Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Smutny widok
Jeśli to piwo pokroju harnasia, tatry, żubra, tyskiego... to wręcz radosny.
Jeśli to piwo pokroju harnasia, tatry, żubra, tyskiego... to wręcz radosny.
Jak markę piwa polecasz? Ja teraz popijam sobie kasztelana i jest całkiem smaczny. Żubra czy Tyskie tez mogę wypić (mimo ze moje ulubione piwa są inne), zgodzę się tylko do Harnasia i Tatry, ze to szczochy
Z lżejszych piw to przeważnie IPA i APA (style). Staram się pić mniejsze browary. Komes/Miłosław z browaru Fortuna.
Z koncerniaków Żywiec daje radę, ostatnio wypuścili Wiedeński Lager, Pszeniczną IPĘ, Belgijskie Ale. Całkiem fajne. Grodziskie robi niezłe piwa.
Mam też punkt, gdzie kupuję mineralkę Krystynkę i ma całkiem ciekawe piwa. Raciborskie, Twierdzowe, choć w nich wali DMSem, czeskie ma, Litovele, lubię ciemne. Bernard, rewelacyjne piwo, mało ekstraktu i alko, ale smak wyraźny.
Z bezalko dla mnie najlepszy jest Miłosław bezalkoholowe IPA.
Kasztelan... kiedyś byłem w Płocku i wypiłem z beczki. Dałbym się pokroić za ten smak. Ale teraz już nie to.
Połczyn wypuścił PILSa, kupiłem, pierwsze zajebiste, kolejne warki coś nie tak. Generalnie nie mam jednego, dwóch, trzech ulubionych piw, które wyłącznie pijam...
Smak jest kwestią gustu, ale spróbuj PANiPANI.
Pół biedy, jak ustawiasz się na piwo w plenerze. Teraz każdy monopolowy musi mieć w lodówkach jakieś ciachany palone, kormorany niskosłodzone i inne żywe bezglutenowe, nabierze sobie taki 6 różnych do siatki i zadowolony nie truje dupy. Ale nie daj boże kup sobie piwo jakiegoś większego browaru. Nie mówię to o obiektywnie hujowych harnasiach, żubrach czy innych tyskich, ale normalnych piwkach typu perła czy Łomża, co to przyjemnie obalić latem bez kontemplacji bukietu smakowego. Zaraz się zaczyna:
- hurrr durrr co ty pijesz, koncernowe siki, jebie tekturo, za tyle samo mogłeś mieć ekokraftowy CIEMNY PRZENICZNY LAGER PILS PALONY JASNY PEŁNY z BROWARU KOCZKODAN, mmm, pacz jakie to dobre, wyliżem jeszcze butelke po wypicu!!!!!!!
Nieważne, że 5 lat temu sami spuszczali się nad „perło export”, bo okazało się, że istnieje poniżej 4 zł coś nie jebie żółcią jak harnaś i nie chce się rzygać wypiciu 7.
Prawdziwa jazda zaczyna się przy próbie ustawienia w jakiejś knajpie. Lokale z wyborem mniejszym niż 15 gatunków piw kratowych albo belgijskich czy niemieckich odpadają. Rzut oka na kartę wystarczy, i już trzoda:
- o, nie ma południowosakosńskiego stouta 16894 IPA uberchmielone 69 IBU z browaru Himmler, wychodzimy, co mie tu jakimś guwnem pizner urkłel chco otruć!
Koniec końców po sprawdzeniu wszystkich lokali z jedzeniem lądujesz w jakimś speluno pubie z gównomuzyką i wyborem 10 0000 piw o zjebanych nazwach typu „atomowy morświn”, „natarcie pszenicy” albo o nazwach na zasadzie „w chuj długa nazwa procesu technologicznego+nazwa wioski, z której jest browar”
-pacz, to je zajebisty lokal, to je wybór, mmm, ukraińskie piwo pszeniczne środkowej fermentacji wysokohmielone palone otwartej ekstaktacji w niedomknietej kadzi browaru Jabolon, w schłodzonym kuflu, tak jak mówił Kopyr na blogu, boże, jakie to dobre, mmm…
I żłopie tą zupę o konsystencji gunwa, co to do niczego nie podobna. To tyle żali na dziś, gorzej jak spotka się dwóch takich januszy koneserów piwa i pierdolo całe spotkanie, ale to już temat na inną opowieć, jak chcecie, to napisze…
Wkurwiają mnie już tacy piwosze-neofici, co to kurwa całe życie walili harnasie za 1,99 i inne tatry, a teraz nagle koneserzy piw kraftowych.
Pół biedy, jak ustawiasz się na piwo w plenerze. Teraz każdy monopolowy musi mieć w lodówkach jakieś ciachany palone, kormorany niskosłodzone i inne żywe bezglutenowe, nabierze sobie taki 6 różnych do siatki i zadowolony nie truje dupy. Ale nie daj boże kup sobie piwo jakiegoś większego browaru. Nie mówię to o obiektywnie hujowych harnasiach, żubrach czy innych tyskich, ale normalnych piwkach typu perła czy Łomża, co to przyjemnie obalić latem bez kontemplacji bukietu smakowego. Zaraz się zaczyna:
- hurrr durrr co ty pijesz, koncernowe siki, jebie tekturo, za tyle samo mogłeś mieć ekokraftowy CIEMNY PRZENICZNY LAGER PILS PALONY JASNY PEŁNY z BROWARU KOCZKODAN, mmm, pacz jakie to dobre, wyliżem jeszcze butelke po wypicu!!!!!!!
