18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 17:51
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 14:20
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 23:12

#ratownictwo

Dziurawienie klatki piersiowej.
j.b.n • 2015-03-04, 20:20
Coś z mojej branży. Chłopaki ćwiczą szybki dostęp do krwiobiegu (w przypadku, gdy do żyły wejść się nie da). Materiał (może mało sadystyczny, choć jest krew) zajumany z profilu społecznościowego PARAMEDiC Poland. Całość po angielsku:

Powyższy filmik to cały instruktaż od początku do końca. Pozwoliłem sobie skrócić ten filmik do samego wkłucia, przygotowania do wyciągnięcia i wyciągnięcia (na wypadek, gdyby kogoś nie interesował slang medyczny):

PS. Sprzęt nazywa się FAST 1.
PS.2. Pierwszy temat, sami dobrze wiecie co robić.
Najlepszy komentarz (46 piw)
j.b.n • 2015-03-04, 20:59
To urządzenie (FAST1) służy do przebicia kości mostka w celu zapewnienia dostępu do krwiobiegu. FAST wkłuwa się, gdy nie ma możliwości wkłuć się do żyły. Przy masywnych krwotokach kluczowym zadaniem ratowników jest zatamowanie krwawienia i podanie dużej ilości płynów dożylnie (kroplówek). Nie zawsze dojście dożylne jest możliwe. FAST pozwala podać płyny (i leki) do szpiku kostnego, co w efekcie jest tym samym, co podanie płynów do żyły. Jest zasada (wiadomo - od zasad są odstępstwa), że po dwóch nieudanych wkłuciach do żyły powinno wkłuć się do szpiku. FAST 1 jest jednym z wielu tego typu urządzeń. Jak Cię to interesuje, zapytaj wujka googla o "urządzenia do wkłuć doszpikowych". Proponuję przełączyć szukajkę na grafikę. Mądrej głowie wystarczy spojrzeć na fotkę ustrojstwa i od razu wiadomo, jak tego użyć. Jest tego mnóstwo, jednak z uwagi na prostotę użycia chłopaki ćwiczyli właśnie na tym.
Przeglądam Sadistica od dosyć dawna, ale jakoś do tej pory się nie udzielałem. Uważam, że jeśli ktoś się nie zna na danym temacie i nie ma nic do powiedzenia to zwyczajnie nie powinien na siłę udowadniać, że jest inaczej.

Ale ja nie o tym, do rzeczy, żeby zmieścić jak najwięcej pisząc jak najmniej... rzecz będzie o lubianych ostatnio strażakach.

Może zaznaczę od razu co chce poruszyć, żeby bólodupowcy mogli temat pominąć. Zamierzam porównać trzy jednostki funkcjonujące w systemie ratownictwa czyli PSP, Policję i Ratownictwo Medyczne w sposób obiektywny.

Dlaczego akurat moje porównanie będzie obiektywne? To bardzo proste, od długiego czasu moja praca związana jest z systemem powiadamiania ratunkowego, więc posiadam wiedzę na temat tego jak każda z tych jednostek pracuje i funkcjonuje na co dzień. Żebym nie został źle zrozumiany - nie, nie chwalę się. Doświadczenie zawodowe po prostu pozwala mi na zrobienie takiego, wydaje mi się ciekawego zestawienia.

I kolejna sprawa która z pewnością wyniknie z mojej analizy, a którą to narażę się na mega hejt - drastycznie zmniejszę rolę strażaków i postaram się udowodnić, że to nie oni zasługują na największy... hmm... może nie szacunek, ale ZROZUMIENIE.

