przed przeczytaniem -

NIE MAM ZAMIARU UMNIEJSZAĆ ROLI STRAŻAKÓW I SUGEROWAĆ, ŻE SĄ NIEPOTRZEBNI. NIE JESTEM POLICJANTEM, STRAŻAKIEM, ANI LEKARZEM. NIE MAM INTERESU W TYM ABY JEDNYCH PROMOWAĆ A DRUGICH ZRÓWNAĆ Z GÓWNEM. ZDAJE SOBIE SPRAWĘ, ŻE JEST TROCHĘ TEKSTU, ALE TO SĄ NAPRAWDĘ PODSTAWOWE RZECZY, KTÓRE WYPADAŁOBY WIEDZIEĆ. POŚWIEĆ 2-3 MINUTY

Nie dotarło? Nie czytaj dalej.

Jedziemy. Zacznę od najbardziej zainteresowanych.

STRAŻ POŻARNA

Zacznijmy od statystyk. Przez ogromną większość dni w roku, strażacy w ciągu dnia na terenie całego województwa wyjeżdżają zaledwie... 15-20 razy. Mam na myśli wszystkie wyjazdy z wszystkich jednostek PSP i OSP. Wszystko zalezy oczywiście od województwa, terenu, specyfiki itd. Ja porównuje akurat to w którym pracuje. Idąc dalej - do poważnych interwencji wyjeżdżają rzadziej niż raz na... dwa tygodnie! Pisząc "poważnych" mam na myśli sporych rozmiarów pożar bądź śmiertelny wypadek, a nie pożar trawy czy altanki, których w tym czasie wyjątkowo dużo. Co robią przez resztę czasu? Grają na konsoli, oglądają filmy, grają w piłkę na boisku, ale... - są oczywiście 24h w pełnej gotowości, zresztą tak jak Policja i PRM. Żeby nie było - nic nie mam przeciwko takiemu "zapełnianiu czasu"...

Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz - jest jakaś dziwna moda na sadisticu, że jeśli coś jest "trendy" to wszyscy idą za tym jak te gęsi. Jedna osoba napisze "Jebać czarnych" i nagle wszyscy jebią czarnych, jeden napisał "szacun dla strażaków" i przez następne kilka stron to samo. Ktoś piszę "pranki-sranki", wszystkim nagle słowo "prank" zaczyna przeszkadzać. Nie zamierzam z tym walczyć, ale ludzie, pisanie czegoś żeby sie drugiemu przypodobać? Ogarnijcie się...

Wracając do strażaków - z czym walczą? Tak, z ogniem. Z ogniem, który jest niebezpieczny, ale bardzo obliczalny. O wiele łatwiej jest walczyć z żywiołem małych rozmiarów niż z drugim człowiekiem - uwierzcie mi. W ogóle z wszystkim musicie wierzyć mi na słowo - nie biorę tego z dupy tylko z dnia codziennego. Strażacy ogólnie zadanie mają prostę - jadą na miejsce, widzą co się dzieje - gaszą. Podkreślam jeszcze raz - szacun dla strażaków za to co robią. Jeszcze niżej na pewno do nich wrócę.

POLICJA
Wszystkich JP NA 100% uprasza się o przewinięcie do Państwowego Ratownictwa Medycznego. Zacznę może od tego, że jestem zagorzałym kibolem i hasła "zawsze i wszędzie..." nie były mi obce. Do czasu, gdy zacząłem pracować w systemie... J
ak wygląda statystycznie policja? Dziennie wyjeżdżają do około 700 interwencji, weekendy spokojnie dobijają do 1000. Są oczywiście interwencje bardzo idiotyczne i błahe, ale to marny odsetek. Pewnie was to dziwi prawda? Większość to wyjazdy do ćpunów, meneli i psycholi. Wyjazd taki niemal zawsze łączy się ze znikomymi informacjami na temat tego co dzieję się na miejscu zdarzenia - nie można się przygotować. Każdego dnia kilkaset kontaktów z śmierdzielami, których trzeba przetransportować, ćpunami którzy machają igłami i psycholami, którzy... nigdy nie wiadomo co zrobią. Zdziwilibyście się jak wielu codziennie mijacie na ulicy wariatów...