Nieważne, że 5 lat temu sami spuszczali się nad „perło export”, bo okazało się, że istnieje poniżej 4 zł coś nie jebie żółcią jak harnaś i nie chce się rzygać wypiciu 7.
Prawdziwa jazda zaczyna się przy próbie ustawienia w jakiejś knajpie. Lokale z wyborem mniejszym niż 15 gatunków piw kratowych albo belgijskich czy niemieckich odpadają. Rzut oka na kartę wystarczy, i już trzoda:
- o, nie ma południowosakosńskiego stouta 16894 IPA uberchmielone 69 IBU z browaru Himmler, wychodzimy, co mie tu jakimś guwnem pizner urkłel chco otruć!
Koniec końców po sprawdzeniu wszystkich lokali z jedzeniem lądujesz w jakimś speluno pubie z gównomuzyką i wyborem 10 0000 piw o zjebanych nazwach typu „atomowy morświn”, „natarcie pszenicy” albo o nazwach na zasadzie „w chuj długa nazwa procesu technologicznego+nazwa wioski, z której jest browar”
-pacz, to je zajebisty lokal, to je wybór, mmm, ukraińskie piwo pszeniczne środkowej fermentacji wysokohmielone palone otwartej ekstaktacji w niedomknietej kadzi browaru Jabolon, w schłodzonym kuflu, tak jak mówił Kopyr na blogu, boże, jakie to dobre, mmm…
I żłopie tą zupę o konsystencji gunwa, co to do niczego nie podobna. To tyle żali na dziś, gorzej jak spotka się dwóch takich januszy koneserów piwa i pierdolo całe spotkanie, ale to już temat na inną opowieć, jak chcecie, to napisze…
O jezzz, ta stara chujowa pasta.
na odkrytej naczepie piwo? jakaś partyzantka, pracuje w spedycji i takich rzeczy sie nie odpierdala w krajach gdzie ludzie mają wode w kranie
To po raz, a po dwa taka ilość puch bez bandy i na zapałkowych paletach robi swoje
Wkurwiają mnie już tacy piwosze-neofici....
Ale ja nikogo nie uważam za gorszego, bo pije harnasia. Skoro mu smakuje?
Uwielbiam Portery... ale znajomy słysząc moje zachwyty, a na co dzień pijący Żateckiego, kupił i po pierwszym łyku chciał do zlewu wyjebać... On się nie zna, czy ja? Po prostu mamy inny smak i gust.
Mocno schłodzone to i harnaś podejdzie. Dobre jakościowo piwo nie z lodówki może być smaczne.
A teraz mi się przypomniało, polecam browar Jan Olbraht.
Generalnie to Portery. Komes, Żywiec (mimo, że koncerniak, jest bardzo dobry), Porter Bałtycki ze Staropolskiego (dla niektórych cena może wydawać się zaporowa - 8zł), Okocim też czasem, miałem okazję kilka razy pić Imperium Prunum.
Z lżejszych piw to przeważnie IPA i APA (style). Staram się pić mniejsze browary. Komes/Miłosław z browaru Fortuna.
Z koncerniaków Żywiec daje radę, ostatnio wypuścili Wiedeński Lager, Pszeniczną IPĘ, Belgijskie Ale. Całkiem fajne. Grodziskie robi niezłe piwa.
Mam też punkt, gdzie kupuję mineralkę Krystynkę i ma całkiem ciekawe piwa. Raciborskie, Twierdzowe, choć w nich wali DMSem, czeskie ma, Litovele, lubię ciemne. Bernard, rewelacyjne piwo, mało ekstraktu i alko, ale smak wyraźny.
Z bezalko dla mnie najlepszy jest Miłosław bezalkoholowe IPA.
Kasztelan... kiedyś byłem w Płocku i wypiłem z beczki. Dałbym się pokroić za ten smak. Ale teraz już nie to.
Połczyn wypuścił PILSa, kupiłem, pierwsze zajebiste, kolejne warki coś nie tak. Generalnie nie mam jednego, dwóch, trzech ulubionych piw, które wyłącznie pijam...
Smak jest kwestią gustu, ale spróbuj PANiPANI.
Dokladnie Kasztelan strasznie sie zepsul. Mieszkam obok Plocka i czasami ktos z rodziny jak jechal do Sierpca to przywozil świeżutkie kasztelany niepasteryzowane z krotka data waznosci. No cos pieknego. Od momentu sprzedazy broawaru to juz nie to samo. A w tej chwili bardzo lubie Zywca i Namyslow. Czasami ale rzadko mozna trafic na inne jego wersje. Polecam
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów