Popatrzyłem, posłuchałem i ręce mi opadły.
1. Obuwie!!! Ja wiem, że w pewnych kręgach nie wypada nosić nic innego niż "adasie" czy "najki", ale jak chcecie się bawić w urbex to zacznijcie od podstaw. Nie życzę Wam źle, ale jak się jeden z drugim nadzieje na gwóźdź wystający z podłogi (np w opuszczonym psychiatryku w Oliwie, czy w DK w Orłowie) to się będziecie mieli z pyszna.
2. Zachowanie. Primo: zamknąć ryje! Secundo: nie niszczyć ABSOLUTNIE NIC! Całym smaczkiem takiej wyprawy winno być to, że pozostawiacie miejsce w takim stanie w jakim je zastaliście. Jak nie jesteście w stanie zapanować nad sobą to zajmijcie się czymś innym. Całe szczęście w miejscach które pokjazujecie zdążyłem być przed Wami, więc nikt mi nie popsół wycieczki rozpierdalając szyby i inne graty.
3. "Ekipka". Gibanie się z piwem w dłoni ani nie imponuje, ani nie świadczy dobrze o gibiącym się. Poza tym po włąśnie takich "gibonach" zostaje syf, potłuczone butelki itp.
Generalnie fajnie, że się zebraliście i robicie coś innego niż siedzenie w domu lub pod blokiem, ale wejdźcie sobie na forgotten.pl i poczytajcie. Potem się do przeczytanych rad zastosujcie i sami zobaczycie, że zamiast łazić po obskurach z kamerą zaczniecie traktować sprawę trochę poważniej.... Czego sobie i Wam serdecznie życzę.
Ps.: Naszła mnie jeszcze refleksja odnośnie sprzętu; długie spodnie i rękawice. Pierwsze żeby się nie poharatać o potłuczone przez jakiegoś barana szkło
drugie zaś też dla bezpieczeństwa i wygody. Spodnie najlepiej jakieś wojskowe, a rękawiczki polecam mechanix wear.
W razie czego służę radą i pomocą.
Pzdr.