I jeszcze jedna rzecz, którą napiszę raz i to wielkimi literami, tak, aby nawet "specyficzni" sadole wbili sobie to do łba przed przeczytaniem -

NIE MAM ZAMIARU UMNIEJSZAĆ ROLI STRAŻAKÓW I SUGEROWAĆ, ŻE SĄ NIEPOTRZEBNI. NIE JESTEM POLICJANTEM, STRAŻAKIEM, ANI LEKARZEM. NIE MAM INTERESU W TYM ABY JEDNYCH PROMOWAĆ A DRUGICH ZRÓWNAĆ Z GÓWNEM. ZDAJE SOBIE SPRAWĘ, ŻE JEST TROCHĘ TEKSTU, ALE TO SĄ NAPRAWDĘ PODSTAWOWE RZECZY, KTÓRE WYPADAŁOBY WIEDZIEĆ. POŚWIEĆ 2-3 MINUTY

Nie dotarło? Nie czytaj dalej.

Jedziemy. Zacznę od najbardziej zainteresowanych.

STRAŻ POŻARNA

Zacznijmy od statystyk. Przez ogromną większość dni w roku, strażacy w ciągu dnia na terenie całego województwa wyjeżdżają zaledwie... 15-20 razy. Mam na myśli wszystkie wyjazdy z wszystkich jednostek PSP i OSP. Wszystko zalezy oczywiście od województwa, terenu, specyfiki itd. Ja porównuje akurat to w którym pracuje. Idąc dalej - do poważnych interwencji wyjeżdżają rzadziej niż raz na... dwa tygodnie! Pisząc "poważnych" mam na myśli sporych rozmiarów pożar bądź śmiertelny wypadek, a nie pożar trawy czy altanki, których w tym czasie wyjątkowo dużo. Co robią przez resztę czasu? Grają na konsoli, oglądają filmy, grają w piłkę na boisku, ale... - są oczywiście 24h w pełnej gotowości, zresztą tak jak Policja i PRM. Żeby nie było - nic nie mam przeciwko takiemu "zapełnianiu czasu"...

Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz - jest jakaś dziwna moda na sadisticu, że jeśli coś jest "trendy" to wszyscy idą za tym jak te gęsi. Jedna osoba napisze "Jebać czarnych" i nagle wszyscy jebią czarnych, jeden napisał "szacun dla strażaków" i przez następne kilka stron to samo. Ktoś piszę "pranki-sranki", wszystkim nagle słowo "prank" zaczyna przeszkadzać. Nie zamierzam z tym walczyć, ale ludzie, pisanie czegoś żeby sie drugiemu przypodobać? Ogarnijcie się...

Wracając do strażaków - z czym walczą? Tak, z ogniem. Z ogniem, który jest niebezpieczny, ale bardzo obliczalny. O wiele łatwiej jest walczyć z żywiołem małych rozmiarów niż z drugim człowiekiem - uwierzcie mi. W ogóle z wszystkim musicie wierzyć mi na słowo - nie biorę tego z dupy tylko z dnia codziennego. Strażacy ogólnie zadanie mają prostę - jadą na miejsce, widzą co się dzieje - gaszą. Podkreślam jeszcze raz - szacun dla strażaków za to co robią. Jeszcze niżej na pewno do nich wrócę.

POLICJA
Wszystkich JP NA 100% uprasza się o przewinięcie do Państwowego Ratownictwa Medycznego. Zacznę może od tego, że jestem zagorzałym kibolem i hasła "zawsze i wszędzie..." nie były mi obce. Do czasu, gdy zacząłem pracować w systemie... J
ak wygląda statystycznie policja? Dziennie wyjeżdżają do około 700 interwencji, weekendy spokojnie dobijają do 1000. Są oczywiście interwencje bardzo idiotyczne i błahe, ale to marny odsetek. Pewnie was to dziwi prawda? Większość to wyjazdy do ćpunów, meneli i psycholi. Wyjazd taki niemal zawsze łączy się ze znikomymi informacjami na temat tego co dzieję się na miejscu zdarzenia - nie można się przygotować. Każdego dnia kilkaset kontaktów z śmierdzielami, których trzeba przetransportować, ćpunami którzy machają igłami i psycholami, którzy... nigdy nie wiadomo co zrobią. Zdziwilibyście się jak wielu codziennie mijacie na ulicy wariatów...

