(no i zaraz wysyp sadolowych pudzianów co by to oni nie zrobili)
(no i zaraz wysyp sadolowych pudzianów co by to oni nie zrobili)
(no i zaraz wysyp sadolowych pudzianów co by to oni nie zrobili)
Niekoniecznie. Ja akurat grzecznie oddałbym mu te kilka stów. Będąć starszym gościem bez przygotowania nie ryzykowałbym szarpaniny z desperowanym gościem z nożem. Monitoring jest. Bańki nie gwiznął. Kilkadziesiąt tysięcy dni życia nie warte kilkuset dolców.
(no i zaraz wysyp sadolowych pudzianów co by to oni nie zrobili)
Daj że pokój. Baba, do tego z nożem z Ikei, który odłożyła. Podniósłbym szybko nóż i powiedział: bierz ten worek i spadaj.
Wbrew pozorom to lepsza reakcja i mniej ryzykowna, niż bierność, bo mogła go dziabnąć za sejf i za "I can't do it" ....a namyślała się zauważ.
Niekoniecznie. Ja akurat grzecznie oddałbym mu te kilka stów. Będąć starszym gościem bez przygotowania nie ryzykowałbym szarpaniny z desperowanym gościem z nożem. Monitoring jest. Bańki nie gwiznął. Kilkadziesiąt tysięcy dni życia nie warte kilkuset dolców.
Będąc starszym kolesiem to już raczej nie zostałoby Ci kilkadziesiąt tysięcy dni życia.
Obliczenia:
- człowiek starszy to załóżmy 55-60 letni
- kilkadziesiąt tysięcy to minimum 20tys
- rok ma 365 dni
Wynik 20000/365 = prawie 55 lat
Czyli taki człowiek musiałby żyć minimum 110lat co oczywiście jest możliwe ale bardzo mało prawdopodobne.
Będąc starszym kolesiem to już raczej nie zostałoby Ci kilkadziesiąt tysięcy dni życia.
Obliczenia:
- człowiek starszy to załóżmy 55-60 letni
- kilkadziesiąt tysięcy to minimum 20tys
- rok ma 365 dni
Wynik 20000/365 = prawie 55 lat
Czyli taki człowiek musiałby żyć minimum 110lat co oczywiście jest możliwe ale bardzo mało prawdopodobne.
Łał. Musiałeś być bardzo popularny i lubiany w szkole.
Czyli taki człowiek musiałby żyć minimum 110lat co oczywiście jest możliwe ale bardzo mało prawdopodobne.
pff, to nie jest mało prawdopodobne w przypadku warszawiaków, bo tu w warszawie to nawet 140 lat dożywają i jeszcze kamienicę sprzedają co by praprawnuki kasę miały