Znani są jednak przede wszystkim z wpadek takich jak w Bytowie, ale to nie koniecznie ich wina. To wina przezjebanego prawa, które w żaden sposób ich nie chroni. Według mnie w takim Bytowie można było spokojnie użyć broni i oddać strzał ostrzegawczy. Oburzeni? No pewnie bo to Polska a nie Ameryka. Tak kochani, jakiś miesiąc temu na jednej stronie sadistica ktoś wkleił filmik z interwencją policji amerykańskiej która rozprawia się z chuligaństwem za pomocą chwytów i paralizatora - wszędzie ochy i achy, a nizej filmik z bardzo podobną interwencja ale w wykonaniu naszej policji i co? HEJT! BO BRUTALNA! Daje sobie głowę uciąć że gdyby dialog z filmu amerykańskiego zamieszczono w filmiku polskim i odwrotnie to również hejty by się przeniosły... Taka niestety prawda. Fakt - policja jest niedoszkolona i niedofinansowana (nie to co PSP. PSP jak na nasze warunki jest bardzo dobrze dofinansowana).

Jeszcze dwie rzeczy, bo reszty niestety zapomniałem - policje jebie się dla zasady mimo, że wszędzie znajdują się czarne owce. Strażaków podpalaczy nadal jest dużo, ale to nie jest tak medialna sprawa jak np pijany policjant za kółkiem. I jeszcze jedno - nie starczyłoby mi palców żeby wyliczyć ilu policjantów z województwa doznało uszczerbku na zdrowiu w stopniu wyższym niż nieznaczny lub zostało zarażonych. O strażaku który doznał takiego uszczerbku, wykazał się niezwykłym bohaterstwem lub tfu tfu zginał nie słyszałem...

Państwowe Ratownictwo Medyczne
Tutaj krótko, bo chyba najmniej was interesujący wątek. Skupie się na dyspozytorach "siedzących" na telefonie. Według mnie to właśnie oni z całej trójki mają najbardziej odpowiedzialne zadanie. Muszę przez telefon zdecydować czy wysłać karetkę czy załatwić to w inny sposób. Niestety my sami im w tym nie pomagamy, Bardzo dużo jest telefonów typu "boli mnie głowa, żądam karetki bo płace podatki". W takim przypadku nie ma mowy o wysłaniu zespołu. Potem jednak okazuje się że koleś prócz bólu głowy, miał duszności, i problemy sercowe i co? Wielki nagłówek w fakcie - DYSPOZYTOR NIE WYSŁAŁ KARETKI...

Szanuję ich najbardziej bo wiedzę jaką muszą posiadać i środkami jakimi dysponują a właściwie jakimi nie dysponują powodują, że to mega ciężki zawód w którym decyduje się o czyimś życiu. O reszcie ratownictwa medycznego nie będę się wypowiadał, bo wygląda to kiepsko - wszystko niedofinansowane. Co najgorsze - brakuje bardzo wielu karetek.. Aha - statystyka. Dziennie koło 100-120 wyjazdów. Również do meneli, zarzyganych i śmierdzących ćpunów. No i rzecz jasna do zwłok czasami rozbryzganych na ścianie - żeby mnie wszyscy zrozumieli - zwłoki kilkudniowe nie pozbywają się gazów z organizmu i zwyczajnie wybuchają, razem z całym zapachem i robactwem zostawiając piękne malowidła na ścianie. Najwytrwalszy sadol zmiękłbym wchodząc do takiego delikwenta

Dosyć głośno zrobiło się o ratownictwie podczas ostatniej masakry na drodze S8, ale o tym nie chce pisać, bo za dużo by to zajęło. Napiszę krótko - zbieg nieszczęśliwych czynników. W promowanej wszędzie Amercye, nie wyglądałoby to wcale lepiej.

JESZCZE TYLKO TAKIE PSEUDO-PODSUMOWANIE
Fajnie z pewnością wyglądają te montowane filmiki z interwencji strażaków i wcale się nie dziwię, że taka opinia krąży na ich temat w społeczeństwie. Robią kawał dobrej roboty. Dobrze jednak przyjrzeć się pracy jednostek systemu z bliska. Wyżej, w bardzo dużym streszczeniu wam to przedstawiłem i mam nadzieję, że trochę wam to sprawę wyjaśniło bo według mnie to są sprawy które każdy powinien znać.
Jeśli przeczytałeś do końca - dzięki, jedna dusza uświadomiona wiecej, jeśli się podoba - napiszę więcej, jesli macie jakieś pytania - pytajcie, będe odpowiadał na tyle na ile umiem.