Znani są jednak przede wszystkim z wpadek takich jak w Bytowie, ale to nie koniecznie ich wina. To wina przezjebanego prawa, które w żaden sposób ich nie chroni. Według mnie w takim Bytowie można było spokojnie użyć broni i oddać strzał ostrzegawczy. Oburzeni? No pewnie bo to Polska a nie Ameryka. Tak kochani, jakiś miesiąc temu na jednej stronie sadistica ktoś wkleił filmik z interwencją policji amerykańskiej która rozprawia się z chuligaństwem za pomocą chwytów i paralizatora - wszędzie ochy i achy, a nizej filmik z bardzo podobną interwencja ale w wykonaniu naszej policji i co? HEJT! BO BRUTALNA! Daje sobie głowę uciąć że gdyby dialog z filmu amerykańskiego zamieszczono w filmiku polskim i odwrotnie to również hejty by się przeniosły... Taka niestety prawda. Fakt - policja jest niedoszkolona i niedofinansowana (nie to co PSP. PSP jak na nasze warunki jest bardzo dobrze dofinansowana).

Jeszcze dwie rzeczy, bo reszty niestety zapomniałem - policje jebie się dla zasady mimo, że wszędzie znajdują się czarne owce. Strażaków podpalaczy nadal jest dużo, ale to nie jest tak medialna sprawa jak np pijany policjant za kółkiem. I jeszcze jedno - nie starczyłoby mi palców żeby wyliczyć ilu policjantów z województwa doznało uszczerbku na zdrowiu w stopniu wyższym niż nieznaczny lub zostało zarażonych. O strażaku który doznał takiego uszczerbku, wykazał się niezwykłym bohaterstwem lub tfu tfu zginał nie słyszałem...

Państwowe Ratownictwo Medyczne
Tutaj krótko, bo chyba najmniej was interesujący wątek. Skupie się na dyspozytorach "siedzących" na telefonie. Według mnie to właśnie oni z całej trójki mają najbardziej odpowiedzialne zadanie. Muszę przez telefon zdecydować czy wysłać karetkę czy załatwić to w inny sposób. Niestety my sami im w tym nie pomagamy, Bardzo dużo jest telefonów typu "boli mnie głowa, żądam karetki bo płace podatki". W takim przypadku nie ma mowy o wysłaniu zespołu. Potem jednak okazuje się że koleś prócz bólu głowy, miał duszności, i problemy sercowe i co? Wielki nagłówek w fakcie - DYSPOZYTOR NIE WYSŁAŁ KARETKI...

Szanuję ich najbardziej bo wiedzę jaką muszą posiadać i środkami jakimi dysponują a właściwie jakimi nie dysponują powodują, że to mega ciężki zawód w którym decyduje się o czyimś życiu. O reszcie ratownictwa medycznego nie będę się wypowiadał, bo wygląda to kiepsko - wszystko niedofinansowane. Co najgorsze - brakuje bardzo wielu karetek.. Aha - statystyka. Dziennie koło 100-120 wyjazdów. Również do meneli, zarzyganych i śmierdzących ćpunów. No i rzecz jasna do zwłok czasami rozbryzganych na ścianie - żeby mnie wszyscy zrozumieli - zwłoki kilkudniowe nie pozbywają się gazów z organizmu i zwyczajnie wybuchają, razem z całym zapachem i robactwem zostawiając piękne malowidła na ścianie. Najwytrwalszy sadol zmiękłbym wchodząc do takiego delikwenta

Dosyć głośno zrobiło się o ratownictwie podczas ostatniej masakry na drodze S8, ale o tym nie chce pisać, bo za dużo by to zajęło. Napiszę krótko - zbieg nieszczęśliwych czynników. W promowanej wszędzie Amercye, nie wyglądałoby to wcale lepiej.

