400
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
14 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
50 minut temu
🔥
Historia zdjęcia
- teraz popularne
Klasyczną gaśnica z osobówki to można ewentualnie pożar w popielniczce zgasić a nie żywy ogień.
Ja u siebie mam gaśnicę skuteczną ale zakazaną i o większej masie
Ja u siebie mam gaśnicę skuteczną ale zakazaną i o większej masie
Przywrócić gaśnice halonowe do samochodów. Lepiej truć się halonem niż palić żywcem.
hennesi napisał/a:
Kurwa, gaśnice w samochodach to tylko po to by mandatu nie dostac sie wozi? Tyle kiermanów obojętnie przejeżdża obok, zamiast sie zatrzymać i próbować to gasic. Huje.
Chyba nie ma gorszego skurwysyństwa jak gaszenie człowieka gaśnicą proszkową (bo takie są właśnie w samochodach).
Następnym razem jak się skaleczysz, posyp ranę np. talkiem bo nie wiem czy masz w domu węglany lub fosforany sodu), po tygodniu spójrz na to i wyobraź sobie, że tak wygląda 90% twojego ciała.
UWAGA, podaję instrukcję używania gaśnicy samochodowej:
1. wstrząsnąć
2. odbezpieczyć
3. nacisnąć spust (jeden krótki impuls)
4. odczekać moment aż gaz wypełni butlę
5. przystąpić do gaszenia z pełną parą
Przy gaśnicach z manometrem pominąć punkty 3 i 4.
P.S. jeśli pali się silnik, nie otwierać maski, jeśli to możliwe gasić przez np. grill lub przez szczeliny delikatnie uniesionej maski.
______________
o.0
Blacksnake
EnFuego
qrczaksmp
Macie i nie macie rację. Wszystko zależy od momentu, w którym łapie się ogień. Zależy też od materiału palnego. Wcześnie użyta gaśnica może uratować sytuację. No i ważna jest technika gaszenia, stan techniczny gaśnicy i używanie właściwego typu. Gaśnice śniegowe (to niepoprawna nazwa i tak) w autach? Pojebało was? W 90% to gaśnice proszkowe. Dwutlenkiem węgla gasi się głównie elektronikę. Chyba, że ktoś dał sobie taką gaśnicę wcisnąć.
Touch_Of_Madness
Tia, akurat. Główne działanie to bezpośrednia reakcja z płomieniem, ew. "zdmuchnięcie płomienia". Odcięcie od tlenu wymagałoby grubej warstwy proszku albo specjalnego typu (np. D - ale tu chyba temperatura byłaby za niska).
kaelem
Tak, parodia, ale nie ze względu na to, czym gasili. Akurat ropę da się gasić wodą. Jak weźmiesz poprawkę na ilość wody, to może się okazać, że przez rozcieńczenie osiągniesz efekt gaśniczy. I prawdopodobnie wyjdzie to dużo taniej niż gaśnicze prądy np. piany ciężkiej. Może nie szybciej, ale taniej.
Parodią jest to, że po złapaniu płomienia w ogóle strażacy nie podeszli do osoby poszkodowanej. Mówię przez pryzmat tego jak się to robi u nas. Zero pierwszej pomocy. Zero prób wycięcia z wraku. Z filmiku wynika, że gościu jeszcze żył.
Cytat:
Jakieś dwa miesiące temu gasiłem (w porównaniu do tego samochodu) ledwo palący się samochód. 5 gaśnic w ciągu chwili, a ogień nawet się nie zmniejszył, a jeszcze bardziej rozprzestrzenił.
Cytat:
Widziałeś kiedyś jak się zapala auto? Pstryk i całe w ogniu stoi.
EnFuego
Cytat:
Taka gaśnica piernie raz i gówno zrobi. Poza tym mało kto pewnie wie jak się tym posługiwać bo od razu po wyciągnięciu zawleczki dźwignie by wcisnęli na max i trzymali, a tu chuj. Zresztą tak jak mówiłem, taką zajebaną małą gaśnicą to możesz sobie gaz na kuchence w domu zgasić.
qrczaksmp
Cytat:
jeśli będziecie chcieli kiedyś kogoś palącego się ugasić gaśnicą to lepiej od razu go dobijcie... gaśnica śniegową na płonącego typa = coś gorszego niż śmierć.
Macie i nie macie rację. Wszystko zależy od momentu, w którym łapie się ogień. Zależy też od materiału palnego. Wcześnie użyta gaśnica może uratować sytuację. No i ważna jest technika gaszenia, stan techniczny gaśnicy i używanie właściwego typu. Gaśnice śniegowe (to niepoprawna nazwa i tak) w autach? Pojebało was? W 90% to gaśnice proszkowe. Dwutlenkiem węgla gasi się głównie elektronikę. Chyba, że ktoś dał sobie taką gaśnicę wcisnąć.
Touch_Of_Madness
Cytat:
Zadaniem gaśnicy samochodowej w dużej mierze jest ograniczenie dostępu ognia do tlenu.
Tia, akurat. Główne działanie to bezpośrednia reakcja z płomieniem, ew. "zdmuchnięcie płomienia". Odcięcie od tlenu wymagałoby grubej warstwy proszku albo specjalnego typu (np. D - ale tu chyba temperatura byłaby za niska).
kaelem
Cytat:
Akcja gaśnicza parodia.Wodą w palącą się ropę...