Zaraz pojawi się wysyp hejtów i ekspertów z wszystkich dziedzin typu "mój znajomy strażak zginął". Spoko, nie polemizuje z ludźmi, którzy nie czytają ze zrozumieniem. Przepraszam za drobne błędy i literówki - laptop się nie słucha
Zgłoś
Avatar
CzesiekOSW 2014-05-19, 17:27 28
No cóż. Ciekawy materiał, ale jedno "ale". Za dużo tych przypomnień, że nic do nikogo nie masz, jeśli kogoś boli dupa to i tak gówno wyleje się w komentarzach. Pzdr!
Zgłoś
Avatar
TrochęInaczej 2014-05-19, 17:36
WiesiekOSW napisał/a:

No cóż. Ciekawy materiał, ale jedno "ale". Za dużo tych przypomnień, że nic do nikogo nie masz, jeśli kogoś boli dupa to i tak gówno wyleje się w komentarzach. Pzdr!


Do niektórych dociera dopiero za piątym razem, a zdaje sobie sprawę że niektóre zdania wyglądają jakbym chciał kogoś udupić - stąd pełno tych przypomnień
Zgłoś
Avatar
Smutas 2014-05-19, 17:36 12
Dziadek mieszkał na przeciwko remizy i po latach zapytano go co sądzi o straży. Powiedział że jest niebezpieczna: "Panie, im więcej ich wyjeżdża, tym większy ogień!"
Zgłoś
Avatar
s................p 2014-05-19, 17:53 46
Strażacy są zawodem o największym społecznym współczynniku zaufania dlatego, że gdy przyjeżdzają na interwencję i mają jakąś sytuację do opanowania (pożar, wyważenie drzwi w mieszkaniu gdy zachodzi podejrzenie że w środku leży denat, "wycięcie" ludzi z wraku samochodu) to zawsze od początku do końca zajmują się problemem, aż do jego całkowitego rozwiązania. Nikt podczas trwania akcji nie kwestionuje metod jakich używają by daną sytuację rozwiązać, bo większość ludzi zdaje sobię sprawe z tego że zagrożone ofiary muszą w jak najszybszym czasie odciągnąć od bezpśredniego zagrożenia, a także gdy muszą przeciwstawić się najbardziej pierwotnym instynktom (strach przed nieopanowanym ogniem) wymaga wiedzy, odwagi i bezkompromisowych decyzji, ponieważ przecież życie ludzkie ma większą wartość niż przedmioty materialne które można odkupić. Taką mają specyfikę pracy - działąją w grupie przeciwko zagrożeniom przeciwko którym nie da się podjąć prób mediacji by załagodzić problem.
Co do pozostałym grup - no coż im więcej społecznych interakcji i konfliktów wzajemnych interesów tym więcej narzekania.
Zgłoś
Avatar
TrochęInaczej 2014-05-19, 18:10 13
Stec_91 - właśnie dlatego straż ma łatwiej. Mają jasno określony problem, który nie ma prawie nigdy skomplikowanego rozwiązania i muszą ją doprowadzić do końca. Ale zgadzam się z tobą ich pracy nigdy nikt nie kwestionuje, nie wiem z czego to wynika... przy interwencji policji nagle wszyscy znamy prawo lepiej a w szpitalu jesteśmy lekarzami. Jeśli natomiast do roboty wkracza straż - słuchamy potulnie. Ale to jak najbardziej na plus.
Zgłoś
Avatar
TrochęInaczej 2014-05-19, 18:30 19
Rebeliant_ZPF napisał/a:


Zatem wracając do tezy początkowej - nie jest prawdą, że ogień jest przewidywalny, a skoro teza na której opiera się autor jest fałszywa, to cały tekst można o kant dupy potłuc


Sytuacje przez ciebie opisane typu zmienność wiatru i inne nieprzewidziane sytuacje zdarzają się w mniej jak 1% wszystkich interwencji. A jeśli już się zdarzają - nie komplikują działania w znacznym stopniu.
To jest żywioł, który działa według określonego schematu, z człowiekiem tak nie jest
Zgłoś
Avatar
Złodziej_Piw 2014-05-19, 18:35 3
@up jasne że nie komplikują ja to takie pożary z huja gasze albo garczkiem wody

jakbyś był w OSP to byś nie pierdolił takch smutów
Zgłoś
Avatar
Złodziej_Piw 2014-05-19, 18:40 5
@up 1% to ja przekazuje co roku na takie dzieci jak on z podatku
Zgłoś
Avatar
TrochęInaczej 2014-05-19, 18:43 12
Złodziej_Piw napisał/a:


jakbyś był w OSP to byś nie pierdolił takch smutów


Nie działam w OSP, ale znam masę ludzi którzy tam pracują. Zarówno w OSP jak i PSP... zresztą, widzę, że z dyskusją nie ma to już wiele wspólnego a wszystko tak jak się spodziewałem zamienia się w czysty hejt. Żadnej danej nie wytrzasnąłem sobie z dupy, także tego jednego procenta. Pracuję na tych liczbach, śledzę to na co dzień.

