seb1q napisał/a:
Więcej hejtów noł lajfy. Przynajmniej mamy jakieś zainteresowania,
Cytat:
chuj z takimi waszymi zainteresowaniami jak jesteście bandą rozwydrzonych debili, moje zainteresowania nie zostawiają po sobie zbitych szyb i nie ranią uszu kurwami na lewo i prawo.
I słusznie. Ja z kolegami odwiedzałem zapomniany przystanek PKP w pewnej wiosce za młodu. Mieliśmy po kilka lat. Z czasem zmieniliśmy schronienie przed deszczem, bo szyby wybite, butelki po piwie, prowizorka łatana dyktą... Spreje, wyrwane wszystko co się dało. A zachodziliśmy tam, bo takie zajebiste echo było, puste duże pomieszczenie i farba emalia. I pohukiwaliśmy do siebie, takie echo szło, jako dzieciaki się tym radowaliśmy. Nie, ktoś wypierdolił szyby, drzwi, zerwał instalację. A nasrane było potem wszędzie. Peron zarośnięty, lampy wybite... kurwa wandale, jebnijcie sobie tymi kamieniami w łeb, przyjebcie w jakieś drzewo z bani. Ile lat temu, pamiętam otwarcie przystanku, sypanie różami w pierwszą lokomotywę. Tak było. Ile ludzi jeździło, 6 kursów dziennie pociągi, w tym z drugiego końca Polski. Teraz jakiś towarowy raz na kilka dni. Trasa Suwałki - Racibórz, Gdynia, Łódź, Olsztyn, kilka innych. Tak było kiedyś. Teraz rdza zarasta, pociągi polikwidowane.
A przepraszam, Gdynia szła przez Olsztyn.