Tak, parodia, ale nie ze względu na to, czym gasili. Akurat ropę da się gasić wodą. Jak weźmiesz poprawkę na ilość wody, to może się okazać, że przez rozcieńczenie osiągniesz efekt gaśniczy. I prawdopodobnie wyjdzie to dużo taniej niż gaśnicze prądy np. piany ciężkiej. Może nie szybciej, ale taniej.
Parodią jest to, że po złapaniu płomienia w ogóle strażacy nie podeszli do osoby poszkodowanej. Mówię przez pryzmat tego jak się to robi u nas. Zero pierwszej pomocy. Zero prób wycięcia z wraku. Z filmiku wynika, że gościu jeszcze żył.
@Schaiba ma ma rację. Odpowiednio użyta gaśnica proszkowa, nawet 1kg coś może zdziałać. Miałem tę nieprzyjemność, w warsztacie poluzowali mi (prawdopodobnie, bo "ekspertyzy" biegłych orzekły- samozapłon samochodu - sic!) wąż paliwowy idący do wtrysków i koniec końców - auto po 3 km od wyjechania z warsztatu stanęło w płomieniach na jednym z głównych szczecińskich rond. Najpierw coś strzeliło a potem dym spod maski.
Ktoś tu wspomniał o tym, że gaszenie płonącego samochodu to głupota - owszem, ale w momencie kiedy palą się twoje ciężko zarobione pieniądze raczej nie myśli się racjonalnie. Kolejna sprawa - odnośnie nieotwierania maski. Miałem to szczęście, że zwyczajnie zapomniałem jak się tę maskę otwiera - i gaśnice wystrzeliłem pod lekko uchyloną maskę. Mówcie co chcecie, ale Polska to nie Rosja. Straż pożarna była na miejscu w max 5 minut od wypadku (choć samochód był już ugaszony).
Ja miałem tylko jedną 1kg gaśnice, ale kilka osób podało mi swoje. Summa summarum zużyłem łąćznie 6 gaśnic, w tym jedna nie odpaliła. Pod maską stopiły się wszelkie plastiki, cała wiązka silnika do kabiny była do wymiany, ale samochód trafił potem do innego, widocznie dobrego warsztatu i jeździ do dziś - nawet bez malowania się obyło, lekko tylko zżółkła w kilku miejscach maska i góra przednich błotników. Historia jak historia - nie jest ani ciekawa, ani pouczająca, ale mnie utwierdziła tyko w jednym - jak mogę pomóc, to pomagam. Czy to wyciągnąć komuś furę z rowu, użyczyć kabli, dolewki benzyny, czy chociaż zepchnąć samochód ze skrzyżowania, na którym zgasło jakiejś kobiecie auto.
Fakt jest taki, że przez te kilkaset sekund jakie męczyłem się z płomieniami przez rondo przejechało bardzo dużo samochodów, niektórzy zwalniali i się przyglądali a na pytanie o gaśnice -krótkie "nie mam". Ale kilka osób pomogło i mam nadzieję, że kiedy oni będą potrzebowali pomocy to nie trafią na kogoś, kto widzi tylko ciekawe widowisko.
Nie bądź chujem, pomóż.
Ktoś tu wspomniał o tym, że gaszenie płonącego samochodu to głupota - owszem, ale w momencie kiedy palą się twoje ciężko zarobione pieniądze raczej nie myśli się racjonalnie. Kolejna sprawa - odnośnie nieotwierania maski. Miałem to szczęście, że zwyczajnie zapomniałem jak się tę maskę otwiera - i gaśnice wystrzeliłem pod lekko uchyloną maskę. Mówcie co chcecie, ale Polska to nie Rosja. Straż pożarna była na miejscu w max 5 minut od wypadku (choć samochód był już ugaszony).
Ja miałem tylko jedną 1kg gaśnice, ale kilka osób podało mi swoje. Summa summarum zużyłem łąćznie 6 gaśnic, w tym jedna nie odpaliła. Pod maską stopiły się wszelkie plastiki, cała wiązka silnika do kabiny była do wymiany, ale samochód trafił potem do innego, widocznie dobrego warsztatu i jeździ do dziś - nawet bez malowania się obyło, lekko tylko zżółkła w kilku miejscach maska i góra przednich błotników. Historia jak historia - nie jest ani ciekawa, ani pouczająca, ale mnie utwierdziła tyko w jednym - jak mogę pomóc, to pomagam. Czy to wyciągnąć komuś furę z rowu, użyczyć kabli, dolewki benzyny, czy chociaż zepchnąć samochód ze skrzyżowania, na którym zgasło jakiejś kobiecie auto.
Fakt jest taki, że przez te kilkaset sekund jakie męczyłem się z płomieniami przez rondo przejechało bardzo dużo samochodów, niektórzy zwalniali i się przyglądali a na pytanie o gaśnice -krótkie "nie mam". Ale kilka osób pomogło i mam nadzieję, że kiedy oni będą potrzebowali pomocy to nie trafią na kogoś, kto widzi tylko ciekawe widowisko.
Nie bądź chujem, pomóż.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery, pomimo tego iż na całej stronie mamy oznaczenie że strona jest przeznaczona wyłącznie
dla użytkowników pełnoletnich. W związku z tym, zgodnie ze