JESZCZE TYLKO TAKIE PSEUDO-PODSUMOWANIE
Fajnie z pewnością wyglądają te montowane filmiki z interwencji strażaków i wcale się nie dziwię, że taka opinia krąży na ich temat w społeczeństwie. Robią kawał dobrej roboty. Dobrze jednak przyjrzeć się pracy jednostek systemu z bliska. Wyżej, w bardzo dużym streszczeniu wam to przedstawiłem i mam nadzieję, że trochę wam to sprawę wyjaśniło bo według mnie to są sprawy które każdy powinien znać.
Jeśli przeczytałeś do końca - dzięki, jedna dusza uświadomiona wiecej, jeśli się podoba - napiszę więcej, jesli macie jakieś pytania - pytajcie, będe odpowiadał na tyle na ile umiem.

Zaraz pojawi się wysyp hejtów i ekspertów z wszystkich dziedzin typu "mój znajomy strażak zginął". Spoko, nie polemizuje z ludźmi, którzy nie czytają ze zrozumieniem. Przepraszam za drobne błędy i literówki - laptop się nie słucha
Najlepszy komentarz (46 piw)
s................p • 2014-05-19, 17:53
Strażacy są zawodem o największym społecznym współczynniku zaufania dlatego, że gdy przyjeżdzają na interwencję i mają jakąś sytuację do opanowania (pożar, wyważenie drzwi w mieszkaniu gdy zachodzi podejrzenie że w środku leży denat, "wycięcie" ludzi z wraku samochodu) to zawsze od początku do końca zajmują się problemem, aż do jego całkowitego rozwiązania. Nikt podczas trwania akcji nie kwestionuje metod jakich używają by daną sytuację rozwiązać, bo większość ludzi zdaje sobię sprawe z tego że zagrożone ofiary muszą w jak najszybszym czasie odciągnąć od bezpśredniego zagrożenia, a także gdy muszą przeciwstawić się najbardziej pierwotnym instynktom (strach przed nieopanowanym ogniem) wymaga wiedzy, odwagi i bezkompromisowych decyzji, ponieważ przecież życie ludzkie ma większą wartość niż przedmioty materialne które można odkupić. Taką mają specyfikę pracy - działąją w grupie przeciwko zagrożeniom przeciwko którym nie da się podjąć prób mediacji by załagodzić problem.
Co do pozostałym grup - no coż im więcej społecznych interakcji i konfliktów wzajemnych interesów tym więcej narzekania.
Kilka historyjek z mojej pracy
Fedor • 2014-01-13, 19:10
Przytoczę wam kilka historyjek które dziś usłyszałem w pracy od kolegów z ratownictwa medycznego.

Chłop miał studnie koło domu, która przestała mu działać więc wysłał syna by sprawdził co się z nią dzieje. Okazało się że wydzielał się z niej gaz siarkowodór, syn wziął głębszego wdecha i wpadł do studni. Ojciec zniecierpliwiony poszedł sprawdzić co się dzieje z synem i skończył tak samo jak potomek. Mogła być trzecia tragedia ale drugi syn nie zdążyć zemdleć i wpaść - on zgłosił sytuację. Syn i ojciec nie przeżyli. Co najśmieszniejsze koledzy z pracy zostali potem oskarżeni przez mieszkańców o nie udzielenie pomocy - nie chcieli wskoczyć do studni bez sprzętu żeby ich wyciągnąć, żeby było więcej ofiar Więc jak macie sadole studnie koło domu to proszę uważajcie.

Facet miał swój zakład mechaniczny, którym zajmował się z synem. Gość lubił sobie chlapnąć jak każdy. Pił akurat z kumplem na zakładzie gdy skończyła się przepitka. Wziął sprita którego tam miał - nie wiedział że do butelki syn wlał 3 rodzaje kwasu do felg - Znajomi opowiadali że w życiu nie widzieli tak poparzonej jamy ustnej. Nie przeżył dwóch dni.

