Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Mnie najbardziej interesuje jak bardzo rozległe i głębokie miał oparzenia?
no na pewno mu tam ucho przypiekło,...
Mnie najbardziej interesuje jak bardzo rozległe i głębokie miał oparzenia?
To jest chyba najmniej istotne jeśli chodzi o obrażenia. To, że rozgrzana prawie do białości szyna gnie się jak pajęczyna na wietrze nie oznacza że waży mniej niż taka zimna. Gościa uderzyło z ogromną siłą i prędkością kilkaset kilogramów stali. Najprawdopodobniej nie żyje, ale samo poparzenie wbrew pozorom może być niewielkie, kontakt był krótki i raczej nie różniłoby się to za bardzo od sekundowego przyłożenia włączonego żelazka do karku.
To jest chyba najmniej istotne jeśli chodzi o obrażenia. To, że rozgrzana prawie do białości szyna gnie się jak pajęczyna na wietrze nie oznacza że waży mniej niż taka zimna. Gościa uderzyło z ogromną siłą i prędkością kilkaset kilogramów stali. Najprawdopodobniej nie żyje, ale samo poparzenie wbrew pozorom może być niewielkie, kontakt był krótki i raczej nie różniłoby się to za bardzo od sekundowego przyłożenia włączonego żelazka do karku.
Żeby stal miała taką formę to potrzebna jest temperatura powyżej 1500°C. Raczej wątpię by było to tylko poparzenie jak od żelazka, nawet jeżeli kontakt był krótki.
Mnie najbardziej interesuje jak bardzo rozległe i głębokie miał oparzenia?
On nie mial oparzen, on sie po prostu upiekl w ulamek sekundy jak kielbaska na grillu
To jest chyba najmniej istotne jeśli chodzi o obrażenia. To, że rozgrzana prawie do białości szyna gnie się jak pajęczyna na wietrze nie oznacza że waży mniej niż taka zimna. Gościa uderzyło z ogromną siłą i prędkością kilkaset kilogramów stali. Najprawdopodobniej nie żyje, ale samo poparzenie wbrew pozorom może być niewielkie.
widać, że na koniec się przeturlał, więc impet lecących kilogramów został wytracony przez elastyczność materiału. (dostać w łeb kilogramem gumy, a kilogramem stali)
mnie zastanawia jak szybko w zetknięciu z takim prętem zagotują się białka w mózgu. jak ktoś wpada do kadzi z roztopionym złomem, to zakładam, że mózg wyłącza się bardzo szybko, ale z drugiej strony mamy filmiki z ludzmi wkladającymi gołą rękę pod strumień roztopionej stali. skóra niezle izoluje takie temperatury na przestrzeni ułamków sekundy.
On nie mial oparzen, on sie po prostu upiekl w ulamek sekundy jak kielbaska na grillu
Musiałby chyba wpaść do pieca. Jak wsadzisz rękę do grilla to też masz tylko poparzenia i nie wyglądasz jak zdjęta z niego kiełbaska
Musiałby chyba wpaść do pieca. Jak wsadzisz rękę do grilla to też masz tylko poparzenia i nie wyglądasz jak zdjęta z niego kiełbaska
ale pierdolisz jak potłuczony; na grillu masz 200 stopni a nie 1200...
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów