Siłownia super sprawa, ćwiczę już długi czas, raz okres ćwiczeń w domu, teraz z powrotem na siłownie. Powiem wam że te uczucie jak chodzicie np po szkole, patrzycie w lustro, przechodząc obok niego, albo jak musicie kupować coraz większe ciuchy nie dlatego że rośnie się w górę(broń borze w brzuchu) jest zajebiste. I to bardzo działa na laski, chodzi mi w sensie, np podczas seksu czy innych zbliżeń, bardziej się podniecają jeżeli wcześniej nie miały faceta z wyrzeźbionym ciałem. Nie biorę żadnych odżywek, chodzę na siłownie 3 razy w tygodniu, nie trzymam diety, piję alkohol(w dużych ilościach) i cały czas rosnę. Moja waga się nie zmienia bo tkanka tłuszczowa którą spalam zamienia się w tkankę mięśniową. Nie można się jednak forsować na siłowni. Trwałe efekty są możliwe do osiągnięcia tylko i wyłącznie poprzez mozolne treningi, branie czegokolwiek pomaga ale chwilowo, jeżeli przestanie się brać traci się to co się zdobyło. Polecam ćwiczenia dla samego siebie. Daje dużo do samooceny. Każdy musi od czegoś zacząć, nie trzeba jakoś wyglądać żeby chodzić na siłownie, bo niby są tam same koksy, z czasem się to zrozumie, ale trzeba wydać te 50-100(czasem nawet więcej) pieniędzy na karnet i ćwiczyć. Polecam również basen, wyrabia triceps, plecy, klatkę i barki, formuje ciało i wyrabia partie mięśni których nie wyćwiczyło by się w ten sposób na siłowni. Trochę się rozpisałem, mam nadzieję że nie zanudziłem tylko komuś właśnie pomogłem zdecydować czy wybrać się na siłkę. Pozdrawiam