Koledzy mieli wezwanie do starszej osoby która miała duszność w klatce piersiowej - standardowe wezwanie. Zespół pojechał, wykonano normalne badania, wszystko wydawało się okej. Gdy nagle jedna ratowniczka stwierdziła że musi iść się przewietrzyć bo się źle czuje, chwile potem lekarz zrobił się zielony na twarzy. Jeden z kolegów przytomnie zapytał co kobieta robiła przed ich przyjazdem - brała kąpiel a oni właśnie w tym momencie pozatruwali się tlenkiem węgla Skończyło się na 3 karetkach po każdego z zespołu - Najdziwniejsze że babcia prawie w ogóle nie była zatruta

Ta historia spodobała mi się najbardziej. Wezwanie zespołu do dwóch pijaczków zatrutych metanolem(dla niewiedzących jest to bardzo niebezpieczna trucizna) Powiedzieli że pili jakąś wódkę z ruskiej meliny i boją się że to był alkohol metylowy. Ratownicy zastali dwóch delikwentów na podłodze, totalnie nieprzytomnych.
Gdy odzyskali przytomność okazało się - Pili tą wódkę z meliny gdy jeden z nich przypomniał sobie o alkoholu metylowym i niebezpieczeństwie związanym z jego wypiciem - Goście tak się przerazili że pobiegli do sklepu po 2 połówki sklepowej wódki i wypili duszkiem(alkohol etylowy jest antidotum na metylowy) Mogłem sobie tylko wyobrazić minę personelu na SORZ'e

I taki mały bonusik

Czterech facetów piło wódkę z jakiejś nieznanej mety - troje z nich tak się nawaliło że wycięło zgona i poszli spać. Jeden z nich najwidoczniej miał mało i wyruszył do kolejnej meliny pić - okazało się że wszyscy pili alkohol metylowy - troje zmarło, czwarty jegomość miał tyle szczęścia że na drugiej melinie pił alkohol etylowy i to mu uratowało życia

Mam nadzieję że chociaż trochę wam się podobało - Jak coś usłyszę lub sam osobiście zobaczę to z przyjemnością wam podeśle drodzy sadole - Pozdrawiam
Ratownik zgwałcił pacjentkę w karetce. Odurzył ją lekami
C................c • 2013-10-20, 21:12
Ratownik zgwałcił pacjentkę w karetce. Odurzył ją lekami.




"Ratownik medyczny z Slagelse na duńskiej wyspie Zelandia został oskarżony o gwałt na pijanej 17-latce, którą wiózł karetką firmy Falck do szpitala - donosi cphpost.dk.

Wszystko działo się w przedziale oddzielonym od kabiny kierowcy. To dlatego jadący z przodu chłopak nastolatki, jak i prowadzący ambulans nic nie słyszeli.

Mężczyzna zaprzecza zarzutom i twierdzi, że dziewczyna sama zgodziła się uprawiać z nim seks. Ta na izbie przyjęć powiedziała jednak lekarzom, że sanitariusz odurzył ją jakimś preparatem.

Louis Honoré, rzecznik prasowy spółki Falck jest zszokowany tym wydarzeniem. Zapewnia, że jego firma udzieli wszelkiej możliwej pomocy 17-latce i jej rodzinie - dodaje portal.

Ratownik został zwolniony. Zdążył przepracować w pogotowiu tylko miesiąc."
więcej info - sfora.pl/Ratownik-zgwalcil-pacjentke-w-karetce-Odurzyl-ja-lekami-a60723

taka pokrewna dziedzina mojego życia...
może użył chloroformu
a tak serio to gnida z niego straszna, zajebał bym.
Najlepszy komentarz (87 piw)
MrKinggston • 2013-10-20, 21:17
Jak zostać ratownikiem?


Naczelnym i pierwotnym zadaniem dla Grup Ratownictwa PCK jest przygotowanie się w zakresie wiedzy, umiejętności oraz wyposażenia do wsparcia zawodowych służb ratowniczych na wypadek klęsk i katastrof.

