Ja bym go spytał czy nie czuje się winny śmierci tysięcy ludzi w Iraku i Syrii po tym jak zdecydował się wycofać stamtąd wojska amerykańskie (Irak) i równocześnie atakować trzymającą w ryzach fanatyków religijnych władzę (Syria). I o czarnych rasistów podnoszących łby w USA też bym się spytał... O miękką politykę resetu wobec Putina również.
btw.
Chciałbym na prezydenta USA Johna McCaina. Twardy jak stal jankes, weteran z Wietnamu, który spędził w niewoli Wietkongu kilka lat, był poddawany ciężkim torturom.
Gdyby gość został prezydentem zamiast Obamy to na 100% nie byłoby ataku Rosji na Ukrainę, bo McCain kontynuowałby budowę tarczy antyrakietowej i ogólnie trzymał Putina za mordę. Nie powstałoby też Państwo Islamskie.
Zobaczcie czym się skończyło wpuszczenie populisty wiecowego i fircyka na salony. Obama może mieć najlepszych speców od public relations, śnieżnobiały uśmiech i dobre gadane, ale prezydentem jest fatalnym.