📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
18 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
🔥
Młodzi elektrycy kolejowi spod Moskwy
- teraz popularne
Pamiętam, stare dzieje, tez tak kiedyś szukałem pracy, prawie 1,5 roku i tylko jakaś szemrana akwizycja i chuju-muju telemarketing za najniższą krajową na umowę-zlecenie. Wyjechałem z tej pipidówy, na zachód od Odry od razu 3 najniższe polskie pensje, umowa o pracę, opłacona emerytura, żyć nie umierać! Wy też musicie się odważyć!
"Sporo umiem, a jeszcze szybciej się uczę" Polonistka jebana z logiki spierdalała w szkole.
Pracy szukacie?! Mówicie, że nie ma pracy?! Praca jest! Ale nie u nas w kraju...
Co z tego, że są ludzie którzy chce coś zmienić jak rząd ma to w dupie i jak wyjdzie jakaś inicjatywa obywatelska to ją wypierdala do kosza, co z tego jak i tak stado baranów przy kolejnych wyborach pójdzie głosować na rudego złodzieja żeby czasem drugi bliźniak nie doszedł do władzy i odwrotnie. Zresztą szkoda słów, jak tu żyć jak wszędzie umowa zlecenie i jebiesz tak czy siak na czarno a banda przy korycie przyznaje sobie premie po 40 tys. Dopóki nie znajdzie się ktoś kto by ich wypieprzył w powietrze to się nic nie zmieni a świnie przy korycie będą dalej śmiać się nam w twarz.
Nie możecie znaleźć pracy we własnym kraju to może po prostu nie macie kompetencji do wykonywania żadnej dobrej pracy do kurwy nędzy, nie możecie tutaj znaleźć pracy a co kurwa u szwabów albo na wyspach będziecie inżynierami ? Może wpierw tak spojrzeć na siebie do czego się nadajemy? Jedyne czego chcę od państwa to żeby się odjebało od moich pieniędzy.
Ogarnięty pracodawca, zatrudni takiego gościa. Dlaczego ? Bo jest kreatywny !
Będzie kreatywnie zapierdalał łopatą !
Będzie kreatywnie zapierdalał łopatą !
Was to chyba popierdoliło.
Mam 23 lata, żadnego wyuczonego zawodu i z radością studiuję sobie filozofię. Ostatnich pięć lat przepracowałem za barem, lecz gdy widmo rozmaitych uzależnień zaczęło poważnie spoglądać mi w oczy rzuciłem to w pizdu i zacząłem dzwonić po znajomych, znajomych znajomych, w końcu nawet na ogłoszenia z gazet zacząłem odpowiadać. Miesiąc nie minął, a zahaczyłem się jako technik estradowy mając zerowe doświadczenie i mizerne kwalifikacje. Owszem, trzeba się nazapierdalać bo praca ciężka, ale na koniec miesiąca przypływa mi 2,5-3 tyś złotych, zależnie od ilości koncertów jakości kontraktów i jeszcze kilku innych pierdół którymi nie chcę Was zanudzać. Da się? Da się. Można? Można!
Wniosek: praca w Polsce jest, tylko ludziom się robić nie chce!
Przykład mojego kolegi: chciałem go wkręcić do mnie do firmy, to popracował 3 dni i powiedział, że jemu sie nie chce wstawać o 6 (!!!) rano; woli całe dnie siedzieć przed kompem.
Konkluzja:
Przestańcie pierdolić, że w Polsce nie ma pracy! Jak ktoś umie myśleć to fajne i opłacalne zajęcie sobie znajdzie. A nierobom i tępakom STO CHUJÓW W DUPĘ. Pierdolę was hejtujące omułki.
Mam 23 lata, żadnego wyuczonego zawodu i z radością studiuję sobie filozofię. Ostatnich pięć lat przepracowałem za barem, lecz gdy widmo rozmaitych uzależnień zaczęło poważnie spoglądać mi w oczy rzuciłem to w pizdu i zacząłem dzwonić po znajomych, znajomych znajomych, w końcu nawet na ogłoszenia z gazet zacząłem odpowiadać. Miesiąc nie minął, a zahaczyłem się jako technik estradowy mając zerowe doświadczenie i mizerne kwalifikacje. Owszem, trzeba się nazapierdalać bo praca ciężka, ale na koniec miesiąca przypływa mi 2,5-3 tyś złotych, zależnie od ilości koncertów jakości kontraktów i jeszcze kilku innych pierdół którymi nie chcę Was zanudzać. Da się? Da się. Można? Można!
Wniosek: praca w Polsce jest, tylko ludziom się robić nie chce!
Przykład mojego kolegi: chciałem go wkręcić do mnie do firmy, to popracował 3 dni i powiedział, że jemu sie nie chce wstawać o 6 (!!!) rano; woli całe dnie siedzieć przed kompem.
Konkluzja:
Przestańcie pierdolić, że w Polsce nie ma pracy! Jak ktoś umie myśleć to fajne i opłacalne zajęcie sobie znajdzie. A nierobom i tępakom STO CHUJÓW W DUPĘ. Pierdolę was hejtujące omułki.
heh drodzy mili, ja pracuje w Niemczech i zarabiam około 2500-3000ojro na miesiąc, ale się tym nie chwalę, bo rzygam życiem tu, codziennie marze żeby wrócić do pl i zarabiać z 3000zl minimum ale jak to widzę to tylko się bardziej załamuje, i przypominam sobie słowa starego "jesteś pojebany ze chcesz wrócić"... a ja chce.. ale do czego...
Ja też szukam pracy. Ostatnią wypowiedziałem z racji szefa-chuja. Pracę można znaleźć, ale moi drodzy trzeba bardzo uważać. Na każdym kroku pracodawca chce zrobić cię w chuja, a niektórzy nawet nie udają, że jest inaczej.
W dużym stopniu sytuację na rynku pracy popsuliśmy my sami, idąc za byle tysiąc złotych, na jakąś chujową umowę-osranie albo o dzieło. Pracodawcy się nauczyli, więc jest jak jest i pretensje możecie mieć jedynie do kolegów i koleżanek, którzy - jak ktoś już wspomniał - mając wykształcenie poszli do pracy, która nie daje im satysfakcji ani pieniędzy, bo bali się, że innej nie znajdą, itp. itd. Trzeba się cenić, jeśli coś sobą reprezentujemy.
Mnie się nie spieszy. Jeszcze znajdę pracę, w której nie będę traktowany jako wróg, czego i Wam życzę.
W dużym stopniu sytuację na rynku pracy popsuliśmy my sami, idąc za byle tysiąc złotych, na jakąś chujową umowę-osranie albo o dzieło. Pracodawcy się nauczyli, więc jest jak jest i pretensje możecie mieć jedynie do kolegów i koleżanek, którzy - jak ktoś już wspomniał - mając wykształcenie poszli do pracy, która nie daje im satysfakcji ani pieniędzy, bo bali się, że innej nie znajdą, itp. itd. Trzeba się cenić, jeśli coś sobą reprezentujemy.
Mnie się nie spieszy. Jeszcze znajdę pracę, w której nie będę traktowany jako wróg, czego i Wam życzę.