Początki GR PCK w Bydgoszczy datuje się na czerwiec 2004 roku, kiedy to kilku pasjonatów pierwszej pomocy i ratownictwa postanowiło zrobić coś z życiem swoim i innych ludzi. Chcieli pomagać, bo czuli, że jest to potrzebne.
7 września 2004 Grupa została oficjalnie zarejestrowana jako podstawowa jednostka PCK. Od tego właśnie dnia zaczęła się ona rozwijać, przyjmując w swoje szeregi coraz to nowych adeptów niełatwej, ale jakże ekscytującej sztuki ratownictwa.

Grupa, w skład której wchodzą ambitni i w pełni oddani swoim zainteresowaniom ludzie, skupia studentów, pracowników służby zdrowia i innych, dla których ratownictwo to pasja, hobby, sposób na życie.

Dzięki swoim umiejętnościom i profesjonalizmowi, Grupa pomagała w zabezpieczeniu medycznym wielu imprez masowych, brała udział w licznych ćwiczeniach, kursach, manewrach i konferencjach.

Są to ludzie zazwyczaj niezauważani przez uczestników imprez. Jednak wykonują oni ciężką pracę w punktach medycznych i patrolach opiekując się każdym kto potrzebuje pomocy medycznej.

Grupa jest otwarta dla wszystkich chętnych, którzy interesują się ratownictwem i wszelkimi innymi pobocznymi elementami związanymi z tą dziedziną.

Zapraszamy na naszą stronę

www.grpck.bydgoszcz.pl
Rok pracy strażaka
rusio93 • 2013-01-08, 23:35
Rok cięzkiej i niebezpiecznej pracy jaką codziennie wykonuje każdy strażak żebyśmy mogli spać bezpiecznie,uchowycony kamerką w hełmie jednego ze strażaków zza Oceanu.



Z oryginalnego opisu filmu,który zamieścił na youtubie rzeczony strażak

"This video is to show people what it is like to fight fires, and what firefighters across the nation do every day. The more people who realize, the better it will be for our profession.
I put together a bunch of clips from some of the better helmet cam footage I got this year while fighting fires in Highland Park. I had to replace several lens's and a couple mounts throughout the year, so the camera was not always on my helmet. I used a contour ROAM. other then the lens being easily scratch I would have to say it held up great for what it went through.
All the clips are from my own camera, and they are all real fires. No training fires.
The music is not minem it is obviously Eminems- till I collapse. I was just trying to make it a bit more interesting then just a bunch of clips. I understand some people might not appreciate the music, but hey its my video.
We love doing our job in Highland Park. And we do it often. Our aggressive attack might seem odd to some since most of these are "vacant" homes. But we are here to put fires out and the best way to do that is from the inside. Stay safe brothers...stay low"


Mój pierwszy temat więc bądzcie wyrozumiali !
Najlepszy komentarz (31 piw)
juki • 2013-01-08, 23:48
Za straz pozarna zawsze piwo. Zasluguja na mega szacunek.
Dnia wczorajszego (środa, 22 sierpnia) TVP w głównym wydaniu wiadomości wyemitowała materiał o Lotniczym Pogotowiu Ratunkowym. Niby nic. Ale ludzie z LPR nie zorientowali się, że hasło do systemu monitoringu śmigłowców ratowniczych wisiało jak byk na tablicy, razem z loginem i wszystkimi danymi potrzebnymi do wejścia do systemu


Zalogowanie się do systemu umożliwia monitorowanie śmigłowców ratowniczych, jak i wysyłanie sms-ów do ich załóg.

widok po zalogowaniu:


Mamy czołowych kandydatów do prestiżowej nagrody facepalma roku 2012.



Źródło: niebezpiecznik
Najlepszy komentarz (34 piw)
DiesIrae • 2012-08-23, 13:56
Szkoda że nie ma opcji autodestrukcji albo chociaż sterowania maszyną z poziomu komputera
Telefony na pogotowie
Pener • 2012-08-18, 9:07
baba z gołębiem
Najlepszy komentarz (100 piw)
~Bambi~ • 2012-08-18, 9:51
Aż mi się na prawdę smutno zrobiło sam...jeden..na tym drzewie
GOPR & LPR
dekus • 2012-05-10, 19:30
Aż chce się być kimś takim