Dziś wieczorem w Sosnowcu odnaleziono zwłoki półrocznej Madzi. Ciało odnalazła grupa Krzysztofa Rutkowskiego - dowiedział się Onet. Z informacji do których dotarliśmy wynika, że dziewczynka zginęła w wyniku wypadku, a ciało ukryła matka.
W godzinach wieczornych grupa detektywa Rutkowskiego odnalazła ciało półrocznej Madzi. Zwłoki dziewczynki były ukryte pod drzewem nad Czarną Przemszą. Miejsce wskazała matka dziewczynki.
Z informacji do których dotarł Onet wynika, że dziewczynka zginęła przez przypadek. Według relacji matki dziecko wypadło jej z kocyka w domu, uderzyło główką o próg i zmarło. Będąca w szoku matka ukryła zwłoki. Historia z napadem i porwaniem została przez nią wymyślona.
Informacje uzyskał od matki detektyw Krzysztof Rutkowski po "grze operacyjnej" jaką przeprowadził ze swoimi ludźmi. Według informacji do których dotarliśmy, matka zgodziła się na rozmowę wyłącznie z detektywem podczas której przyznała się do wszystkiego i wskazała miejsce ukrycia zwłok.
I wypowiedź Jackowskiego:
Mam swoje zdanie, ale nie chciałbym spekulować, bo niewykluczone, że mogłem się zasugerować publikacjami prasowymi. Szum medialny bardzo utrudnia rozwikłanie tej zagadki. Pytany o to, czy dziecko mogło zostać wywiezione do innego kraju, twierdzi, że nie. - Według mnie jest ono w kraju, w Sosnowcu. Czuję, że wyjaśnienie tej sprawy bardzo zaskoczy opinię publiczną, jestem pewien, że policjanci ją wyjaśnią, bo są na dobrym tropie. Zbyt wiele błędów popełniły osoby, które stoją za zniknięciem dziecka''.[*]
Mówiąc krótko:
- kto uderzył matkę dziecka (obdukcja wykazała ża matkę uderzono w łeb, swoją drogą pusty)?
- kto, poza matką wiedział o tej sytuacji, bo to że ktoś wiedział, jestem na 99 % pewien..
- no i kto wymyślił tą całą wersję z porwaniem, bo ona na zbyt rozgarniętą nie wyglądąła w tv...
Wolę przemilczeć zachowanie matki, bo bym się tu zasypał kurwami...