Dwóch kompletnie zalanych facetów siedzi w barze. Rozmawiają przyciszonymi głosami, nagle jeden wrzeczy:
-A ja bzykałem twoją matkę!
na co drugi podnosi się i mówi:
-Dość już wypiliśmy tato, idziemy do domu.
...***...
-Masz jakieś wady?
-Szczerość.
-Myślę, że to raczej zaleta.
-Gówno mnie obchodzi, co myślisz.
...***...
-Nie będę więcej uprawiać z tobą seksu! -wykrzykuje żona.
-Dlaczego?-pyta mąż-Bo mam za dużego penisa?
-Phi! Raczej na odwrót!
-Penisa dużego za mam bo?
-A ja bzykałem twoją matkę!
na co drugi podnosi się i mówi:
-Dość już wypiliśmy tato, idziemy do domu.
...***...
-Masz jakieś wady?
-Szczerość.
-Myślę, że to raczej zaleta.
-Gówno mnie obchodzi, co myślisz.
...***...
-Nie będę więcej uprawiać z tobą seksu! -wykrzykuje żona.
-Dlaczego?-pyta mąż-Bo mam za dużego penisa?
-Phi! Raczej na odwrót!
-Penisa dużego za mam bo?