Szukałem ale nie znalazłem.
Rzecz dzieje się w małej żydowskiej wiosce.
Sołtys wzywa Icka do siebie do domu na rozmowę.
- Icek mój chłopcze, powiedz mi coś. Masz już 24 lata, a dalej nie masz żony. Dlaczego tak jest?
- A wiesz sołtysie, u nas we wsi same kurwy, nie ma tu żadnej porządnej kobiety.
- Niemożliwe.. Ale skoro tak, to jutro o 9.00 na głównym rynku zorganizuje zebranie wszystkich wolnych kobiet i udowodnię ci ze w naszej wsi żyją same porządne kobiety.
Jak sołtys powiedział tak i zrobił. Następnego dnia o 9.00 wszystkie niezamężne kobiety ustawiły się w szeregu na rynku. Icek stanął obok sołtysa i po chwili padła komenda:
- Wszystkie kurwy krok do przodu..
Ku zdziwieniu sołtysa z szeregu wystąpiły wszystkie oprócz jednej. Dumny z siebie sołtys natychmiast udzielił ślubu Ickowi i tejże pannie która jako jedyna nie wystąpiła z szeregu. Świeże małżeństwo wyjechało w poszukiwaniu lepszego życia do miasta. Po roku Icek powrócił do rodzinnej wioski i od razu udał się do sołtysa.
- Drogi chłopcze, powiedz mi jak tam twoja żona?
- Ach sołtysie, nie dość ze kurwa to jeszcze głucha...
<emotki usunięte przez moderatora>