A poza tym sama praca strażaków mnie zwyczajnie pasjonuje, podziwiam ich zaangażowanie bo to z całej trójki z pewnością mają największe. Pozdrawiam, miłego pierdolenia od rzeczy
Zgłoś
Avatar
danielbudyn 2014-05-19, 18:58 8
Hejtuje bo za malo do czytania.
Czekam na wiecej
Zgłoś
Avatar
s................p 2014-05-19, 19:06 1
Mentalność - W PL Każdy chce być szefem i kierować sytuacją, dopóty dopóki jego własne życie nie jest zagrożone - wtedy chętnie oddaje dowodzenie komuś innemu.
Kwestie kulturowe i znajomość przepisów - racjonalizacja problemów i przedstawienie ich sposobów rozwiązania by osiągnąć kompromis, wyegzekwować przepisy, podać taki a nie inny lek lub sposób leczenia. Po prostu nie chcemy się przyznawać do błędów lub sądzimy że mamy lepszy pomysł na ich rozwiązanie.
Przewidywalność problemów - całkowity brak we wszystkich przypadkach. Warunki akcji zawsze są zmienne i wchodzi wiele czynników których wpływ trzeba brać pod uwagę. Żywioł nie myśli, nie czuje , nie analizuje, po prostu działa i nie ma przebacz. I o ile ludzi łatwo spacyfikować (choćby "baton" i elementy krav-maga i gaz) tak płomień po prostu Cię pochłonie a środki chemiczne zjedzą Ci ciało do kości.
Statystyka- ilość intewencji, a ilość problemów - więcej jednego to i drugiego.
Zgłoś
Avatar
kamil.hasta 2014-05-19, 19:28 1
kurwa, wytłumacz ktoś o chuj chodzi, bo jeszcze mnie do końca nie pojebało, żeby tyle tekstu przeczytać. nie jestem kurwa głupi.
Zgłoś
Avatar
canon44 2014-05-19, 19:29 9
@TrochęInaczej
Nie sil się na odpowiadanie na każdy post (ten też ). Ci którzy mieli zrozumieć, że traktujesz z szacunkiem te służby, jednak nie przeszkadza Ci to mieć racjonalnego zdania w zakresie jej działalności, zrozumieli to po przeczytaniu twojej wypowiedzi. Ci którym trzeba to wyjaśniać mają klasyczny bul dópy i zapewniam, że i Ty go dostaniesz tocząc z nimi jałowe potyczki słowne
Zgłoś
Avatar
TrochęInaczej 2014-05-19, 19:35 16
Stec_91, no proszę, jednak ktoś tu potrafi normalnie dyskutować. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Interwencje tyczą się zwykle błahostek i pożarów miejsc/obiektów, które nie mają żadnego znaczenia bądź nie zagrażają ludziom. Tak wiem - brzmi to dziwnie, ale pożar budynku mieszkalnego w którym jest ktoś zagrożony zdarza się naprawdę, naprawdę rzadko. Z reguły są to te same, utarte interwencje. Malutki ogień w pustostanie, palące się trawy, ogniska, lasy... Dlatego napisałem o przewidywalności tego żywiołu a właściwie o tym, że łatwiej się z nim walczy niż z człowiekiem. Jasne, że nie jest on w 100% przewidywalny, dlatego też zawód ten jest w dalszym ciągu bardzo niebezpieczny. Co do spacyfikowania... to naprawdę w Polsce nie jest takie proste. A interwencje których podejmują się policjanci naprawdę są... hm... specyficzne Być może w którymś poście przytoczę wam kilka przykładów akcji policyjnych i jak zostały one rozwiązane...

Taka mała informacja - jeśli ten temat znajdzie się na głównej to w następnym wytłumaczę już trochę profesjonalniej jak działa numer alarmowy 112 i jak go "używać". Nudne? Nic bardziej mylnego. Każdemu z nas prędzej czy później sie on przyda, a wiedza jaką społeczeństwo posiada na ten temat jest szokująca...
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie