Pewien młody Izraelita miał jechać na stypendium do Paryża.
Przed wyjazdem Rabin mówi do niego:
- Pamiętaj, życie jest jak fontanna!
Chłopak wyjechał do Paryża.
Studiował tam i co wieczór przypominał sobie słowa rabina!
Ukończył studia i pracował w Paryżu.
Co wieczór jak wrócił z pracy, przypominały mu się słowa Rabina.
Wziął ślub i miał dwoje dzieci i co wieczór, jak się położył spać, to przypominały mu się słowa Rabina.
Po dwudziestu latach wrócił do Izraela, gdzie spotkał Rabina.
- Rabi, studiowałem, pracowałem, założyłem rodzinę, ale powiedz mi co znaczy "Życie jest jak fontanna"!
- A nie jest jak fontanna?!
- Nie.
- Jak nie, to nie.
----------------------------------------------------------------------------
Przychodzi chłopiec do spowiedzi i mówi:
- Proszę księdza, oszukałem Żyda, czy to grzech?
- Nie to cud.
----------------------------------------------------------------------------
Przychodzi Icek do swego ojca rabina i mówi:
- Tata, tata, mam dziewczynę.
- O to świetnie Icek, świetnie, a jaka ona jest blondynka czy ciemna?
- Blondynka tato.
- Oj to źle Icek, źle, Twoja dziewczyna musi być ciemna, jak wszystkie porządne dziewczyny.
Icek poszedł, wraca za tydzień i od progu woła:
- Tate, mam nową dziewczynę.
- Świetnie Icek, świetnie a jaka ona jest blondynka czy ciemna?
- Ciemna tato.
- To świetnie Icek, a jak ma na nazwisko?
- Kowalska tato.
- Oj to źle Icek, bardzo źle, Twoja dziewczyna musi mieć na nazwisko Applebaum, Silbermann jak wszystkie porządne dziewczyny.
Icek zrozpaczony znów poszedł, wraca jednak za miesiąc i woła:
- Tata, mam nową dziewczynę.
- Świetnie Icek, a jaka ona blondynka czy ciemna?
- Oj ciemna tato, ciemna.
- A jak ma na nazwisko?
- Goldberg.
- To świetnie Icek, wreszcie jakaś porządna dziewczyna, a jak ma na imię?
- Whoopi.
----------------------------------------------------------------------------
Rabin przychodzi do lokalnej gazety chcąc zamieścić nekrolog.
Pyta więc redaktora:
- Ile to będzie kosztowało?
- Do pięciu słów gratis, a powyżej stówa.
Rabin po chwili zastanowienia mówi:
- Zmarła Elma Rozenfeld.
- To ma pan jeszcze dwa słowa do wykorzystania.
Rabin się chwilę zastanowił i mówi:
- Zmarła Elma Rozenfeld sprzedam forda.